Kogo masz oznaczonego gwiazdką? ✴
Na tę chwilę zupełnie nikogo. Jeśli chcę pooglądać czyjś profil to w niego wchodzę. Nie lubię niepotrzebnego spamu.
Ask @JimMakkein
Wyzwanie! Dodaj zdjęcie i zadaj to pytanie wszystkim obserwowanym. Zobaczysz ile razy do ciebie wróci ☀️
✨ Kontrola tapet ✨
Related users
Byłeś bądź jesteś w kimś zakochany?
Jestem zakochany. Bardzo zakochany. I mimo, że owa osoba bardzo mnie rani nie potrafię o niej zapomnieć. Czy można nazwać to miłością?
Gdzie Cie wywiało?
Pewne komplikacje w życiu się zdarzają czyż nie? Ostatnio przeżywam stan poddepresyjny i nikt nawet o tym nie wie oprócz mnie. Bo po co mam komuś mówić jak i tak nikt mnie nie pocieszy, bo wszyscy są daleko. Strata czas. Więc będę może odpisać co jakiś czas albo po prostu wrócę jak będzie lepiej.
Witaj
No czeeeść~
Dzień 5.
Dzień 4 *,*
Dzień 3 :*
Dzień 2.
Dzień 1 ^^
Dlaczego akurat Alois?
Zacznijmy od samego początku, więc zaczęło się od tego, że jakoś tydzień temu zapragnęłam zostać jedną z postaci z Kuroshitsuji. Wtedy chyba byłam w połowie drugiego sezonu, a zachęciła mnie do tego pewna osoba samym swoim istnieniem. Zabrałam się za to anime, gdyż wcześniej obejrzałam tylko dwa sezony, więc chciałam przypomnieć sobie początek i przejść do następnych części. Na samym początku myślałam o trzech postaciach: Ciel'u, Alois'ym i Undertakerze. Ostatnia postać odpadła jednak na początku, gdyż ciężko go określić. Jeśli się już pojawia to tylko na chwilę. Pomyślałam, więc, że to Ciel będzie odpowiednią osobą, ale @Kawai_chan powiedziała, że Cieli jest od groma i zaproponowała, bym zabrała się za Alois'a za co jej niezmiernie dziękuję. Najpierw byłam do tego sceptycznie nastawiona, ale postanowiłam spróbować. Gdy postać była już wybrana nie chciałam porywać się z motyką na słońce, więc zaczęłam czytać o nim w internecie. Dosłownie wszystko co tylko udało mi się znaleźć. W taki też sposób coraz bardziej się do niego przywiązywałam i zauważałam, że mamy ze sobą dużo wspólnego. Przykładem są wspólne lęki i podobny charakter. Z wyglądu także można doszukać się podobieństw jak niebieskie oczy, czy blond włosy (z tą różnicą, że moje są ciemniejsze). Wzrost i wiek może są różne, ale nie, aż tak, by się tym zamartwiać. Właściwie można, by stwierdzić, że dużej różnicy nie ma, gdyż blisko mi do niego (To ja jestem starsza i wyższa). Najbardziej bałam się tego, że największą przeszkodą okaże się mój lęk przed pająkami, jednak im byłam dalej z odcinkami anime tym bardziej zdawało mi się, że jego lokaj jest więcej powiązany z tymi stworzonkami, niż on sam. Można, by nawet rzec, że były one dla Alois'a neutralne.
Jak dało się zauważyć jestem płci żeńskiej, ale dobrze mi się wciela w postać męską. To chyba na tyle, choć nie mam dokładnie pewności. W każdym razie jeśli coś mi się przypomni to po prostu dopiszę.
Jak dało się zauważyć jestem płci żeńskiej, ale dobrze mi się wciela w postać męską. To chyba na tyle, choć nie mam dokładnie pewności. W każdym razie jeśli coś mi się przypomni to po prostu dopiszę.
No tylko uważaj żeby go nie stracić. Moje niebieskie oczka są intensywne, ale still, nienawidzę ich. A Ty za to masz cudowne. Takie duże, jasne i kochane. A piegi są przeurocze. Ja niestety masz zupełnie bladą skórę (geny z Norwegii mocno). Mam wrażenie, że mało ludzi myśli o sobie dobrze.
