`. Moim zdaniem hejterzy, np. na asku piszą o innych np.,,geje" itd. w sensie, że ich oczerniają, bo tak jest im łatwiej - może i nie powiedzieli by tak prosto w oczy, ale co tam na asku mogą. Nie podoba mi się to, że hejterzy hejtują One Direction, czy, np. Justina Biebera praktycznie za nic. Nic im nie zrobili, ale oni i tak ich nie lubią i i tak ich hejtują. Moim zdaniem jest to bardzo prosta zasada: Nie lubisz ich - nie wchodź na ich strony, nie hejtuj ich i nie komentuj złośliwie. Proste. Bo oni też są ludźmi tak jak ty i też mają uczucia, więc to ich może nawet więcej niż tylko urazić. Jakby byli mądrzy ludzie i zanim zaczną hejtować innych za nic postawiliby się na ich miejscu i pomyśleli sobie: ,,hej, a może oni nie będą się czuli dobrze jak tak o nich napiszę?" ,,ja bym nie chciała, żeby pisali czy mówili o mnie takie złe rzeczy, no bo w sumie oni nic mi nie zrobili". Czemu hejtujesz? Bo zazdroszczą mu/im glosy, bo są przystojni, bo są sławni i znają inne sławy,bo mają miliony fanek na całym świecie, które ich kochają, a oni kochają ich, bo zarabiają dużo pieniędzy? Mówisz na nich,nie powiem jak bo nie chodzą w dresach zwisających w kroku i nie śpiewają rapu czy metalu? Ludzie pomyślcie logicznie. Oczywiście wiem, że każdy ma prawo wyrażenia własnego zdania, ale bez przesady, żeby tak urażać. Oni też mają uczucia! Miło ci patrzeć jak oni płaczą, bo napisałeś o nich takie złe rzeczy? Ty może nie wziąłbyś sobie tak tego do serca, ale oni tak. Jest nagranie gdzie członek zespołu chce się o tym wszystkim wypowiedzieć. Chce powiedzieć co się wydarzyło, że gdziekolwiek nie wszedł tam wszędzie było napisane o nim źle. Tego się nie da oglądać. Bo on nie może się normalnie wypowiedzieć, bo emocje mu na to nie pozwalają. Przeżył to i wie, że nie jest to łatwe do zniesienia. A Directioners czy Beliebers przeżywają ten sam ból co ich idole. Bo to jest takie powiązanie: jeśli są szczęśliwi - my też jesteśmy szczęśliwe, jeśli są smutni, coś bardzo ciężko znoszą - my tak samo jesteśmy smutni, i znosimy to razem z nimi. Pozwólcie, że zacytuję: ,,Jeśli troje ludzi mówi ,, jesteś niesamowity", nie myślisz dlaczego mówią, że jesteś niesamowity, bo mówią, że jesteś niesamowity bo są fanami. Ale jeśli ta jedna mówi, że cię nienawidzi, to myślisz: ,,Dlaczego mnie nienawidzisz?" , ,,Co ja takiego zrobiłem?". Tak oni sobie to tłumaczą, ale nie jest to dla nich łatwe do zrozumienia, jeżeli mówisz, że ich nienawidzisz, a tak naprawdę sam nie wiesz za co. To nie jest dla nich miłe. Toleruje osoby które słuchają metalu, czy rapu, bo oni mi nie przeszkadzają, każdy może lubić, kochać taki rodzaj muzyki jaki chce, czy kogoś kogo chce, np. jeden kocha One Direction, drugi Justina Biebera, jeden może lubić słuchać rapu, drugi popu, a trzeci metalu i to nie powinno nikomu przeszkadzać.
`. Nikt nie zasługuje na karę śmierci. Jestem temu przeciwna w 100% procentach. Między innymi dlatego, że nawet najgorszy człowiek na świecie może być coś wart. I zasługuje na poszanowanie, bo może to właśnie brak szacunku w stosunku do niego sprawił, że postępuje tak, a nie inaczej. Po drugie nie toleruję zabaw w boga, jeśli nie chodzi o decydowanie o własnej śmierci. Człowiek może zadecydować, czy sam chce zginąć, ale nigdy czy druga osoba ma stracić życie. Po trzecie - śmierć może być najlepszym, co nas spotyka. Przecież nikt z nas nie wie co jest po śmierci. Dajmy na to taki gwałciciel - ma być wolny, szczęśliwy i zadowolony, bo ktoś pozwolił mu umrzeć za to wszystko, co zrobił? Zdecydowanie gorszą karą od śmierci jest ograniczenie wolności.Przynajmniej dla mnie. Wolałabym zginąć, niż być zabawką w czyiś rękach, być od kogoś zależna, nigdy nie zaznać wolności i nie móc podejmować już decyzji. Taka kara jest gorsza niż śmierć, a nie jest decyzją o śmierci drugiej osoby i nie jest tak chorobliwie egoistyczna i apatyczna.
Idziemy razem przez park, Trzymamy za ręce, Oddycham dzięki niej, bo jest dla mnie tlenem, Upajam się bez końca, ponieważ nie znam granic Jest dla mnie wszystkim, świat dziś mógłby się zawalić Do końca swych dni byłbym wtedy szczęśliwy Gdybyś był na mym miejscu to byś się nie dziwił Wystarczy spojrzeć w te oczy, zanurzyć na dłużej Widzieć tylko tą jedyną, myśleć o niej jak o cudzie Odrzucić świat złudzeń, życie to nie iluzja I chociaż czasem nie wiem czy ta myśl jest słuszna Gdy patrzyłem na ten uśmiech, ciężko było wierzyć Że to życie a nie sen, a na prawdzie mi zależy I ciągle czuje jej zapach, co unosi się w powietrzu Bliskość jej ciała, a może to był tylko sen mój To nie był sen, ta piękna istota Kotku.. Nadal kochamTo co dajesz mi, płynie w mojej krwi Wszystkie szare dni zmieniasz właśnie Ty W moim życiu chwile te zapisane gdzieś Nielegalne jest kochać tak jak ja.. Kocham Ciebie! Moment, w którym Ty patrzysz w oczy mi W moim sercu tkwi nieprzerwany rytm, Który jest wrogiem łez i daje szczęście mi Wśród miliona dni, mam nadzieję w nim Niezniszczalny most, który wiedzie wprost Na beztroski los, pięknych marzeń stos, Które dziś dają mi możliwość trwania w tym Co buduje mnie i wypełnia bieg.Gdy patrzę na Ciebie, czuje klimat, nie wytrzymuje tempa, znów strzelam do nieba I w nim wciąż szukam szczęścia Chcę mieć tutaj Ciebie, bo jesteś taka piękna Pożerasz mnie wzrokiem, pożerasz mnie w nerwach I chyba już wiem jak Ciebie w końcu wyrwę, I tak się patrzysz na mnie, że chyba to i Ty wiesz.. Że chyba to i Ty wiesz..Bo przy Tobie dziś, chcę tak ciągle iść W drogę znaną mi, drogę, w której Ty Nieustannie wspierasz mnie, nadajesz życiu cel, Do którego tak bez ustanku dążyć chcę..