@BaccatePlayer

Polski Borówczak

Ask @BaccatePlayer

Sort by:

LatestTop

Previous

Wymień 10 ulubionych imion ☺

♪Lajla ♪→ #Lxa
Teraz będę musiał zaspoilerować po części obsadę mojego serialu, ale to nic. Z damskich: Eunika, Junona, Amanda, Dagmara, Brygida, Eleonora, Jagoda, Klementyna, Matylda, Zuzanna. Z męskich: Eryk, Mikołaj, Gabriel, Fabian, Alan, Barnaba, Oktawian, Iwo, Damazy, Leon.

Gdzie czujesz się najlepiej? Masz jakieś Swoje ulubione miejsce gdzie spędzasz czas i odpoczywasz mentalnie? #miłegodnia❤

TheMooth’s Profile Photo#WŁ Łukomsky
Najlepiej czuję się w swoim ciele. Na szczęście nigdzie się z niego nie wybieram. Doskonale sprawdza się dla mnie przebywanie w moim ogrodzie. Najczęściej wpadają mi tam do głowy bajeczne pomysły. Pozdrowienia cieplutkie, kumpel!

Related users

Chcesz pomieszkać z dala od cywilizacji, przynajmniej kilka dni?

daria
Nie przesadzajmy, musiałbym się odciąć sam do siebie w takim założeniu. Nie trzeba. Jeśli nawet miałbym stwierdzić, że na świecie jest tak źle, że chcę się stąd wynieść, to sam bym się do tego przyczyniał. Jest znośnie, a w zasadzie całkiem miło. Jestem w stanie tutaj wytrzymać, a niektórzy ludzie są naprawdę sympatyczni.

"Życie jest zbyt krótkie żeby się wszystkim przejmować". Co poprawia Ci samopoczucie, gdy masz zły nastrój? Co według Ciebie najmocniej przygnębia drugiego człowieka? Jaką masz receptę na dobry nastrój?

nieznany damian
Najbardziej niezawodne jest krzepiące słowo drugiego człowieka, jednak rzadko ulegam swoim nastrojom. Ludzie, którzy boją się ryzyka, upatrują swojej przegranej wskutek swoich pomyłek przeżywają wiele niepowodzeń, jako dotkliwe straty. Moja recepta to spokój. Emocje kierujmy w stronę ludzi, najlepiej pozytywne, a to, na co nie możemy wpłynąć w całości zostawmy bez echa. Pomaga również nawyk brania odpowiedzialności za swoje życie i świadomość, że zawsze daje się z siebie 100%.

Jestem pełen szacunku dla Twojej postawy.Ludzka indywidualność to powód do bycia wyjątkowym.A to na jakim poziomie ktoś ją odbierze, jak widać to czysta kwestia "gustu". Według mnie powinniśmy czuć spokój,że nie każdemu możemy "dogodzić", bo to pokazuje, że nie staramy się o atencyjność zbiorowiska.

Dokładnie tak. Pewność siebie polega właśnie na niezależności od zdania innych oraz personalizacji własnego życia w szczerze upragniony sposób. Dziękuję, naprawdę cieszy mnie, że moja postawa budzi u Ciebie szacunek. Krytyka jest dobrą próbą dla naszych charakterów, ale też nie ma co otaczać się na długo negatywnymi komentarzami. Warto czas pożytkować dla ludzi o wspólnych ideach, którzy pomagają nam utwierdzać się w swojej sile. Kontrowersyjność wymaga odwagi, a globalizacja świata wcale tego nie ułatwia.
+1 answer in: “Jak widzę, Ciebie również dosięga niepohamowanie "osób" zaspokających swoje dysonanse, przez co musisz czytać tak puste, nielogiczne wypowiedzi, gdyż nawet nie da się nazywać tego pytaniem, czy jakimkolwiek przesłaniem i odpowiadać na nie w sposób szczególny, aby mogły zrozumieć sens swojej opinii?”

Wyobraź sobie, że do końca życia musisz ubierać się w jednym kolorze. Jaki wybierasz?

Pewnie czerń. To takie banalne, natomiast granat mi nie odpowiada przede wszystkim w obuwiu, a biel zupełnie nie pasuje do mojego stylu. Brąz mógłby jeszcze konkurować, jednak obawiam się, że trochę za mocno mnie postarza. To jest oczywiście żądany przeze mnie efekt, jednak nie do końca w takim kierunku. Pozostałe barwy są zbyt nieuniwersalne.