Podzielam twoje zdanie. Dużo osób porównuje się do swoich ideałów zamiast doszukiwać się ich w własnym "Ja". Czasami bywa to przykre, ale no cóż. Nikogo nie można zmieniać na siłę.
Już od godziny się męczę. Rysuje już chyba 5 rysunek, bo tamte były niezbyt zadowalające. A co rysuję? No siebie. W znaczeniu Alois Trancy.
Obiecuję, że tego już nie wyrzuce w końcu nawet brzydka praca jest ważna. Eh... no to jak się zaczęło trzeba skończyć.
Już od godziny się męczę. Rysuje już chyba 5 rysunek, bo tamte były niezbyt zadowalające. A co rysuję? No siebie. W znaczeniu Alois Trancy.
Obiecuję, że tego już nie wyrzuce w końcu nawet brzydka praca jest ważna. Eh... no to jak się zaczęło trzeba skończyć.
Rozumiem to jak najbardziej i nie mam Ci za złe Twojej "śmiałości". Raczej nazwałbym to pewnego rodzaju tęsknotą i niewyżytością. Brakuje Ci tego i tyle. *Pogłaskał go delikatnie po głowie i przytulił mocno.* Każdy potrzebuje miłości i ciepła. Każdy potrzebuje być kochanym i ważnym. Ty też Alois.
Ja najbardziej...
Dobra. Zrobiło się trochę smętnie.
*Odsuwa się*
Niestety musiałem się przenieść z komputera na telefon. Eh... nienawidzę jak ktoś mnie kontroluje.
Poza tym znowu zacząłem myśleć o tym jak bardzo przeszkadza mi mój wygląda. Ten prawdziwy. Okulary i aparat na zęby wszystko psują. Chętnie bym się ich pozbył. Jedyny plus jest taki, że okularów nie muszę nosić cały czas, bo mam wadę tylko na jednym oku. Lewym. Jedynie aparat mam na stałe i mam wielką nadzieję, że w krótce się go pozbędę.
Ups... zanudzam.
Dobra. Zrobiło się trochę smętnie.
*Odsuwa się*
Niestety musiałem się przenieść z komputera na telefon. Eh... nienawidzę jak ktoś mnie kontroluje.
Poza tym znowu zacząłem myśleć o tym jak bardzo przeszkadza mi mój wygląda. Ten prawdziwy. Okulary i aparat na zęby wszystko psują. Chętnie bym się ich pozbył. Jedyny plus jest taki, że okularów nie muszę nosić cały czas, bo mam wadę tylko na jednym oku. Lewym. Jedynie aparat mam na stałe i mam wielką nadzieję, że w krótce się go pozbędę.
Ups... zanudzam.
Będę miał się na baczności. Muszę zacząć się spodziewać niespodziewanego w Twoim jakże zaszczytnym towarzystwie. *uśmiech* To prawda. Jednak uważam, że cokolwiek by to nie było, satysfakcja ze świadomości iż zrobiło się coś samemu zawsze pozostanie. To co, chcesz się przytulić, tak na pocieszenie?
Z wielką chęcią.
*Uśmiecha się i wbiega w jego ramiona*
Ciepło innych ludzi jest tak kojące zwłaszcza, gdy większość życia spędzasz wśród obślizgłych i zimnych demonów dla których liczy się jedynie twoja dusza. Chcę tak częściej. Przytulać się do ciebie i czuć się kochanym. Wiem, że znamy się od niedawna, więc wybacz mi tę śmiałość. Brakuje mi towarzystwa.
*Uśmiecha się i wbiega w jego ramiona*
Ciepło innych ludzi jest tak kojące zwłaszcza, gdy większość życia spędzasz wśród obślizgłych i zimnych demonów dla których liczy się jedynie twoja dusza. Chcę tak częściej. Przytulać się do ciebie i czuć się kochanym. Wiem, że znamy się od niedawna, więc wybacz mi tę śmiałość. Brakuje mi towarzystwa.
