"Nie widzisz nic, kiedy tak patrzysz mi w twarz, nie czytasz z moich oczu, a wiedziałaś, że upadnę i w końcu stracę rozum, i mam pięści całe we krwi i chyba całkiem dobry powód, by powiesić na pętli to co kiedyś mi miało pomóc. Stoję w ogniu, alkohol zabił ból i rozum, gdybym mógł cofnąć czas nikt by mu już nie pomógł! Nikt, rozumiesz kurwa milcz, dziękuj Bogu, sprzedałem dusze diabłu, cyrograf już pożółkł... Pół na pół, litr na dwóch i tak do obrzygania gdy znów kurwi nas dół dzisiaj czuję się tak jakbym nigdy nie istniał, i nic się nie stało a ty nigdy nie przyszłaś, więc pij za wolność i wyjście na prostą osobno, bo razem nam się zjebał światopogląd! podobno (haha..) dorosłość,"