@Moonisiiaa

monika.

Ask @Moonisiiaa

Sort by:

LatestTop

Previous

opowiedz jakoś historię ♥♥

dzień jak każdy. wstajesz rano, ubierasz się, idziesz do szkoły, chociaż nie masz na to siły, ale wiesz, że musisz. spotykasz znajomych i jedną jedyną przyjaciółkę, jesteś Bogu wdzięczna za to że ją masz, bo tylko ona Ciebie nie zawiodła przez te 8 lat. kilka razy podczas tych siedmiu godzin spędzonych w znienawidzonym przez siebie budynku uśmiechasz się szczerze. to dzięki temu że ona tu jest jesteś szczęśliwa. z nią możesz poodwalac, to ona stanie w Twojej obronie. jednak nadchodzi czas kiedy idziesz do domu. zakladasz słuchawki. wyłączasz się. i nagle włącza się piosenka z którą masz tyle wspomnień. nie możesz powstrzymać łez. przechodzisz obok miejsca waszego pierwszego spotkania. już niedługo będziesz w domu, przygryzasz wargi, nie chcesz tłumaczyć mamie co się dzieje. zresztą i tak by nie zrozumiała. udajesz przed nią że wszystko okej, mówisz o ocenach, ktore dostalaś, jednak mimo tego że są one bardzo dobre mama nie jest zadowolona, uważa że stać Cię na więcej. bierzesz herbatę, siadasz w kącie pokoju i wspominasz. później szybko się ogarniasz, idziesz umyć twarz i bierzesz się do nauki, znów nie będziesz spala całej nocy, bo chcesz spełnić oczekiwania mamy. nie masz już siły na naukę. nie masz siły na nic. w głowie masz już tylko złe myśli. tej nocy znów przyśni Ci się że umierasz. i znów będziesz się zastanawiać jak długo tak pociagniesz, w końcu zachorujesz na coś ze swojego przemeczenia, braku odpowiedniego odżywiania się i tego jak często trujesz się lekami z myślą, że Ci pomogą. nikt nie będzie Ci w stanie pomóc. może już nikt nie umie?

View more

ładna jesteś :)

fek
Monika jest przepiękna. Uwielbiam Jej włosy. Są prześliczne. Długa złota droga prowadząca do roześmianych niebieskich klejnotów. Jej oczy są głębokie jak studnia, niestety strasznie żałuję, że tak mało mam okazji, aby na nie spojrzeć. Ma śliczny uśmiech. Gdy się uśmiecha jest najpiękniejsza. Kiedy jest smutna, zmęczona, kiedy płacze także jest piękna. Ale z uśmiechem Jej najlepiej. Ma śliczne piegi, mówi, że ich nie lubi, ale bez nich Jej sobie nie wyobrażam, uwielbiam Jej piegi. Uwielbiam z Moniką rozmawiać, jest wspaniała. Ma problemy, jak każdy z nas. Często mi pomaga. Żałuję, że tak rzadko mogę spojrzeć w jej piękne oczy i sprawić, aby się znów uśmiechnęła.../ @oliwia2512111

Lubisz jak dookoła Ciebie jest kolorowo, ptaki śpiewają i ogólnie jest pięknie, czy może lepiej się czujesz gdy jest szaro i cicho? (: Miłego dnia!

Tak naprawdę uwielbiam oba te zjawiska. Lubię czasem posiedzieć w deszczu na dworze, pomyśleć na spokojnie o tym co jest, co będzie i co może się zdarzyć. Nie zmienia to jednak faktu, że kocham takie dni jak dziś, czy wczoraj. Budzi mnie słońce poranka, mam dobry humor od samego początku, kocham wszystko i wszystkich dookoła. Taki stan jest zasługą tego co dzieję się na zewnątrz. Nie rozumiem jak ludzie mogą nie lubić wiosny. Warto czasem zostawić wszystko gdzieś i wyjść tak po prostu się przewietrzyć. Ja mam zamiar dziś wyjąć rolki i pojeździć trochę, nie wiem czy będę miała z kim, ale mam taką szczerą nadzieję. Chcę już wywalić w najdalszy głąb szafy szalik, czapkę, zimową kurtkę i znów chodzić do szkoły w "letnich" ubraniach. Życzę wszystkim jak najbardziej udanej niedzieli :)