Jak widzę, Ciebie również dosięga niepohamowanie "osób" zaspokających swoje dysonanse, przez co musisz czytać tak puste, nielogiczne wypowiedzi, gdyż nawet nie da się nazywać tego pytaniem, czy jakimkolwiek przesłaniem i odpowiadać na nie w sposób szczególny, aby mogły zrozumieć sens swojej opinii?

Niestety. Pocieszam się tym, iż, czym silniejsza osobowość, tym więcej przeciwników w postaci zawistnych, słabych charakterów. Podobno. Krytyka wokół mnie była zawsze, ale taka jest cena za indywidualizm i niepopularne decyzje, jak widać. Nie mam do końca wpływu na to, co dostaję do skrzynki, więc beznamiętnie odpowiadam swoim stałym stoickim stylem.
+1 answer Read more

"Dom jest tam, gdzie jest twoje serce". Jak wygląda Twój dom? Czy dom, to tylko budynek, czy coś więcej? Jakiego koloru był dom twojego dzieciństwa?

nieznany damian
Nie chcę przybliżać. To może być dla każdego inna definicja. Ja w pewnym rozumieniu, mogę odebrać go, jako ciepło rodzinne, atmosferę bezpieczeństwa i swojskości, ale znaczenie dosłowne zawsze pozostaje. Dom mojego dzieciństwa to nie był dom. To był blok. Był szary, teraz jest zielony.

Co robisz gdy masz doła? 😔

#SO#LS #JMS #WŁ liluś
Nie miewam. Mam trochę za spokojną naturę, by reagować załamaniem. Czasem warto coś przemyśleć, a czasem od tego uciec, kiedy nie jesteśmy wystarczająco silni, by się z tym mierzyć. Muzyka, rozmowa z bliskimi, film, rysowanie, zwierzątko domowe, sport - poprawić samopoczucie może wiele.

💎 Jak ludzie reagują na coś nowego co nie jest im znane? Miłego wieczorku 💙

karuska13’s Profile PhotoKarolajn
Każdy może zareagować inaczej. Pewnie towarzyszy im ciekawość, niepewność, może strach, a może ekscytacja. Ja zazwyczaj próbuję skupić się na analizie i powiązać sytuację z jakąś inną, by mieć podstawę do jej oceny. Pozdrawiam Ciebie również, Karolino!

"Wygrywa tylko ten, kto ma jasno określony cel i nieodparte pragnienie, aby go osiągnąć". Ile jesteś w stanie poświęcić dla swojego celu? Jak jest różnica pomiędzy celem, a marzeniem? Dokąd zmierzamy?

nieznany damian
Wszystko. Skoro w zamian jest osiągnięciu celu, to żadna strata, gdy się coś poświęci. Cel jest realny, dążymy do niego, a marzenie można pozostawić abstrakcyjne, samo sobie. Wszyscy nie idziemy po to samo.

Środkowy dzień tygodnia, przełom dla nadchodzącego weekend'u. ☝ Na co zazwyczaj brakuje Ci czasu?

Czasu mi nie brakuje. Po prostu różnie mogę go porcjować w stosunku do danych zajęć. Więcej spędzę na jednym, mniej mi zostanie na inne. Jeśli na coś miałbym w tej kwestii narzekać, to na swoje nieergonomiczne decyzje, ale nie sprawia mi zawodu moja obecna alokacja czasu.

Mówisz, że wszyscy Twoi przyjaciele to kobiety... Czy zdarza się, że jedna jest zazdrosna o drugą i czy Twoja dziewczyna nie byłaby zazdrosna ?😜

◦•●◉✿ Ania ✿◉●•◦
Ja na to nie mam wpływu. Nie zajmuję się tym, dopóki coś się nie psuje. Przyznam jednak, że nie odpowiada mi ciągłe upatrywanie się ryzyka związku w każdym moim kontakcie z kobietami. Dla mnie to wcale nie jest korzystne, jeśli ktoś nie jest świadomy, że ze mną można normalnie, niezobowiązująco porozmawiać. Tym bardziej mnie to zaskakuje, że ja wcale typowych flirtów nie uprawiam na nikim.

