Czemu Szatan boi sie Maryi i Trójcy? Kiedyś miałeś mi odpowiedzieć :)
Maria jest narzędziem, tego nie neguję. Dlaczego się jej boi? Hmmm... jeśli widzisz wojownika z mieczem, który czyha na Twoje życie to kogo się boisz? Wojownika czy miecza? Raczej wojownika, ale masz świadomość tego, że to właśnie narzędziem jest w stanie zrobić Ci krzywdę, więc powiedziałbym bardziej, że demony boją się Stwórcy i narzędzi, którymi się posługuje.
Maria ma "dobrą pozycję", nie jest zwykłą, pospolitą kobietą. Jest narzędziem w rękach Najwyższego, Służebnicą, ale Ona też podlega Stwórcy.
Jeśli chodzi o Trójcę Świętą to sprawa jest ciut bardziej skomplikowana. Jedyna Trójca Święta jaką znam widnieje w czwartym rozdziale Księgi Zachariasza, ale to nie jest Trójjedyny Bóg tylko Jahwe i dwóch pomazańców. (tam jest dosłownie napisane "dwaj pomazańcy")
Jest ważna kwestia odnośnie tłumaczenia Biblii (i tu naprawdę potrzebowałbym hebrajskich źródeł i kogoś kto zna (staro) hebrajski czy aramejski). Ludzie, którzy tłumaczyli Biblię nie do końca wiedzieli co autor miał na myśli i zauważ, że dzisiejsze tłumaczenia powstały długo po tym jak KK zaczął funkcjonować. Jednym z kardynalnych błędów jest stawianie znaku równości pomiędzy Duchem Świętym (nazwijmy go chwilowo dla rozróżnienia pewną mocą sprawczą Stwórcy, którą może np. natchnąć ludzką duszę), a Duchem Prawdy (to jest owy pomazaniec numer dwa). Teologia chrześcijańska stawia tu znak równości, a tego znaku nie ma. To są odmienne sprawy. Dopiero dotarcie do oryginalnych źródeł może tutaj rozwiać moje (chyba słuszne) wątpliwości.
Idąc dalej i przechodząc do meritum...
To, że przez te dziesiątki stuleci nawarstwiło się wiele, naprawdę wiele błędów teologicznych nie oznacza, że Stwórca przestał dbać o wiernych. Troszeczkę przymyka na to oko (jeśli można tak powiedzieć), więc wypędzanie demonów w imię trójcy działa. Zauważ, że powołując się na trójcę powołujesz się między innymi na Jahusza, a wypędzanie demonów w imię Jahusza jest jak najbardziej wskazane. Te błędy są dopuszczane, to nie jest tak, że Stwórca się doszczętnie odwrócił od ludzi z powodu tych błędów.
Weźmy teraz poprawkę na Ducha Prawdy, Pocieszyciela (czy jak go często tu nazywam Ahmada).
Gdy przychodzi ktoś kto jest posłany od Stwórcy to taki ktoś prostuje drogi, niweluje niewiedzę, wskazuje (prawdziwe) kierunki rozwoju. Te błędy teologiczne, niewiedza na pewno będą korygowane.
Wróćmy teraz do wcześniejszego cytatu
"Wielu powie Mi w owym dniu: Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia? Wtedy oświadczę im: Nigdy was nie znałem." Zauważ, że mowa tu o ludziach, którzy wyrzucają złe duchy mocą imienia Jezusa, ale Ten mówi, że "w owym dniu" powie im "Nigdy was nie znałem".
Mam nadzieję, że to widzisz i rozumiesz, że niewiedza jest w pewnym sensie dozwolona, ba! nawet w oparciu o nią można wyrzucać złe duchy, czynić cuda, ale w owym dniu, od przyjścia Ahmada niewiedza nie będzie premiowana.
Maria ma "dobrą pozycję", nie jest zwykłą, pospolitą kobietą. Jest narzędziem w rękach Najwyższego, Służebnicą, ale Ona też podlega Stwórcy.
Jeśli chodzi o Trójcę Świętą to sprawa jest ciut bardziej skomplikowana. Jedyna Trójca Święta jaką znam widnieje w czwartym rozdziale Księgi Zachariasza, ale to nie jest Trójjedyny Bóg tylko Jahwe i dwóch pomazańców. (tam jest dosłownie napisane "dwaj pomazańcy")
Jest ważna kwestia odnośnie tłumaczenia Biblii (i tu naprawdę potrzebowałbym hebrajskich źródeł i kogoś kto zna (staro) hebrajski czy aramejski). Ludzie, którzy tłumaczyli Biblię nie do końca wiedzieli co autor miał na myśli i zauważ, że dzisiejsze tłumaczenia powstały długo po tym jak KK zaczął funkcjonować. Jednym z kardynalnych błędów jest stawianie znaku równości pomiędzy Duchem Świętym (nazwijmy go chwilowo dla rozróżnienia pewną mocą sprawczą Stwórcy, którą może np. natchnąć ludzką duszę), a Duchem Prawdy (to jest owy pomazaniec numer dwa). Teologia chrześcijańska stawia tu znak równości, a tego znaku nie ma. To są odmienne sprawy. Dopiero dotarcie do oryginalnych źródeł może tutaj rozwiać moje (chyba słuszne) wątpliwości.
Idąc dalej i przechodząc do meritum...
To, że przez te dziesiątki stuleci nawarstwiło się wiele, naprawdę wiele błędów teologicznych nie oznacza, że Stwórca przestał dbać o wiernych. Troszeczkę przymyka na to oko (jeśli można tak powiedzieć), więc wypędzanie demonów w imię trójcy działa. Zauważ, że powołując się na trójcę powołujesz się między innymi na Jahusza, a wypędzanie demonów w imię Jahusza jest jak najbardziej wskazane. Te błędy są dopuszczane, to nie jest tak, że Stwórca się doszczętnie odwrócił od ludzi z powodu tych błędów.
Weźmy teraz poprawkę na Ducha Prawdy, Pocieszyciela (czy jak go często tu nazywam Ahmada).
Gdy przychodzi ktoś kto jest posłany od Stwórcy to taki ktoś prostuje drogi, niweluje niewiedzę, wskazuje (prawdziwe) kierunki rozwoju. Te błędy teologiczne, niewiedza na pewno będą korygowane.
Wróćmy teraz do wcześniejszego cytatu
"Wielu powie Mi w owym dniu: Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia? Wtedy oświadczę im: Nigdy was nie znałem." Zauważ, że mowa tu o ludziach, którzy wyrzucają złe duchy mocą imienia Jezusa, ale Ten mówi, że "w owym dniu" powie im "Nigdy was nie znałem".
Mam nadzieję, że to widzisz i rozumiesz, że niewiedza jest w pewnym sensie dozwolona, ba! nawet w oparciu o nią można wyrzucać złe duchy, czynić cuda, ale w owym dniu, od przyjścia Ahmada niewiedza nie będzie premiowana.
Liked by:
Asia Plaskota