Related users

Ładna jestes :D

dziękuję bardzo Wam wszystkim, którzy zadajecie mi takie "pytania" (odpowiadam na losowe z nich), jednakże o wiele bardziej wolałabym gdybyście pisali mi takie rzeczy bez anonima :)
tu chce skierować zagadnienie do moich "czytelników". wydaje mi się że nie dostałam żadnego pytania o walentynki (no chyba że jakieś ominęłam) dlatego tu bardzo chciałabym wypowiedzieć się na ich temat. czym tak naprawdę są walentynki? po co je obchodzimy? jest to piękne święto, święto miłości. te róże, kartki, serca, kolacje przy świecach. to wszystko jest piękne. napewno kazdy z nas chce takie dni przeżywać z swoją drugą połową. aczkolwiek jest to też dzień zapełniony pracą dla kwiaciarni, wszelkich restauracji. wydajemy pieniądze na prezenty dla najbliższych naszemu sercu osób. w ten sposób chcemy im okazać uczucia. w tym momencie warto zadać pytanie: dlaczego nie pokazujemy tego co czujemy przez cały rok? przecież walentynki mogły by trwać zawsze, bez względu na porę roku, dzień, miesiąc.
nie wiem czemu wstawiam tu tak nie pasujące zdjęcie, mimo, iż mam wiele innych bardziej nawiązujących do tematu, ale tak strasznie mi się ono podoba. Miłej niedzieli wszystkim :*

View more

Opowiedz o jakiejs parze, ktora znasz, o pieknej milosci :)

dziś znów krótko. przepraszam, że tak mało odpowiadam, ostatnio cały czas zżera mi nauka. nie mam czasu na nic. miłego czytania wszystkim :* +ta historia nie jest opisana dokładnie i nie wszystko tu jest całkowitą prawdą, ale było bardzo podobnie :)
poznali się, gdy byli jeszcze dziećmi. lubili się, ale nigdy nie myśleli o sobie jako o parze. On miał bardzo dużo dziewczyn, Ona miała przez ten czas dwóch chłopaków. myślę, że każdy z Jej związków byl bardziej przemyślany i dojrzały, niż Jego .
wakacje 2012: On już kilka lat nie miał dziewczyny, z Nią zerwał chłopak. w krótkim czasie zrozumiała, że to nie była miłość. zrozumiała, że kocha swojego "kolegę". spotkali się przypadkiem nad jeziorem. wziął Ją za rękę. szli pomostem, było pięknie. tego dnia pierwszy raz się pocalowali. kolejne dni wakacji mijały cudownie. nadszedł czas szkoły. pisali codziennie, często się widywali. zaczęli być parą kilka dni po rozpoczęciu zajęć. wiadomo, że jak w każdym związku bywały kłótnie i niedomówienia. ale przecież nie wszystko jest w kolorowych barwach. jednakże zawsze mogą porozmawiać o wszystkim, nie mają przed sobą tajemnic. nadal są razem, kochają się, widać to po nich, a wytrzymali razem wiele prób losu i spędzili ze soba cudowne już prawie 1, 5 roku :). myślę i głęboko wierzę w to, że będą ze sobą zawsze :)

View more

<3

KubaJacobBlubb’s Profile PhotoKuba Blubb
Chyba sto razy sprawdzałam, czy to Ty ;c.
Dopiero dziś odpowiadam, bo jakoś ostatnio nie miałam głowy do tego ;c. To już drugie serduszko od Ciebie <3. Dziękuję. Dzięki Tobie nadal wierzę, że są na ziemi jacyś normalni chłopacy. Jestem "z Tobą", że tak to nazwę (w sensie, ze Twoją fanką, ale nie wiem, czy mogę nazwać to "byciem fanką", bo Ty nie jesteś jakimś zwykłym "fejmem", jesteś kimś więcej ;c) już od bardzo dawna. Nie zmieniłeś się przez ten czas, nadal jesteś tym samym Kubą co wcześniej. W sumie to weszłam na Twój profil dzięki @oliwia2512111 (reklama xd), bo polajkowała którąś z Twoich odpowiedzi. Jesteś wspaniały Kubuś, nie zmieniaj się nigdy <3. Szczęścia z Binczu :*.
PS.: Uwielbiam to zdjęcie ;3

Dlaczego w dzisiejszych czasach słowa " kocham Cię " zaczynają tracić wartość ? :<

