z wiekiem to różnie, ale na odległość, hmmm bo ja taka pierdołka jestem i ja potrzebuje dużo tego kogoś, żeby się tulić, dźgać palcem albo chociażby siedzieć sobie razem i rozmawiać
cały czas jest milutko, może jednak wakacje będą supi, kto wie chyba nie dzieje się nic co jakoś bardziej zawracałoby mi głowę, no eh, może myśl, że powinnam oddać bilans XDDDDDDD
Obs# Lubisz rysować? Jeżeli tak, podziel się swoim ulubionym dziełem ^^
Kocham, ale jestem leniem do wszystkiego i nie mam cierpliwości do robienia jakichś większych rysunków wymagających czaaasu i dokładności, powaga. Chyba się do tego zabiorę za jakiś czas, pewnie dobrze wpłynęłoby mi to na samopoczucie i na życie może XD
Trudna! Jest też oschła i często burzliwa, składająca się z rozstań i powrotów, ale przez to nawet powiedziałabym, że piękna, bo trzeba być zawsze zaangażowanym i cierpliwym, co też potwierdza, że jest prawdziwa. Zdecydowanie wyjątkowa, moja jedyna.
a wiecie co? bo ja zawsze straszne oceny miałam i biegałam na koniec roku, żeby poprawiać, a teraz mam super oceny, zero zmartwień, zero nauki i siedzę tak w domu od 4 godzin nie wiedząc co mam zrobić ze swoim życiem. trzeba zacząć działać, wstać, ruszyć dupe, cokolwiek trochę więcej dni, żeby wszystko naprawić, więcej czasu na przemyślenie życia tylko trzeba znaleźć chęci
żadna moja była, lol i idź sobie do kogoś kto też nie ma życia i lubi się w takie coś bawić, ja mam naprawdę ciekawsze zajęcia, szczególnie teraz, bo kurwa, jest godzina 6 XDDDD???
W mojej sytuacji bardziej wchodzi w grę druga opcja. Hm, robić sobie dzieci nie zamierzam, a w tym kraju adopcja byłaby pewnie niemożliwa, poza tym dzieci do moich planów nie pasują i co lepsze, nie przyczynie się do przeludnienia! Rozumiem, że każdy powie teraz "ehe, jasne, pewnego dnia zachce ci się dzieci jak każdej babie", ale ja wiem zwyczajnie, że tak nie będzie. Mam taki swój ideał życia, który chce osiągnąć i tyle w temacie.
⭐Soisiowe pytajniki⭐
*Obserwuję*
Gdybyś miał(a) do dyspozycji jedno życzenie.. nieważne jakie..wielkie czy małe.. Jakie by ono było? Dlaczego akurat takie?
Bo ja generalnie to nie myślę o takich rzeczach, niepotrzebne mi to, ale jakby się zastanowić to może miałabym jedno, takie bardzo malutkie i bardzo tylko moje. Nikola chujeł sprawiła, że dostałam depresji XD
Przeraża mnie wizja typowej rodzinki, Janusza, który pracuje i ogląda telewizje i jego żony Haliny, która gotuje, sprząta i rodzi dzieci. Może niektórym to odpowiada i to lubią, ale ja bym chciała doświadczyć czegoś wyjątkowego. Chciałabym mieć mieszkanko w dużym mieście, pić kawę na balkonie, zamawiać pizze na obiad i dużo podróżować. Nie martwię się na razie tym co będzie, bezsensu zaprzątać sobie tym głowę. Nie rozumiem jak ludzie w moim wieku mogą już myśleć o tym ile co kosztuje i ile muszą zarabiać, żeby przeżyć. Psucie sobie życia.