O tym, że ludzkie poświęcenia są zajebiste <3 przyjeżdża dziś do mnie kumpel mieszkający 100 km od Krk tylko po to by się spotkać i pogadać. Kochane *.*
To zależy czy to w trakcie roku szkolnego czy wakacji. Jeżeli rok szkolny to wstaję tak mniej więcej 6:50, ogarniam się, pakuje książki i wyruszam w długą 4 minutową drogę do szkoły xD potem e zależności od godziny o której wrócę to albo coś jem albo nie i wychodze z domu :) jade do Siemachy albo do znajomych... Zazwyczaj wracam około 21 do domu, kolacyjka, prysznic i do spania. A jeżeli są to wakacje,to wstaję w zależności o której wróciłam poprzedniego dnia :D śniadanie jakieś, zakupy dla babci, prysznic i potem to albo basen, albo picie na fortach, albo jakieś warsztaty, albo siedzimy ze znajomymi pod Wawelem, albo idziemy na piwo na fortach, albo na działkę do kumpla :D tak więc nigdy się nie nudzę :)