GINEKOLOG KODI
sama zastanawiam się nad tym. według mnie to straszne. "kocham Cię" to najbardziej wyjątkowe słowa, które można usłyszeć od osoby na której nam zależy. niestety, dzisiejsze realia świata codziennego są okropne. mówimy "kocham" nie czując nic do drugiej osoby. oszukujemy ją a przy okazji siebie. czasem wydaje się nam, że nie kłamiemy, jednakże nie jesteśmy pewni tego uczucia. ranimy innych. być może druga osoba bierze sobie te słowa głęboko w głąb serca, wierzą w nie i poświęcają im swoje myśli. potem kończymy związek, chociaż jeszcze wczoraj wieczorem wypowiedzielismy te magiczne słowa. druga osoba czuje sie oszukana. nie uwierzy już nigdy w te słowa.
to naprawdę smutne, że kiedyś te słowa były bardzo ważne a teraz jak sami możemy zauważyć są rzucane na wiatr.

Z czym kojarzy Ci się słowo dzieciństwo? :P

Dzieciństwo to taki piękny okres. Okres radości. Kojarzy mi się z dniami przepełnionymi śmiechem, zabawą, beztroską. Moje dzieciństwo było piękne. Mieszkam niedaleko jeziora. Każdego lata kilka razy dziennie tam się pojawiałam. Wakacje spędzane z sąsiadami i kuzynostwem. Domki na drzewie, karuzele, zabawy w policjantów, bieganie i tanczenie w deszczu, rzucanie butami z huśtawki to dalej, wiele pięknych wspomnień. Całonocne podchody, chociaż byłam dzieckiem, jednak miałam fachową opiekę kuzynki w zabawach grupowych. Było cudownie. Mogłabym wyliczać w nieskończoność. Pamiętam, że moim największym marzeniem było wtedy dotknąć chociażby patykiem nieba. Wymysł wyobraźni małej dziewczynki z dwoma warkoczykami :). Najlepiej wspominam lato to pewne, ale nie będę tu wszystkiego opisywać, bo nie starczyłoby miejsca. Jednak inne pory roku też były pełne pięknych chwil. Chciałabym znów być dzieckiem podwórka ;c.

View more

Napisz o sławnym chłopaku który zakochał się w zwykłej dziewczynie ,..

Trochę z tym wszystkim zwlekałam, przepraszam. Wiem, ze zaniedbałam ask. Spróbuję nadrobić stracony czas i więcej odpowiadać :).
Przepraszam, beznadziejne, nie mam dzis weny ;x.
____________________________________________________________________________________
Na ten koncert Lublin przygotowywał się od roku. W końcu mieli przyjąć amerykańskiego idola nastolatek. Jedynie Iga nie rozumiała czym te wszystkie dziewczyny tak się jarają. Przecież to, że ktoś jest sławny nie znaczy że jest nadzwyczajny, prawda? Dziewczyna żyła w przekonaniu, że człowiek jest człowiekiem i nie można go oceniać po pozorach takich jak sława, wygląd. Do przyjazdu gwiazdy pozostało kilka godzin. Hotel był przygotowany, właścicielką hotelu była mama Igi. Kilka razy próbowała namówić córkę do pójścia na koncert, jednakże dziewczyna uparła się iż nie pójdzie. Nie lubiła muzyki granej przez popowego artystę. Wolała mocniejsze nuty, takie jak rock, czy metal.
Spełniło się marzenie lubelskich nastolatek: artysta przyleciał. Gdy meldował się w hotelu Iga musiała zastąpić pracownika z recepcji. Niby nic, uważała nadal, ze człowiek jest człowiekiem, lecz gdy Go zobaczyła lekki dreszczyk przeszedł jej plecy. Jego agenci wzięli klucze do pokoi, dla niego również. Przyłapała się na patrzeniu w jego stronę. Kilka razy poczuła na sobie jego wzrok. "Kruczoczarne włosy, ciemne oczy- wygląda tak jak powinien, idealnie.Bardziej pasowałby za rockmena" jednak zaraz skarciła się za te myśli.
Za dwie godziny miał sie odbyć koncert. Wszystkie nastolatki przygotowywały się: malowały, ubierały i podśpiewywały. Iga usiadła na krzesełku za ladą, ubrała słuchawki i zanurzyła nos w książce, uwielbiała czytać. Po jakiejś godzinie ktoś lekko nią potrząsnął. Podniosła oczy do góry, zdjęła słuchawki i zobaczyła go..
- co czytasz? - zapytał
- yyyyy... "niewierni" - odpowiedziała zamieszana
- czytałem! cudowna książka. lubisz kryminały?
- jak widać. - odparła z widoczną złością w głosie.
Sama nie wiedziała czemu tak sucho go potraktowała. Ale miała dość tego co do neigo czuła, chociaż go nie znała.
- a ja chciałem się tylko zapytać czy idziesz na koncert.. nie musiałaś tak na mnie naskakiwać..
- nie, nie idę.
- pewnie nie dostałaś biletu?
- nie :) po prostu nie lubię Twoich piosenek. jesteś samolubny i nie widzisz że nie masz super piosenek, może i głos masz, ale te teksty, no proszę Ciebie.
Odszedł, tak po prostu nic nie mówiąc odszedł. Zaczęła płakać. Dlaczego to zrobiła? Nie wiedziała. Chwilę później przyszedł Alek- teraz była jego zmiana. Iga poszła do swojego pokoju, całą noc płakała. Zakochała się, pierwszy raz tak na prawdę, a musiała wszystko tak rozwalić.
Koncert także się nie udał. Iga uświadomiła mu, że nie gra tego co lubi, że woli rock. On też ją pokochał, jednak myślał, że ona go nienawidzi.
Wyjechał. Nic po sobie nie zostawił.
Pokochali się, jednak jak powszechnie wiadomo miłość jest ślepa.

