#Ktosiowatyyy#

Witam Wszystkich Obecnych i Nieobecnych :) Myśle że humorek chociarz trochu jest ustawiony na "Smile" :) ale wrucimy do pytania :) cuż dla mnie "hejt" oznacza osobę która jeździ bądzi dop..epsza sie do innych osób dla mnie taka osoba jest mało warta ponieważ bierze sie za kogoś kto jest lepszy od osoby którą hejtuje...a przecież on tak naprawde tej osoby niezna nie wie jakie ma poglądy wystarczy że chodzi trochę się wyróżni inaczej wygląda bądzi coś napisze i idzie pod odstrzał..a przecież właśnie chodzi o to w życiu aby właśnie być kimś a żeby być kimś wystarczy być sobą a przez takich hejterów po prostu zamykamy sie przed światem bo "boimy" się opinii ludzi..bo właśnie przez nich to życie staje się monotonne i pozbawione sensu,barw i dlatego chwała za to osobom którzy mają na takie osoby po prostu wyje*ane :) teraz po co oni to robią cuż? ja myśle że z zazdrość że nie mają takiego życia jak ta osoba do której się dowalają lub może też dlatego że jeśli będą sie do tej osoby dopiepszali to że zwrócą na sb uwagę :) ale teraz rodzi sie pytanie :) skoro ja napie*szam na hejterów to czy przypadkiem nie jestem jednym z nich? :) tak czy owak właśnie jest 00:00 czyli nowy Dzień :) ale z faktu że połowa globu śpi chciałbym życzyć Udanej Ciepłej Nocki :) a także Udanego Dnia :)

View more

Witam Wszystkich Obecnych i nieobecnych myślę że pogoda u was lepsza bo u mnie od 5 dni ciągle pada i praktycznie nigdzie wyjść nie można :/ ale cuż należy być dobrej myśli że wkonicu przestanie :) Myślę że humor u "przynajmniej" większość jest na plusie.....chociarz wywnioskować można że z tego co oferuje nam życie to raczej to takie szarawe....normalne i pozbawione sensu....a my jako ludzie powiniśmy ten świat ubarwniać. I teraz rodzi się pytanie "Czym?" więc kiedyś poświęciłem na to nieprzespaną noc i stwierdziłem że tylko my możemy to zrobić....Nie dajcie sobie wmówić że jesteście szarzy i niepotrzebni bo świat taki jest a wy jesteście "kolorowi" bo każdy z nas ma w sobie jakiś talent którego niema nikt inny :) Ale wrucimy do pytania "jak mija życie?" więc tak do dziśaj było fajnie wszystko sie układało po mojej myśli ale jest takie przysłowie "Wszystko ma swój początek,Wszystko ma swój koniec" no i dzisiaj wruciłem ze shool w tzw.dole i żuciłem plecak i włączyłem przypadkową komedię....i może to i głupie ale dopiero dzisiaj zauważyłem że komedia może i rozśmiesza ale zawsze ma swój morał :) ....i także oglądając TV zauważyłem że jeśli ciągle cierpimy przez to samo to przyzwyczajamy sie do tego kłucia aż wkonicu nie czujemy tego wogóle :/ i jedynie co w nas pozostaje to pustka bo pt. nie chemy przyjmować żadnych uczuć bo serce kamienieje L: Kiedyś przeglądając Fb zauważyłem zdj z fajnym jak dla mnie słowami "Może i masz złe dni ale to nie oznacza że masz złe życie"-Selena Gomez <<<chwała jej za te słowa :) Życzę wam Udanej i Ciepłej Nocy :) https://www.youtube.com/watch?v=QGJuMBdaqIw ;)

View more

1.Natalka
2.Jabłoniska
3.Dla mnie Nati :*
4.ta sama Klasa :)
5.Czesto prowadzimy pojedynki wzrokowe :)
6.Wygrywam bo ty się śmiejesz :)
7.i jestem z tego dumny :)
8.czasami dajesz mi lekcje
9.a ja wzamian Wi-Fi :)
10.piszemy na lekcjach :)
11.Głównie Matma :)
12.15 lat :)
13.Starsza :/ :)
14.Jestem od cb wyższy :)
15.Miła :)
16.Sympatyczna
17.Super ultra Freind :*
18.Lubię Bardzo :)
19.Dotrzymujaca słowa :)
20.trzymająca na swoim
21.aktualnie piszemy teraz :)
22.Blondynka/Brunetka :)
23.Brązowe Paczały *-*
24.Siedzisz z Wiką :)
25.Zwykle mnie ochrzaniasz o cos :)
26.Wspólne skoki na materace :p
27.Walka kto pierwszy :)
28. no i tu wygrywasz :/
29. a jeśli ja wygram pchasz je do tyłu i musze zeskakiwać :)
30.Masz siostrę Ewę :)
31 dla mnie to Julja :)
32.kiedyś dosyć cię denerwowałem :)
33.Ale teraz jest git :)
34.Przyzwyczaiłaś się :)
35.aktualnie mnie poganiasz z tymi faktami :)
36.Więc może ja zakoniczę :3
37.ps wiem że miałem skasować :3
38.Bardzo Piknie :*

