Hmm tak najbardziej to chyba ludzie, którzy nie potrafią znaleźć dla siebie miejsca, swoich ludzi, pasji której by się oddali. Snują się tacy, nie mają co robić no i co za tym idzie wpieprzają się w sprawy innych, rozsiewają plotki, często próbują zrobić wszystko, żeby komuś się nie powiodło i tylko czyhają na czyjeś potknięcie; to chyba wynika min. z zazdrości i świadomości że np. nigdy się tyle nie osiągnie.
Drugim typem ludzi, których nie dzierżę to osoby dwulicowe. Latają od jednego do drugiego, niby wielcy "przyjaciele", ale jak przychodzi co do czego to są pierwsi do obgadywania. Mam wrażenie, że rozmawiają z jakimiś osobami tylko po to żeby dowiedzieć się jakis informacji i zrobić z tego najnowszą plotkę. To takie wystawianie zaufania. Te osoby są fałszywe i naprawdę nie polecam nikomu stracić na nie chwili ze swojego życia.
Na nerwy działają mi ludzie bez własnego zdania. To są takie pionki-tam gdzie się je postawi, tam będą stały; zawsze idą za tłumem. Niby można je tłumaczyć tym ze może są nieśmiałe czy coś ale to takie trochę sranie w banie żeby dawac tak sobą pomiatać. Ja nawet jakbym się starała z całych sił to nie potrafiła bym dać się tak ustawiać. I w sumie myślę że to dobra cecha i cieszę się że ją posiadam.
Tych "typów" mogłabym jeszcze dużo wymieniać, ale już mi się naprawdę nie chce i zaraz mi się telefon rozładuje. Dziękuję dobranoc

View more