View more

Przed czym uciekamy? Kto nas goni? Dlaczego robimy tak, a nie inaczej?

Kropek
dostałam od Ciebie 3 razy to pytanie-czuję się wyróżniona.
myślę, że uciekamy głównie przed przyszłością. goni nas czas. nie chcemy być dorośli. dorosłość wiąże się z odpowiedzialnością, byciem całkowicie rozważnym i samodzielnym. dorosłość wiąże się z powagą. przynajmniej według mnie, nie wiem jak myślą inni, ale ja tak uważam. przecież teraz kiedy jesteśmy młodzi jest lepiej. większość z nas ma dach nad głową, rodzinę, pożywienie, przyjaciół, swoje zainteresowania-wszystko to co w życiu niezbędne. mamy prawo do wygłupów. a gdy będziemy dorośli będziemy mieli własną rodzinę, będziemy musieli troszczyć się o nią, o to, aby niczego nie brakowało naszym dzieciom, aby było co jeść aby na czas zapłacić rachunki-wbrew temu co myślimy dorosłość nie jest tylko "pelnoprawnoscia" jest przede wszystkim odpowiedzialnością i trudnością. dlatego wydaje mi się, że uciekamy przed tym co będzie, tym co nieznane, bo teraz wbrew temu co może nam się wydawać, nie jest źle, ten czas to najpiękniejszy okres w naszym życiu :)) młodość to bajkowy czas, musimy zacząć go doceniać. młodym jest się tylko raz.

View more

polajkujesz i zaobserwujesz? :*** <3

♡♡ No Name ♡♡
KOCHAM CIĘ :( <33333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333
dziękuję ze te dni, te 8 (ponad) lat..
Monika jest najgłupsza, serio !
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jesteś piękna, jak kwiatek róży
Jesteś mądra ;o sama srednia o tym mowi ;o 5.25
jesteś chuda, ale masz i tak dużą dupę ;o
Jesteś cudowną siostrą, bez której nie wyobrażam sobie życia <3
wgl. to Cię Kocham i próbowałaś mnie pocieszać zawsze kiedy było mi źle..
Dziękuję CI za te 8 lat i 2 miesiące <3 mam nadzieję że to się nie skończy..

Jakie było twoje najlepsze przeżycie w ciągu ostatnich dni? (:

W ciągu ostatnich dni bardzo dużo się zmieniło. Nie mogę powiedzieć, czy na lepsze, czy na gorsze. Okaże się z czasem. Jednak coś utrzymuje mnie w przekonaniu, że z czasem będzie lepiej. "Jeśli nadal szczęście nie przyszło, to jest wielkie i po prostu idzie malutkimi kroczkami".
Najlepszym przeżyciem była jednak nowa miłość. Pokochałam deszcz. Szłam ze szkoły. Nie miałam parasolki, a nie chciało mi się zakładać kaptura (tak wiem, jestem leniem). Ponieważ szłam bardzo wolno wróciłam do domu mokra. Kolejnego dnia to samo. Wczorajszy wieczór spędziłam także z nim. Taki trójkącik: ja siedząca na parapecie przy otwartym oknie+ padający deszcz+ wifi. Deszcz jako jedyny na mnie leci- smutnej prawdy ciag dalszy. Myślę, że to będzie miłość na zawsze, On był od mojego narodzenia, jest, będzie tez zawsze. Nawet gdy będę leżała już w grobie to on i tak będzie na mnie leciał XDD. Czasem jednak mam wrażenie, że zdradza mnie z kim popadnie, iż leci na wszystkich, także nie mam pewności, co do tego czy kocha tylko mnie, ale wiem, że i tak zawsze będzie na mnie leciał. Chociaż nie jest na każde zawołanie, ale to szczegół. No więc tyle w temacie XD.

