Gdzie jest granica pomiędzy "normalnością" a "psychicznością"?
i jeszcze byliśmy na meczu takim gimby i mieliśmy praktycznie całą trybunę dla siebie, bo mało ludzi. ja stałam sama na dole przy barierkach i w pewynym momencie szła taka EKIPA ultro gimbo, kilka lasek i dwóch maczo z piwem i fajka.
i wchodzą po schodach na tą naszą trybunę a ja takie do nich:
Ale przepraszam bardzo, to trybuna przeznaczona dla kibiców gości, trybuny gospodarzy są po drugiej stronie boiska.
a oni mina powagi:
a no spoko, nie wiedzielismy już idziemy.
a wiecie co? w tym meczu graly drużyny z tego samego miasta XDDD
i wchodzą po schodach na tą naszą trybunę a ja takie do nich:
Ale przepraszam bardzo, to trybuna przeznaczona dla kibiców gości, trybuny gospodarzy są po drugiej stronie boiska.
a oni mina powagi:
a no spoko, nie wiedzielismy już idziemy.
a wiecie co? w tym meczu graly drużyny z tego samego miasta XDDD