View more

Chciałbym powitać wszystkich obecnych i nieobecnych po tych dniach kiedy to odszedłem......bo są chwile kiedy upadamy i nie chcemy już wstać bo i tak to nie ma sensu bo znowu pt upadniemy bo po co wgl sb robić nadzieje która z każdym dniem boli coraz bardziej i zeżera nas od środka a my nie mamy czym zastąpić tej pustki.....ale kiedyś pewna bardzo mądra osoba powiedziała "skąd wiesz że nie wyjdzie skąd wiesz że się nie uda skoro nie spróbowałeś....pt spojrzysz w lustro i będziesz ciągle o tym myślał że brakło ci tak niewiele do celu ale bałeś zrobić się ten jeden krok nigdy nie popsuj takiej okazji bo to może być jedyna na całe życie.....bo jeśli choć jedna osoba o coś walczy to ta sprawa nie jest stracona....a nawet jeśli przegrasz bedziesz miał sadysfakcję że walczyłeś do końca" <<<<Piękne słowa zasługują na zapamiętanie :) chciałbym również podziękować *Pajce* (mojej przyjaciółce) że zajmowała się Askiem mym :)......Życzę wszystkim udanej Nocy miłego facebook'owania i Ask'owania ;)

View more

nie zakocham się ;') / N '.'

---

....Dziś jest ,,ten" dzień. Dziś mija 6 miesięcy od mojego związku z Maciejem. Jestem szczęśliwa, ciągle się uśmiecham. To pewnie przez tą pogodę: słońce rozświetla całe niebo, a jego promienie ,,łaskoczą" każde wargi, aż ,,wykrzywiają" się w gorącym uśmiechu.

---

Idę na polanę, by nazrywać fiołków do wazonika. Patrzę na zegarek -, o, za niecałe dwie godziny mój Maciej przyjdzie do mnie. Ciekawe co dziś przyniesie... Ostatnio było pięć czerwonych różyczek, może teraz będzie ich sześć? Mnie jest wszystko jedno - najważniejsze, żeby był on, we własnej osobie. Nie mogę się doczekać. Chcę spojrzeć w jego błękitne oczy, zatopić się w tym czułym spojrzeniu, dotknąć jego warg moimi ustami. Och! Chcę krzyczeć z radości! Boże, dzięki ci, że dałeś mi tyle szczęścia, że zesłałeś tego kochanego Aniołka na ziemię, by dawał mi tyle szczęścia, tyle radości co dnia... Nachylam się - w zielonej trawie rośnie pęczek fioletowych, aromatycznie pachnących fiołków. Zrywam kilka gałązek... ,,Jestem zakochana!" - mówię do kwiatków, patrząc w ich płatki tak, jakby mnie rozumiały. W pewnym momencie słyszę chichot, jakoś dziwnie znajomy. Podnoszę głowę, wstaję... Na drugim końcu polany zauważam dwie sylwetki. Chłopaka i dziewczyny. Nie widzą mnie... Biegną, trzymając się za ręce. Są tacy szczęśliwi, prawie tak, jak ja i mój Maciej... Kochany Maciej... Ten chłopak przypomina mi sylwetkę jakiejś znanej osoby, ale nie mogę nikogo skojarzyć z tą kurtką...? Jednak... Coś mi świta... Ten czarny rękaw... Ten biały napis ADIDAS... Hmmm... Wiem!... Patrzę i patrzę, aż w końcu przestaję widzieć. Ostra, mleczna mgła zasnuwa moje oczy... Czuję napływające łzy, kręci mi się w głowie. Z mej twarzy znika uśmiech, czuję jakąś pustkę w sercu... Idę powoli w stronę pary. Nogi mam jak ,,z waty". Boli mnie głowa. Szczęśliwa para odwraca się do mnie bokiem. Chłopak przytula dziewczynę, aż w końcu zaczyna ją całować... Tak namiętnie, a zarazem czule obejmuje ją swymi silnymi ramionami. Przyglądam się dziewczynie. Taka znajoma... Może ze szkoły? Podchodzę bliżej, jestem około stu metrów od nich, gdy krew w żyłach zaczyna mi szybciej pulsować. Serce bije jak oszalałe, a nogi odmawiają posłuszeństwa... Widzę ich w całej okazałości... Takich szczęśliwych, zakochanych. Zauważają mnie. Speszeni przestają się całować. Ich dłonie rozplatają się, a wzrok ,,biega" po polanie omijając moją osobę. Stoimy naprzeciwko siebie, jakby do pojedynku. Mój wzrok wędruje od niej do niego. Patrzę i nie rozumiem albo... Albo nie chcę rozumieć?... Tak! Tak właśnie jest. Nie chcę zrozumieć, że w dniu, w którym powinnam cieszyć się życiem - straciłam radość i pogodę ducha. Straciłam wszystko. Dobry humor, szczęście, radość oraz to, co najważniejsze - chłopaka, którego kochałam z całego serca i przyjaciółkę, która była dla mnie jak siostra... W jednej chwili cały świat zwalił mi się na głowę. Wszystko co tak skrzętnie zbierałam, by być szczęśliwa, rozsypało się i na pewno nie da się ułożyć z pow

View more