View more

▬ Czy Twoim zdaniem cierpienie jest próbą charakteru? Niszczy, czy buduje? Dlaczego niektórzy udają cierpienie? Co im to daje?

#sl Julita
Cierpienie. Tak, ono może być próbą charakteru. To nawet bardzo prawdopodobne, chociaż może nie tyle charakteru, co psychiki. Cierpienie sprawdza ile wytrzyma nasza psychika, po jakim czasie zaczniemy załamywać się, może posuniemy się do bardziej radykalnych, lecz złych rozwiązań (cięcie się a nawet samobójstwo), kiedy zaczniemy uciekać w nałóg przed problemami. Ono niszczy naszą psychikę. Z czasem przestajemy wierzyć w to, przez co cierpieliśmy. Przestajemy wierzyć w miłość, przyjaźń, czy w rodzinę. W cokolwiek. Ale przestajemy. To straszne, ale prawdziwe.
Rzadkim przypadkiem jest, że cierpienie buduje, ale również się zdarza. To uczucie może budować naszą odporność na dalsze rozpady związków, przyjaźni czy czegoś innego. Ale to tylko i wyłącznie zależy od psychiki osoby, która to przeżyła.
Myślę, że mało osób udaje cierpienie, większość cierpi naprawdę. Cierpi z wyżej wymienionych sytuacji. Ale niektórzy udają cierpienie, bo przecież to takie "na czasie". Wiele dziewczyn udaje, że są najbardziej nieszczęśliwe, bo "to jest fajne, to jest modne" i wiele innych sytuacji. To naprawdę bardzo smutne. To jest ta "nowa" rzeczywistość. Niestety, nie jesteśmy w stanie tego zatrzymać. Ta "rewolucja" jest nieunikniona. Przykro mi, ale taka prawda.
Życzę wszystkim miłego wieczoru, oraz nawiązując do pytania- jak najmniej cierpienia :).

View more

Co jest twoim zdaniem ważniejsze: wygląd czy inteligencja ?

"wygląd przeminie, wiedza pozostanie".
Jednak dzisiejszy świat jest straszny. Ludzie oceniają po wyglądzie, nie po tym, jaki jest człowiek, nie po tym co umie.. Nie chcemy poznać człowieka, liczy się dla nas pierwsze wrażenie. Jeśli zrobi dobre wrażenie, będzie dobrze ubrany uważamy go za godnego poświęcenia mu czasu.. Ta osoba okaże się cudowna, możliwe, że wykaże się niesamowitym poczuciem humoru, bystrością i wszystkim co się dla nas liczy, co podoba nam się w drugim człowieku. Ale co jeśli spotkamy tą samą osobę po raz pierwszy, gdy akurat nie będzie wyglądać olśniewająco, inaczej niż według nas powinna? Wtedy pomyślimy o niej całkiem inaczej i nie będziemy chcieli poświęcić jej naszego czasu. Nie poznamy tej osoby, tylko i wyłącznie przez naszą głupotę. Myślę, ze te dwa przypadki wyjaśniły czym różni się wygląd od inteligencji. Według mnei ważniejsza jest inteligencja.. Ona zawsze się nam przyda. Chociaż wygląd jest bardzo ważny, nie okłamujmy się, nawet w pracy. Człowiek jest człowiekeim. Nie każdy otrzymał dar madrości, czy urody.

View more

Bogactwo czy prawdziwa miłość na zawsze ?

Michał :)
Pieniądze szczęścia nie dają. Pieniądze dadzą Ci samochód, piękne ubrania, drogie sprzęty. Ale nigdy nie dadzą Ci szczęścia czy miłości. A człowiek tak naprawdę tego potrzebuje. Potrzebuje wsparcia, pieszczot. Miłość jest piękna, szczególnie ta prawdziwa. Ja może o niej nic nie wiem, ale wiem na pewno, że jest piękna. Pieniądze a miłość? Co my właściwie próbujemy porównać? Coś co jest uczuciem i nie da się tego w żaden sposób wyjąć i pokazać porównujemy do rzeczy materialnej, do czegoś co można podać i w sumie każdy miał to w ręku. / @oliwia2512111

Czy brokuły to tak naprawdę małe drzewka, które chcą przejąć władzę nad światem?

