*OBS* Czy używanie, lub nieużywanie w tekście pisanym elektroniczne polskich znaków ma dla Ciebie znaczenie? Czy zastępowanie "Ł" na "l" bądź "ó" na "o" itp. nie razi Twoich oczu?
Powiedzmy, że mi się to nie podoba i najchętniej udawałbym za każdym razem, że tekstu nie rozumiem, jeśli nie został zapisany prawidłowo, ale mam już tak dosyć żądania, wymagania, czy szacunku, czy punktualności, czy mówienia prawdy od innych, że każdą skargę wolę skierować do mojego kota niż do jakiegokolwiek człowieka. Ja nawet też mogę czasami napisać coś błędnie, nie chce mi się trzymać na sobie tej presji, że przecież muszę: napiszę właściwie - mogło tak być; napiszę niewłaściwie - na to jest taka sama szansa, nie będę się mechanizował, kiedy ciągle jestem w ciele człowieka. To, co czyni człowiek nie może mieć dla mnie znaczenia i nie może mnie irytować, bo ja bym już dawno się pochorował na nerwicę, gdybym pokładał w kimś nadzieję.