Jak radzisz sobie z samotnością?
Z samotnością sobie zupełnie nie radzę.
Wtedy jestem wyczerpana własną psychiką, oraz podświadomością.
Lecz staram się wtedy nie załamywać.Najlepiej jest wypłakać się, i nie poddawać. Życie to nie gra..Nie mamy w niej po kilka żyć, mamy jedno.
Samotność boli, ale silni ludzie są w stanie ją przezwyciężyć.
Prawdziwa samotność to połączenie ciszy i nieobecności.
Wtedy jestem wyczerpana własną psychiką, oraz podświadomością.
Lecz staram się wtedy nie załamywać.Najlepiej jest wypłakać się, i nie poddawać. Życie to nie gra..Nie mamy w niej po kilka żyć, mamy jedno.
Samotność boli, ale silni ludzie są w stanie ją przezwyciężyć.
Prawdziwa samotność to połączenie ciszy i nieobecności.