Kropek
Tak! Gdy zjemy brokuły to one będą rosnąć w naszych wnętrznościach i tam się rozwijać, aż przez nie przestanie nam bić serce, przestanie toczyć się krew. Wtedy umrzemy. Są złe. Chcą śmierci wszystkich ludzi na ziemi. Gdy już na naszej planecie nie będzie nikogo to one zaczną nim panować. Najpierw zaczną rządzić ziemią, a potem całym wszechświatem. Niby niepozorne małe roślinki, które nikomu nic nie robią, a jednak... Lepeij ich nie jedzmy! Chrońmy ludzkość! One walczą nawet przeciw sobie.. Zaczynam sie ich bać.

czy naprawde jest Ci az tak zle? a przyjaciele ? masz wspanialych przyjaciol . Nie sa dla Cb wazni?

Dziękuję za to pytanie sprzed jakiś 15minut.. naprawdę ciesze się, że podobają się moje wypowiedzi, ale uwierz, że nie chciałabyś być taka jak ja.. Chyba właśnie nie zrozumiałaś do końca wszystkiego co pisałam (sądzę po tamtych pytaniach) i spróbuję to wyjaśnić.
Rok 2014 chcę zacząć inaczej. W sumie już zaczęłam inaczej. Nie chcę już przejmować się tym co było, było i nie wróci.. Nic nie będzie takie same, więc po co mam to roztrząsać? Zdałam sobie z tego sprawę i dlatego mam kilka postanowień noworocznych, których chcę się trzymać. Mam 13 lat.. Musze się cieszyć życiem, prawda? "Ale to już było.. I nie wróci więcej" z przeszłością trzeba się pogodzić.. Ja zaczynam żyć teraźniejszością.. Tym co jest. Wiadomo, nie jest i nie będzie łatwo.. Ale muszę się postarać.
A teraz na temat moich przyjaciół. Moją najlepszą przyjaciółką, z którą spędziłam już osiem lat jest Oliwia. Była zawsze, jest i mam nadzieję, że będzie już do końca (podobno sny wyśnione na nowych łóżkach się spełniają). Jest dla mnie najważniejsza. Mam nadzieję, że to wie... Moje życie zmieniło się o 180stopni 24maja zeszłego już roku.. Wtedy naprawdę zmieniło się wszystko.. Zmieniłam się ja.. Bardzo dużo wsparcia potrzebowałam w czerwcu. Nie było tak kolorowo jak się zapowiadało.. Ona była ze mną.. Wybijała mi z głowy wszystkie głupie (naprawdę głupie) pomysły.. W sumie pozbierałam się szybko po tym.. Gorzej było we wrześniu.. Stało się coś, co zmieniło mnie jeszcze bardziej (te wszystkie odpowiedzi są właśnie na bazie tamtych wydarzeń). Zrobiłam kilka bardzo głupich rzeczy, których teraz żałuję. Na szczęście właśnie dzięki niej już tego nie robię. Każdą z tych rzeczy mi wybaczyła.. Jeśli spojrzeć jeszcze na mnie z października to byłam całkiem inna niż jestem teraz.. Zmieniłam się przez kogoś kto nie był tego wart. Ona to zrozumiała i pomogła mi się z tego wyplątać. Poświęciła naprawdę wiele czasu na to, abym ja przestała tyle myśleć o tym wszystkim co mnie przytłaczało. Właśnie dzięki niej jestem znów (chyba) taka jak kiedyś. Gdybym mogła pokazałabym wam te smsy, te rozmowy, to wszystko dzięki czemu uśmiechałam się. W sumie zapisałam sobie te wiadomości od niej i nadal się uśmiecham. Nagrała cudowny filmik, który oglądam prawie codziennie. Często otwieram albumy i przeglądam nasze zdjęcia.. W tym momencie też.. Wracają te wszsytkie cudowne chwile..
No także podsumowując mam wspaniałą przyjaciółkę, bez której nie wyobrażam sobie życia..
Owszem mam właśnie jeszcze kilku przyjaciół. Oni też mi pomagali, jednak Ona chyba tak najbardziej, dlatego postanowiłam się tu rozpisać o tym wszystkim.