Już prawie 1/5 życia za mną! Ale ten czas zapieprza. Póki jeszcze mogę? Czy to groźba? Cóż w każdym razie tak, cieszę się. Wolność to coś pięknego. Jedna z rzeczy które sobie nadzwyczaj cenię. Inaczej po prostu nie umiem żyć. Nie uważasz, że czasem fajnie jest zrobić coś samemu?
Jak bym śmiał ci grozić
*Szeroki uśmiech*
A może jednak? W końcu jestem nieprzewidywalny, więc uważaj.
Niby fajnie zrobić coś samemu, ale jeśli jest to coś fajnego. A poparzenie gorącym kubkiem nie należy do moim ulubionych rzeczy. Moje biedne paluszki. Ugh... dzisiaj wszystko jest przeciwko mnie.
*Szeroki uśmiech*
A może jednak? W końcu jestem nieprzewidywalny, więc uważaj.
Niby fajnie zrobić coś samemu, ale jeśli jest to coś fajnego. A poparzenie gorącym kubkiem nie należy do moim ulubionych rzeczy. Moje biedne paluszki. Ugh... dzisiaj wszystko jest przeciwko mnie.
Ja mam 19 lat, więc możesz mnie uznać za starucha, he. Tak, wiem jak wygląda Twoja sytuacja z Paniczem Cielem. Właśnie dlatego cieszę się, że nie jestem nikim ważnym. Nie lubię udawać, nie jestem "grzecznym chłopcem". Wiesz, przy mnie możesz być sobą.Chce znać Aloisa, a nie kogoś kim próbuje być.
19 to jeszcze nie staruch.
*Śmiech*
Ciesz się wolnością mój drogi przyjacielu póki ją masz.
Być sobą? Ja sam nie wiem kim tak naprawdę jestem, ale nie będę się przed tobą ukrywał z niczym. Wrócę niebawem, bo mam ochotę na herbatę w moim ulubionym kubku, ale nikt nie ma ochoty mi jej zrobić. Czasami trzeba radzić sobie samemu. Niestety.
*Śmiech*
Ciesz się wolnością mój drogi przyjacielu póki ją masz.
Być sobą? Ja sam nie wiem kim tak naprawdę jestem, ale nie będę się przed tobą ukrywał z niczym. Wrócę niebawem, bo mam ochotę na herbatę w moim ulubionym kubku, ale nikt nie ma ochoty mi jej zrobić. Czasami trzeba radzić sobie samemu. Niestety.
Ja już uznałem, że tak jest. Teraz tylko kolei na Twoją samoocenę. Prawdę mówiąc, nie mam zamiaru wnikać w temat. Dobrze mi z tym co wiem i nie potrzebuje reszty informacji. Wyjść to ja już wyszedłem na ludzi. Po prostu dziwię się bo chyba powinieneś mieć znajomych z wyższych sfer. Ale miło mi.
Za staruchami nie przepadam, a z Ciel'em ewidentnie nie żyję w zgodzie
Chyba to wystarczy. Poza tym nie lubię udawać ciągle przed tymi wszystkimi ważnymi osobistościami grzecznego chłopca, którym w większej części wcale nie jestem. To strasznie męczące. Ale cóż. Trzeba w wyższych sferach mieć dobrą reputację, więc przystoi się jakoś zachowywać. Mimo, że to wcale nie jest zabawne. No może trochę.
Chyba to wystarczy. Poza tym nie lubię udawać ciągle przed tymi wszystkimi ważnymi osobistościami grzecznego chłopca, którym w większej części wcale nie jestem. To strasznie męczące. Ale cóż. Trzeba w wyższych sferach mieć dobrą reputację, więc przystoi się jakoś zachowywać. Mimo, że to wcale nie jest zabawne. No może trochę.
Moro cechuje się pewną uniwersalnością, więc nie powinieneś mieć z tym problemuu. Poza tym ładnemu we wszystkim dobrze. Nie, chodzi mi o to, że zaskakujące jest, że w wieku 14 lat stałeś się zyskałeś tytuł " Jego wysokość, Panicz Alois Trancy". Dziwi mnie też to że rozmawiasz ze mną. Zwykłm plebsem.
Może i masz rację. Ładnemu powiadasz? Sam nie wiem, co mam o tym myśleć, ale uznajmy, że tak jest.
