Boże nie wiem co odpowiedzieć xddd 'śmierć' Sherlocka była najsmutniejszym momentem w cały serialu <przynajmniej według mnie> Po obejrzeniu tego odcinka ja byłam wstrząśnięta i nie mogłam się uspokoić przez jakieś 30-40 minut xd Drugiego dnia było podobnie Ale już mi się az tak płakać nie chciało. Sama ta tajemnica którą ukrywał przed Johnem nie była w porządku. A jeśli chodzi o Moriartiego to ja nie mogę się doczekać 4 sezonu xd ❤