View more

czas leczy rany czy przyzwyczaja do bólu?:>

♫ ▒ Dj JULSON ▒ ♫
Myślę, że czas przyzwyczaja do bólu, ale też leczy rany. Z czasem przyzwyczaimy się do tego okropnego uczucia. Naszą codziennością będą często nieprzespane noce, uczucie bólu, udawanie, że jest dobrze, płacz, gdy nikt nie widzi, a na naszej playliście będą gościć piosenki, które niosą ze sobą wspomnienia, lub piosenki smutne.. To jest niestety dzisiejsza, szara rzeczywistość. Jednak minął dni, miesiące, lata.. W końcu musimy poznać kogoś innego. Potem przywiążemy się do tej osoby, ona do nas także. Bedziemy z nią szczęśliwi. Już na zawsze. . Teraz to ona będzie dla nas najważniejsza. Także czas wyleczył nasze rany, sprowadzając do nas inną osobę, tę, która powinna być z nami już na zawsze. Podobnie jest z śmiercią bliskiej nam osoby. Ale ten ból pozostanie na zawsze. W tym przypadku czas nas przyzwyczai do bólu.
Ból jest śmiercią... Śmiercia miłości, śmiercią bliskiej nam osoby, śmiercią tego co było a nie wróci, śmiercią wspomnień. Ból powinien mieć swój osobny cmentarz, cmentarz bólu.

View more

Najcudowniejsza Monia <3

No to kochani, opowiadanie, które Wam już kiedyś obiecałam :). Napisane na szybkiiego, więc nie wiem, czy będzie się podobać. Miłego czytania :). Jeśli chcecie kolejne to piszcie, ale dajcie jakąś tematykę ;/
31grudnia- pomyślała wstając z łóżka- Znów będę musiała przed przyjaciółmi udawać, że wszystko jest idealnie, że jestem silna i się nie załamałam. Przecież obiecałam im o nim nie myśleć. Ale jak można przestać myśleć o czymś co rozpiera Cię od środka? Sylwester. Przecież powinnam cieszyć się z nadchodzącego nowego roku. Ale czy on będzie lepszy? Czy cokolwiek się zmieni? Wstała i poszła wziąć długą kąpiel. Na 17:00 była umówiona ze znajomymi na domówce u kolegi. Była już 15:00, gdy wyszła z wanny. Swoim zwyczajem ubrała się cała na czarno. Czarne rajstopy, spódniczka i koszula. Wyglądała pięknie. Wymalowała się. Pomyślała o tym, że minął już rok i pięć miesięcy od kiedy się poznali, a jakieś jedenaście miesięcy od kiedy są sobie obcy. Starała się nie rozpłakać. Do torebki włożyła telefon, tabletki i żyletkę- jej odwieczną przyjaciółkę, nie mogła o niej zapomnieć. Wyszła z domu oczywiście w czarnej parce i czarnych glanach. Ludzie zastanawiali się czemu chodzi ubrana na czarno, ale nikt nie wiedział. Nikt tak naprawdę jej nie znał. Przez całą drogę myślała o tym, "co by było gdyby". Przygryzła policzki od środka, przecież musi być silna, nie może płakać. W końcu dotarła. Dom był już pełen gości. Przywitała się z przyjaciółmi. W kącie zobaczyła Go. Jak zwykle uśmiechnięty, otoczony wianuszkiem dziewczyn śliniących się na jego widok. "Gdyby tylko wiedziały co on o nich sądzi. Nienawidzi gdy to dziewczyna się stara, on musi ją zdobyć, nie ona jego. Naiwne, są bardzo naiwne". Wiedziała, że już nic nie da się zrobić, nigdy nie będą razem, ale robiła dobrą minę do złej gry. Przecież było dobrze. Dochodziła północ. Zaczęto strzelać petardami. Wszyscy składali sobie noworoczne życzenia. Ona uciekła do łazienki, nie mogła już wytrzymać tego widoku radosnych ludzi, nie umiała dłużej udawać. Była kompletnie piana. Wyciągnęła tabletki. Połknęła całe pudełko. Wiedziała, że umrze. Właśnie tego chciała. Podcięła sobie żyły, teraz wiedziała, że śmierć nastąpi zaraz teraz. Już nie cierpiała, stała się aniołem, spełniło się jej marzenie. Serce przestało toczyć krew. Nie było ratunku. On w tym samym czasie szukał jej. Chciał ją przeprosić i prosić o jeszcze jedną szansę, była dla niego najważniejszą osobą. Niestety było już za późno... Przecież miłość jest ślepa...

