" W ręku szlug, telefon w drugiej. I napisałbym do Ciebie, ale jakoś brakuje słów. Zadzwoniłbym do Ciebie, ale wiem, że tego nie chcesz. Wybełkotał, że Cię kocham, tu jest źle i serio tęsknię." Czuję się totalnie beznadziejna, bo tak cholernie marnuję swoje życie. Bo kocham kogoś, kogo w ogóle już nie obchodzę. Bo czekam na coś, co nigdy się nie wydarzy. Bo żyję naiwną nadzieją, bo tęsknię zupełnie niepotrzebnie, bo ciągle jestem smutna, bo za dużo płaczę. Bo chciałabym być szczęśliwa właśnie z nim.
Byłam,niestety już nie jestem.. Przez moją głupotę straciłam osobę której na prawde na mnie zależało a ja widziałam innego. Po czasie zobaczyłam Go ale wtedy się zjebało ;c