"Przyjaźń jest dla mnie wszystkim, bezgraniczną odpowiedzialnością za drugiego człowieka i najsilniejszą więzią" - czy Twoim zdaniem taka przyjaźń może być damsko - męska? ;)

◦•●◉✿ Ania ✿◉●•◦
Paradoks Nikity: uważać, że przyjaźń damsko-męska nie istnieje i tym samym twierdzić, że wszyscy moi przyjaciele to kobiety. W takim znaczeniu, które zakłada jakieś "friendzone" nie sądzę, natomiast ogólnie przyjacielem może być każdy człowiek i to jest według mnie najwyższy stopień relacji, jaki można z kimś osiągnąć. Miłość jest tym samym, co przyjaźń. Ludzie dywersyfikując to, mają na myśli związek, a układu nie nazwałbym uczuciem. Dla mnie - lepiej by było nie wdawać się w bliższe relacje z kobietami. Do tej pory większość to były typowe "femme fatale".

Wkurwiasz mnie bo miałeś ją dla siebie Bo ona była twoja

Gdybym ja miał tyle tych Hugolin, ile wy mi ich przypisujecie, toby się Scylla eliksirem struła, bo musiałaby mieć lochy na pół świata, by je wszystkie porwać. Przestańcie ze mnie robić jakiegoś amanta. Nie miałem nikogo, bo kobieta to nie jest rzecz. Mam już tych całych afer naprawdę dosyć. Czasem szczerze żałuję, że nie jestem jakimś nieśmiałym odludkiem bez dostępu do kobiet.

Czym zajmujesz się na codzień? Czy jest to związane z Twoją pasją czy "zycie pokazalo"?

_imponderabilia_
Nie mogę powiedzieć. Robię to, co kocham, natomiast szczegółów nie chcę przybliżać. Powiedzmy, że to jest suma wszystkich moich pasji, które w danym momencie życia w pojedynkę mi towarzyszyły.

Widzę, że pisałeś jej same miłe komplementy, tak jakby było coś na rzeczy... Dlaczego Wasza relacja już taka nie jest? Nie da się tego naprawić? Nie chcesz?

Moni$ka ❤
Ludzie grupują takie stany. Ja nie. Dlaczego jest niby jakiś określony sposób na rozmawianie tak, "jakby było coś na rzeczy"? Nie jestem niemiły, bo mam wystarczająco poważne oblicze, by jeszcze kogoś gnębić, a nie jestem neutralny, bo to jest takie... mdłe. Do niczego to nie prowadzi i ja nawet nie umiem prowadzić konwersacji bez emocji i pozytywnej empatii w czyjąś stronę. Nie ma sensu odbierać moich relacji, jako różne, bo one różne nie są. Są takie same. Tylko tak, według mnie możemy mówić o czyjejś szczerości. Nie jest, bo wtedy była udawana. Przecież ja nie jestem w głębi serca jakimś lekkoduchem i flirciarzem, który tylko próbuje się popisywać, być zabawnym i uwodzić kobietę. Nie da się tego naprawić z racji, iż jej "ufanie" komuś to jest większa obojętność, niż moje "nieufanie". Nie chcę. Jeśli to miałoby dalej wyglądać tak, że ona zgrywa twardą i oczekuje, że nie zainteresuję się jej stanem, a gdy jest w humorze, to będziemy jedynie plotkować i podśmiechiwać się bez indywidualnej integracji, to nie ma sensu. Ja takich ludzi w życiu nie mam, bo nie potrzebuję. Jaki jest sens w dyskutowaniu o rzeczach, które sam obserwuję? Wymiana poglądów? Jak się to ma do mojego "zdanie osób, które nie są mi bliskie mnie nie interesuje"? Musiałbym mieć do czynienia z jakąś całkiem odmienioną Anną po metamorfozie, która nie jest tak "nowoczesna", by być bardziej dyplomatyczna, niż trenerzy na konferencjach prasowych. To jej nawet nie oszczędza rozczarowań. Tutaj lata nie pomogły i nie pomogą. Wzajemna perspektywa jest kluczem. A skupianie się na tym, by nie stracić już jest stratą. Ja mógłbym sobie na to pozwolić, gdyż nawet, gdyby w najbardziej okrutny sposób mnie zraniła, to ja nie mam tutaj czego ryzykować. Nie ubyłoby mnie od tego. Tylko po co? Po co ja mam wchodzić w kontakt z osobą, która widzi we mnie kogoś innego, niż ja mogę zaakceptować?

View more

Next

Language: English