@xcierniowiec

xcierniowiec

Ask @xcierniowiec

Sort by:

LatestTop

Pijesz rano kawę?

Ponieważ kocham sam fakt cytatu "should I kms or have a cup of coffee?", który przypisuje się Albertowi Camus, ale prawdopodobnie autorem jest kto inny, tak piję rano kawę, ponieważ jest to dla mnie motywacja

czy masz cukrzyce?

Nie, ale na pewno będę miała i to tylko kwestia czasu. Teraz sobie myślę, że to może nie jest smutne, ale jak życie jest niespodziewane i jednego dnia może być wszystko dobrze i bajlandooo, a następnego może człowieka nie być. To tak, jak Camus pisał, że to wszystko, te starania, jakiekolwiek by nie były, są wraz z egzystencją absurdem, po czym zginął w wypadku samochodowym, z dnia na dzień, trochę na ironię swojej twórczości. Ale uwielbiam jego prace i nawet jakbym miała cukrzycę, nie przestałabym czytać jego utworów, przygryzając czekoladę

Kinktober czy spooktober?

Weź, ao3 i tumblr... to już trochę przesada z kinktoberem w fanficach (przyznam szczerze, że widziałam to tylko w tej sferze), brzydzi mnie to. Od dziecka fascynowała mnie aura Wszystkich Świętych, cukierków halloweenowych i filmów Tima Burtona, tak więc nie sposób mi odmówić - zdecydowanie spooktober. A w tym roku poświęcę go na ponowne obejrzenie *Wywiadu z Wampirem", może wpadnę za tydzień do biblioteki po "Wampira Armanda" i znajdę coś ciekawego na liście "do obejrzenia". Oczywiście, nie obejdzie się również bez słodyczy

Metal

Metal. Sekretne przejście dla dusz lub zwyczajny, przyprawiający o ból głowy hałas. Jestem z pierwszego typu ludzi. To nie tylko muzyka; dla mnie to zjednoczenie, akceptacja. Dla mnie to ten moment, gdy mogę ze spokojem zrzucić z ramion ciężar nadmiernego myślenia i zapomnieć, że jestem klasowym samotnikiem. Metal. To powód, dla którego rozkochałam się w spacerach ze szkoły podstawowej, później - przystanku autobusowego. Marilyn Manson, System Of A Down, Slipknot... Może to są powody, dla których tak uwielbiam własną introwertyczną naturę. Myślę, że to jedne z wielu momentów, gdy czuję się zrozumiana, gdy czuję, że nie tylko mój tok myślenia jest pokrętny, zakręcony, wyrwany ze społeczeństwa. Lubię myśleć nad słowem trochę dłużej, reinterpretować je. Myślę, że to dlatego w ten sposób myślę, bo myślę, że nie wystarcza mi zwyczajna rozmowa - potrzebuję w niej nuty refleksji, nawet filozofii życia, by nie była nudna i powierzchowna. Nienawidzę płytkości, która otacza większość świata. Nienawidzę, gdy jadę autobusem, otacza mnie powierzchowność, gdy wchodzę do placówki nauki, czy budynku - nazywajcie to tak, jak chcecie, tyle człowiek może - nazywać rzeczy własnym językiem. Ale wracając, nienawidzę, gdy wokół mnie rozmowy toczą się o niczym, gdy nie mogę się wtrącić z błyskotliwym komentarzem, swoją "złotą myślą", bo nie nadaję się do powierzchownych rozmów. Nie nadaję się do pocieszania, nienawidzę też być pocieszana - powierzchowność tego czynu sprawia, że mówię bez sensu i od rzeczy, łatwiej mi rozwiązać problem. Uwierzcie mi, jeśli kiedyś poznacie kogoś na "krańcu" własnej egzystencji, pomóżcie mu zrozumieć ogromną wartość świata, zamiast go pocieszać. Pocieszanie jest płytkie. Oczywiście, czasami pocieszanie nabiera formy - przynajmniej u mnie i nie wiem za bardzo, czym w tym przypadku jest to również pocieszanie, bo mogłabym być hipokrytką - wytłumaczenia problemu i znajdowaniu obiektywnego opisu, który uspokoi drugą stronę i da wytchnienie. Tak, to chyba wszystko

View more

Metal

Language: English