No tak. Zaskakujące nieprawdaż. Jest to jednak temat tabu. Nic ode mnie nie wyciągniesz. Musisz zadowolić się tym, że tak jest, a tytuł dostałem zgodnie z zasadami, bodajże. Świat rządzi się własnymi, więc uznajmy, że tak.
Wiesz. Widzę w tobie potencjał. Jeszcze wyjdziesz na ludzi, a jak już mówiłem dobrze jest mieć kontakty. Właściwie w każdych sferach warto je mieć.
No tak. Zaskakujące nieprawdaż. Jest to jednak temat tabu. Nic ode mnie nie wyciągniesz. Musisz zadowolić się tym, że tak jest, a tytuł dostałem zgodnie z zasadami, bodajże. Świat rządzi się własnymi, więc uznajmy, że tak.
Wiesz. Widzę w tobie potencjał. Jeszcze wyjdziesz na ludzi, a jak już mówiłem dobrze jest mieć kontakty. Właściwie w każdych sferach warto je mieć.
To prawda, takie wypady do lasu są naprawdę klimatyczne. Niby zwykła rzecz, a jednak sprawia przyjemność. Nie lubię chodzić na zakupy. Za duży tłok i hałas. Zazwyczaj ubrania kupuje przez Internet. Oh, czuję się zaszczycony. Zatem będę czekał. Ciągle zapominam, że masz tylko 14 lat. To dziwne.
Też chciałbym kupować przez internet. Nie mam jednak takiej możliwości, bo muszę się o to prosić innych co bywa męczące. Nie wiem co jest dziwnego w tym, że mam 14 lat. Jeszcze tylko 4 i jestem pełnoletni. To w gruncie rzeczy nie jest tak dużo. W sumie nie wiem, czy kurtka moro będzie mi pasować do mojej białej koszuli, ale zawsze mogę pokombinować. Brakuje mi jednak jakiś stylowych spodenek i podkolanówek.
Jeśli to Ty chcesz żebym przy Tobie został to właśnie Ty musisz o to zadbać. Kwestii uczuciowych nikt za Ciebie nie załatwi, pamiętaj o tym. Zrobiłem sobie jednoosobową wyprawę do lasu, gdzie po prostu leżałem, paliłem i odpoczywałem. To nic ciekawego, ale czasem potrzebuje właśnie takich rzeczy.
Jestem dzieckiem, więc nie wymagaj ode mnie za wiele. Poza tym chyba mówiłem, że kończymy ten temat, albo i nie. W takim razie mówię to teraz. Koniec.
Wyprawy do lasu są cudne. Zwłaszcza w nocy. Tak, tak boję się ciemności, dlatego jest super klimat no i bez latarki, ani rusz. A ja cały czas leżę w łóżku i nie robię nic wartościowego. No dobra. Wczoraj byłem na zakupach. Mam nowe, śliczne ubrania i może kiedyś ci pokażę. Może...
Wyprawy do lasu są cudne. Zwłaszcza w nocy. Tak, tak boję się ciemności, dlatego jest super klimat no i bez latarki, ani rusz. A ja cały czas leżę w łóżku i nie robię nic wartościowego. No dobra. Wczoraj byłem na zakupach. Mam nowe, śliczne ubrania i może kiedyś ci pokażę. Może...
Śmierć ma tyle interpretacji ile ludzi na świecie. Niektórzy boją się śmierci, inni czekają na nią niecierpliwie. Przepraszam Alois. Nie zrozumiałem tego świadomie. Część Ciebie? Co za niespodzianka. Udało mi się nawet bez paktu? Ja również Cię polubiłem. Co masz namiar zrobić żeby mnie zatrzymać?
To co zawsze. Rzucę ci się pod nogi, chwycę jedną z nich i rozpłaczę jak dziecko.
Houhe o Taraluna, Ron de Rotarel.
Choć, żeby się tak nie poniżać, chyba po prostu polecę komuś to zdanie. Zlecę mu pilnowanie cię. To tak banalnie proste.
A teraz może zmieńmy temat na popularny wśród ludzi. A więc, jak ci mija dzień mój drogi Asashi Shinji? Coś się wydarzyło w twoim życiu, co mogłoby mnie zaciekawić?
Houhe o Taraluna, Ron de Rotarel.
