Witaj! Szkoda, że masówka, ale całkiem ambitna. A coś mnie na taką naszło.
Cóż, ja bym powiedziała, że jest zupełnie na odwrót. Ludzie raczej wówczas o nas zapomną, bo, możliwe, że nie zapadniemy im jakoś w pamięć. A jak zostaniemy zapomnienie, to raczej rzadko kto sobie o nas przypomni po 200 latach, nie?
O mnie? Cóż, nie wiem, co o mnie ludzie mówią. Wszystkie moje przypuszczenia są obarczone poprawką, że nie siedzę innym w głowie. Ja mam zamiar dawać z siebie jak najwięcej, oczywiście robiąc to wszystko z głową. Będę taka, że nikt mnie tak łatwo nie zapomni, co to, to nie. Choćbym miała być najgorszym koszmarem lub najpiękniejszym marzeniem.
U ludzi skośność raczej bierze się z... boże, za dużo odpowiedzi jest na to. Nienawidzę takich pytań, za dużo pisania. No co? Może być niska samoocena, wymagania względem siebie, umartwianie się... i inne takie.
Gdybym miała więcej pieniędzy, to bym je raczej zaoszczędziła. Cóż, można mnie znienawidzić, ale mama uczyła, aby troszczyć się o przyszłość. To, że teraz ich nie potrzebuję, nie znaczy, że nie będę ich potrzebowała za dwa tygodnie... miesiące... lata. Los lubi zaskakiwać.
Cheers!
View more