View more

Zgadzasz się z tym, że nie ma szczęścia bez smutku?

Kropek
Owszem, szczęście często pojawia się zaraz po odejściu smutku, jednakże uważam, iż nie zawsze tak musi być, ponieważ szczęście nie musi być równe odczuciu smutku. Często w naszym życiu jest tak, że jest źle. Kłócimy się z ważnymi dla nas osobami, płaczemy nocami i dniami. Nie mamy na nic siły. Naszym największym marzeniem jest śmierć, nie pragniemy niczego oprócz niej, ona wydaje się być jedynym rozwiązaniem. Jesteśmy smutni, przygnębieni. Kilka dni, miesięcy, a może lat później godzimy się z tą osobą. Jest wręcz cudownie. Jesteśmy wniebowzięci. Gdy ta osoba napisała nie wiemy jak zareagować, płaczemy ze szczęścia, nie możemy nic powiedziec, tym bardziej odpisać- jesteśmy najszczerzej jak się da szczęśliwi. Ale co potem? Potem okazuje się, że to, iż sie pogodzilismy niczego nie zmienia. I co z naszym szczęściem? Nie ma go. Znów płaczemy nocami i dniami. A czasem jesteśmy szczęśliwi od tak. Po prostu. Nie ma nawet jakiejś konkretnej przyczyny. Budzimy się rano z uśmiechem na twarzy i tak już zostaje. Niektórzy są szczęśliwi całe życie, ot tak. Dla nich szczęściem może być druga osoba która jest zawsze i na zawsze.
Dlatego jestem skłonna uważać, że szczęście następuje po smutku na krótko. A czasem szczęście jest od początku i zostaje na zawsze.

View more

<3

Natalia
Aniołku, jesteś cudowny.. pięknie odpowiadasz i pomagasz innym.. Bardzo fajnie czyta się Twoje odpowiedzi.. Wzrusza mnie Twoja pomoc innym.. I współczuje innym w ciężkich dla nich chwilach.. Jesteś bardzo innym tu potrzebny.. Jedna Twoja odpowiedz i innym staje się odrobinę lepiej, lżej.. Buziaczki Aniołeczku <3.

Jaki kolor opisuje Ciebie najlepiej? Dlaczego akurat ten? :))

Myślę, że najlepiej opisuje mnie fiolet. Dlaczego fiolet? Przecież mogłabym napisać, że czerń-przecież to ona ukazuje smutek. Ale muszę zadać sobie pytanie: czy zawsze jestem smutna? Przecież chociaz raz na jakiś czas uśmiechnę się tak szczerze. Tak. Fioletowy jest kolorem, który jest smutny, lecz ma w sobie tą "nutę" czegoś, co jest szczęśliwe. Fioletowy nosi taką jakby maskę, że tak powiem. W środku jest smutny, lecz udaje w towarzystwie, ze jest szczęśliwy. Wydaje mi się, że fiolet chodzi własnymi ścieżkami, z słuchawkami w uszach, rękoma w kieszeni i łzami w oczach. Nie jestem wielkim fanem fioletu, ale jednak uważam, ze on dość dobrze mnie opisuje.

Daj zdjęcie Oliwii :)))))))))))))))))))))))

Uśmiech u człowieka musi coś wywołać, gdyż ludzie nie chcą się uśmiechać bez powodu.. Ktoś czasami nas zrani, inny odejdzie, a jeszcze ktoś stanie się fałszywy- przeciwko nam.. Tak ciężko mieć oczy i policzki zmarszczone ( uśmiech).. Zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie chciał widzieć cię płaczącego, niż uśmiechniętego. Tak ciężko być wesołym.. Często może i widzimy osoby w towarzystwie, uśmiechnięte, a gdy jest sama ( w ciszy), myśli o wszystkim, i krzyczy- wewnątrz.. I kipi aż wylatują łzy, bo nie daję rady.. Poduszki są mokre, oczy szczypią, innym to odpowiada że jesteś smutny a nie wesoły.. Starajmy uszczęśliwiać się innych aby wiedzieli że warto żyć ): A każdemu do twarzy z uśmiechem (:
.
.
.
.
.
a tu zdjęcie odnośnie pytania *:

Next

Language: English