aaa wstaliśmy z Dominikiemm, moim przyjacielo-bratem i moją rodzicielką koło 10, bo wczoraj się trochę pobalowało, dopiliśmy jeszcze szampana, cydr lubelski, poszliśmy do biedronki po parówki na śniadanie, a potem zrobiliśmy sb kamikaze killer'a i przepijaliśmy na zmianę z Metaxą xddspoko, że to były urodziny mojej mamy, a moje są już w piątek, ciekawe, co będzie się działo ;)
no właśnie nie wiem, czy w ogóle je lubię... i po co ta udawana miłość w rodzinie? sztuczne uśmiechy i uprzejmości? po świętach wszystko i tak wszystko wróci na stary tor.