Wziął głęboki oddech i po wydechu otworzył oczy. Uśmiechnął się szeroko gdy zobaczył swoją siostrę - Diana - szepnął z uśmiechem-Ona mnie słyszy? - spytał
Po krótkim czasie spojrzałam na niego - Pamiętasz co mówiłam? Wolą gdy się je słucha, zamknij oczy - wyszeptałam, gdy to zrobił pomoglam mu wstać i zaprowadzilam go do pokoju gdzie był duch jego siostry - Czujesz jej obecność? - spytałam patrząc raz na niego, raz na ducha
Posłusznie zamknął oczy. Złapał ją za rękę i szedł tam gdzie ona go prowadziła. Po chwili poczuł takie dziwne uczucie - Czuje - szepnął z lekkim uśmiechem - Mogę otworzyć oczy? - spytał
-Cornelia może starczy? - spytał i podszedł do niej-chodzisz już chwiejnie
Wyciagnelam rękę w jego stronę by podał mi jej zdjęcie, spojrzałam na nie - Była bardzo ładna - wyszeptalam i posłałam mu delikatny uśmiech, położyłam zdjęcie przy swieczce i zaczęłam wywoływać ducha jego siostry
Masz jakieś jej zdjęcie przy sobie? -spytałam i odkryłam sie, wstałam z łóżka i zasłoniłam okna, rozejrzałam się po pokoju szukając jakiejś świeczki, wyciągnęłam zapalniczke i zapaliłam ją, położyłam ją na środku pokoju
Tak, są naprawdę wredne, nawet bardziej niz ty - zaśmiałam się cicho i musnelam jego policzek - To zastanów się czy chciałbyś kogoś z rodziny, znajomych przywołać tutaj - wyszeptałam nie odrywając od niego wzroku
Prychnął - nikt nie jest wredniejszy o demnie - zaśmiał się - uuu awansuje - uśmiechnął się szeroko - spojrzał na nią - Siostrę bym chciał - szepnął a jego uśmiech zszedł z jego twarzy
To nie jest czasem fajne miec taki dar, one potrafią Cię czasem psychicznie zniszczyć - wyszeptałam cicho - Widzę je jak normalnego człowieka, inaczej jest z demonami które są cieniami - przygryzlam delikatnie dolną wargę - Tylko musisz być w stu procentach pewny że chcesz to zrobić
Na razie tu żadnego nie ma - spojrzałam na niego i okryłam go kocem - Po prostu są uparte i uważają, że jeszcze żyją i chcą pozałatwiać wszystkie sprawy, które nie dają im spokoju - wtulilam się lekko w jego bok - Jeśli cie to interesuje to możemy wywołać ducha, ale jest to trochę ryzykowne
-To takie dziwne, Ja też chcę tak - zaśmiał się - Dobra ostatnie pytanie, ty je widzisz jak normalnego człowieka czy są jakieś przezroczyste? - spytał i objął ją ramieniem - Jasne bez ryzyka nie ma zabawy - zaśmiał się
Czy ja wyglądam jakbym sobie z Ciebie zartowala? - spytalam poważnie - Widzę je, one widzą mnie, rozmawiam z nimi i próbuje im pomóc, chociaż bywają i takie które nie chcą bym im pomagała - uniosłam brew do góry - Nie mówiłam ci o tym? - spytałam zdziwiona mając wrażenie że już mu o tym mówiłam
Pokręcił głową - Nie nie mówiłaś-przysunął się bliżej niej - A teraz jakieś widzisz? - spytał-I jak to niektóre nie chcą? Straszą Cię? - spytał-wybacz, że tak się dapytuje, ale mnie to ciekawi - lekko się uśmiechnął
Wieeele rzeczy jeszcze o mnie nie wiesz - uśmiechnęłam się cwaniacko - Umiem rozmawiać z duchami, pomagam im przejść na drugą stronę - wyszeptałam - Nie jest to zbyt korzystne - westchnęłam i rozejrzałam się
Spojrzał na nią zaskoczony - Ale Ale jak? - spytał - Widzisz je i normalnie sobie rozmawiacie? - spytał unosząc jedną brew do góry - No chyba, że sobie ze mnie żartujesz
Albo po prostu zamknij oczy i wsłuchuj się w to co chcą ci powiedzieć - wzruszylam ramionami i ponownie usiadłam - Wolą kiedy się je słucha a nie wypatruje - wyszeptałam patrząc na chłopaka
Przewrocilam teatralnie oczami i odpowiedziałam mu swój historię, która była kiedyś związana z duchami, gdy już skończyłam opowiadać spojrzałam na jego zaskoczoną minę i usmiechnelam się lekko - Teraz ty - wyszeptalam i położyłam się na łóżku
Chłopak uważnie słuchał historii. Zaskoczyła go końcówka, nie spodziewał się tego - No no, to może na początek coś takiego - zrobił poważną mine- Nie bój się potworów po prostu ich wypatruj. Spójrz w lewo, spójrz w prawo, poszukaj pod łóżkiem, zerknij za kredens i do spiżarni, ale nie patrz w górę ona nie znosi, gdy ktoś ją zauważa-powiedział to poważnym i niskim tonem głosu
Dobrze że tu jest to łóżko bo bym nie zasnęła na tej jakże zimnej podłodze - zasmialam się i wzięłam jeden koc, okryłam się nim i usiadłam na łóżku - To jak, ty opowiadasz pierwszy historyjki o duchach czy ja? - zachichotałam patrząc na niego
Chyba lubisz marzyć - pstryknęłam go w nos - No to chodź - pociagnelam go za rękę na górę i rozejrzałam się, poszliśmy do jakiegos pokoju - Może tutaj? - spytałam
Spojrzałam na niego - Nie wiesz czy tak - poruszalam śmiesznie brwiami, po chwili znaleźliśmy się pod domem, weszliśmy do środka - To jak, gdzie idziemy spać? - spytalam stawając przed nim
Chyba wkurzać - zaśmiałam sie i gdy złapał mnie za język, zaczęłam go łaskotać, gdy puścił mój język odsunęłam się z uśmiechem - Ja jestem groźna, jeszcze się przekonasz - poczochralam jego włosy i ruszyłam przed siebie
Śpię przy ścianie! - oznajmilam ze śmiechem - A spróbuj mi to miejsce zająć to Cię zabije - Mruknęłam próbując być groźna - I ja nie żartuje - wytknęłam język w jego stronę
Wyszliśmy z mieszkania i skierowaliśmy się w stronę opuszczonego domu -Najlepsze jest to że on jest nawiedzony - wyszeptałam oczekując reakcji chłopaka - Ciekawe kto pierwszy ucieknie - spojrzalam na niego unosząc kącik ust do góry
Klasnął w dłonie - No to wszystko mi odpowiada - zaśmiał się i spojrzał na nią - No ciekawe, naprawdę - uśmiechnął się szeroko - Ale i tak spisz ze mną
Weź koce i chyba to bedzie wszystko - wyszeptałam i wyszłam na korytarz by założyć buty i kurtke, gdy już to zrobiłam usiadłam na szafce i czekałam na chłopaka
-okey - podszedł do szafki i wyciągnął koce. Po chwili podszedł do Łucji - Gotowe idziemy - otworzył drzwi. Przepuscił dziewczynę przodem i zamknął na Klucz dom.