Co Cię uszczęśliwia?
Co mnie uszczęśliwia? Mój chłopak, przyjaciele.. Zresztą opiszę ich, bo co mi szkodzi?
Przede wszystkim uszczęśliwia mnie mój kochany Kostek. Księżniczko moja, co ja bym bez ciebie zrobił? Sprawiasz, że zapominam o całym świecie i liczysz się tylko Ty. Umiesz sprawić uśmiech na mojej twarzy, wprowadzić w zakłopotanie tego stopnia, że aż siedzę parę minut i nie wiem co odpisać myśląc sobie: "kurwa, czym ja sobie zasłużyłem na takiego idealnego faceta?". Kocham cię, misiu.
Uszczęśliwia mnie moja jeszcze kochana Klaudynka. Jest moją mamuśką i moim malutkim skarbem, prawa? Uwielbiam z Tobą pisać malutka. Tyle razy Cię tutaj opisywałem, że już po prostu nie wiem co pisać. Cofnijcie parę odpowiedzi w dół. Kocham cię!
Jest jeszcze mój chińczyk (czyt. Daniel), który mnie alkoholizuje i sprowadza na złą drogą. I ogóle jest marudny jak baba w czasie okresu, bo tylko gada "nudzi mi się, mały" "poróbmy coś". Żarciki, żarciki. Kocham Cię, stary.
Nie mógłbym pominąć mojego słoneczka, które zwie się Konrad. Jest taki stary i nie ogarnięty, że nie ma aska, ale raczej to przeczyta (zmuszę go to tego). Zawsze się ze sobą droczymy, wyzywamy i jak z nim piszę, to uśmiecham się jak debil, bo po prostu mnie rozśmiesza. Ah i jest niewyżyty seksualnie, jeśli ktoś jest chętny by zaspokoić jego potrzeby, to proszę się do mnie zgłosić, dam namiary!
I ostatnią osobą jest Domi. Nadal pamiętam, że masz mnie wziąć do Tajlandii (nie, nie zapomniałem o tym) i ogólnie jesteś moim małym aniołkiem, no.
Tak Maciejce się nudzi, zgadliście. Kocham was jełopy moje!
Przede wszystkim uszczęśliwia mnie mój kochany Kostek. Księżniczko moja, co ja bym bez ciebie zrobił? Sprawiasz, że zapominam o całym świecie i liczysz się tylko Ty. Umiesz sprawić uśmiech na mojej twarzy, wprowadzić w zakłopotanie tego stopnia, że aż siedzę parę minut i nie wiem co odpisać myśląc sobie: "kurwa, czym ja sobie zasłużyłem na takiego idealnego faceta?". Kocham cię, misiu.
Uszczęśliwia mnie moja jeszcze kochana Klaudynka. Jest moją mamuśką i moim malutkim skarbem, prawa? Uwielbiam z Tobą pisać malutka. Tyle razy Cię tutaj opisywałem, że już po prostu nie wiem co pisać. Cofnijcie parę odpowiedzi w dół. Kocham cię!
Jest jeszcze mój chińczyk (czyt. Daniel), który mnie alkoholizuje i sprowadza na złą drogą. I ogóle jest marudny jak baba w czasie okresu, bo tylko gada "nudzi mi się, mały" "poróbmy coś". Żarciki, żarciki. Kocham Cię, stary.
Nie mógłbym pominąć mojego słoneczka, które zwie się Konrad. Jest taki stary i nie ogarnięty, że nie ma aska, ale raczej to przeczyta (zmuszę go to tego). Zawsze się ze sobą droczymy, wyzywamy i jak z nim piszę, to uśmiecham się jak debil, bo po prostu mnie rozśmiesza. Ah i jest niewyżyty seksualnie, jeśli ktoś jest chętny by zaspokoić jego potrzeby, to proszę się do mnie zgłosić, dam namiary!
I ostatnią osobą jest Domi. Nadal pamiętam, że masz mnie wziąć do Tajlandii (nie, nie zapomniałem o tym) i ogólnie jesteś moim małym aniołkiem, no.
Tak Maciejce się nudzi, zgadliście. Kocham was jełopy moje!