Choć, żeby się tak nie poniżać, chyba po prostu polecę komuś to zdanie. Zlecę mu pilnowanie cię. To tak banalnie proste.
A teraz może zmieńmy temat na popularny wśród ludzi. A więc, jak ci mija dzień mój drogi Asashi Shinji? Coś się wydarzyło w twoim życiu, co mogłoby mnie zaciekawić?
Zapomnij o czym tylko chcesz Alois. Cieszę się, że jakoś doszliśmy do porozumienia. Ah, wiadomo, że do przewidywalnych to Ty raczej nie należysz. *zaśmiał się cicho* Wiem coś o tym, dlatego właśnie nic niczego już się nie boję. Straciłem wszystko. Śmierć to cud. Niczego się już nie boję.
Nie wiem, czy mam ci wierzyć. W końcu nawet ja, który nie ma już nic, boi się śmierci (i ciemności, ale ciii). Śmierć jest bez sensu. To oznaka, że jest się słabym. Nie potrafi się żyć i ucieka do najprostszych rozwiązań. Choć, by umrzeć też potrzeba odwagi. Sam już nie wiem. Zamąciłeś mi tym w głowie. Nie podoba mi się to. Czuję, że nie potrafię tego ująć w słowa. No cóż... zdarza się.
Dodam na koniec tylko, że nadal coś masz, a właściwie niedawno to dostałeś. Cząstkę mnie. Tak. Polubiłem cię, więc nie zamierzam dać ci odejść jasne?
Dodam na koniec tylko, że nadal coś masz, a właściwie niedawno to dostałeś. Cząstkę mnie. Tak. Polubiłem cię, więc nie zamierzam dać ci odejść jasne?
Wybacz mi Alois. Wydaje mi się czy znalazłem Twój czuły punkt? No ale nie ważne. Lepiej nie wracać do przeszłości...i nie zapominać kim się było. Nie pozbywaj się siebie. W sumie to twój wybór. *zaśmiał się cicho* Czy jest coś gorszego od życia? Śmierć to zbawienie, a ból to mój stary przyjaciel.
Właśnie. To mój wybór, ale dobrze, że masz swoje zdanie mimo, że różne od mojego. Nie warto pamiętać rzeczy, których nie chce się pamiętać. Czuły punkt? Nie nazwałbym tego tak, gdyż po prostu nie lubię, gdy się mnie tak nazywa, ale bez przesady. Nie mam na tym punkcie jakiegoś bzika, żeby spalić ci dom, czy zabić rodzinę. Aż takim szaleńcem nie jestem, choć nie można zwątpić w to, że mógłbym być, gdybym tylko chciał. W końcu mój charakter jest nieokiełznany. Wracając do tematu, chyba od zwykłego życia gorsze jest życie, gdy nie ma się nic, bo się to straciło. Gdy wszystko ci zabiorą, a ty zostajesz z niczym i musisz tak żyć jeszcze długi długi czas. Czy nie sądzisz, że jest to udręka? Doświadczają jej nieliczni, ale bardzo boli. A zwłaszcza, gdy stracisz bliskie ci osoby lub, gdy ktoś oszukuje cię a propos miłości do ciebie, a ty dowiadujesz się o tym bardzo późno. Za późno.
Proszę o wybaczenie Paniczu Trancy. Moje zachowanie było zbyt zuchwałe. *Uśmiechnął się lekko wiedząc jego zachowanie.* Nie gardzę Paniczem Cielem, aczkolwiek to ja decyduje o swym losie. *Zamyślił się na moment uważnie go obserwując.* To o co poprosisz. Ale nie będę Twoim sługą Jim.
Jim... Nie nazywaj mnie tak. Nie lubię wspominać o przeszłości. Moje mienie to hrabia Alois Trancy. Jim Macken umarł już dawno i nie wróci, a właściwie nie zamierzam na to pozwolić. Dlaczego w ogóle ośmieliłeś się użyć tego imienia? Niczego nie żałuję, ale nie zamierzam patrzeć za siebie, a raczej żyć teraźniejszością. Jeszcze raz to od ciebie usłyszę, a twój los będzie marny. Bardziej niż twe marne życie.
Next
