@Moonisiiaa

monika.

Ask @Moonisiiaa

Sort by:

LatestTop

Ładna jestes :D

dziękuję bardzo Wam wszystkim, którzy zadajecie mi takie "pytania" (odpowiadam na losowe z nich), jednakże o wiele bardziej wolałabym gdybyście pisali mi takie rzeczy bez anonima :)
tu chce skierować zagadnienie do moich "czytelników". wydaje mi się że nie dostałam żadnego pytania o walentynki (no chyba że jakieś ominęłam) dlatego tu bardzo chciałabym wypowiedzieć się na ich temat. czym tak naprawdę są walentynki? po co je obchodzimy? jest to piękne święto, święto miłości. te róże, kartki, serca, kolacje przy świecach. to wszystko jest piękne. napewno kazdy z nas chce takie dni przeżywać z swoją drugą połową. aczkolwiek jest to też dzień zapełniony pracą dla kwiaciarni, wszelkich restauracji. wydajemy pieniądze na prezenty dla najbliższych naszemu sercu osób. w ten sposób chcemy im okazać uczucia. w tym momencie warto zadać pytanie: dlaczego nie pokazujemy tego co czujemy przez cały rok? przecież walentynki mogły by trwać zawsze, bez względu na porę roku, dzień, miesiąc.
nie wiem czemu wstawiam tu tak nie pasujące zdjęcie, mimo, iż mam wiele innych bardziej nawiązujących do tematu, ale tak strasznie mi się ono podoba. Miłej niedzieli wszystkim :*

View more

kochana :*

KubaJacobBlubb’s Profile PhotoKuba Blubb
Boże Kuba kochanie <3
Płaczę :(
Nie wierzyłam nigdy, że kiedykolwiek napiszesz <3
Jesteś moim autorytetem, wzorem <3
Boże, umarłam <3. Jestem chyba w raju <3.
Nadal nie wierzę, że napisałeś :)))
Dzięki tej jednej wiadomości zapewne nie zasnę <3
Dziękuję, że teraz tak dobrze przeżyję ten tydzień <3
Proszę nie zmieniaj się nigdy, zawsze bądź taki jaki jesteś <3
Kocham Cię <3
(A i przepraszam z góry za to, że ta odpowiedź zapewne jest bez sensu, ale to Ty napisałeś i po prostu odebrało mi mowę, chociaż przed snem niejednokrotnie układałam co bym Ci powiedziała, gdybym Cię spotkała)

<3

KubaJacobBlubb’s Profile PhotoKuba Blubb
Chyba sto razy sprawdzałam, czy to Ty ;c.
Dopiero dziś odpowiadam, bo jakoś ostatnio nie miałam głowy do tego ;c. To już drugie serduszko od Ciebie <3. Dziękuję. Dzięki Tobie nadal wierzę, że są na ziemi jacyś normalni chłopacy. Jestem "z Tobą", że tak to nazwę (w sensie, ze Twoją fanką, ale nie wiem, czy mogę nazwać to "byciem fanką", bo Ty nie jesteś jakimś zwykłym "fejmem", jesteś kimś więcej ;c) już od bardzo dawna. Nie zmieniłeś się przez ten czas, nadal jesteś tym samym Kubą co wcześniej. W sumie to weszłam na Twój profil dzięki @oliwia2512111 (reklama xd), bo polajkowała którąś z Twoich odpowiedzi. Jesteś wspaniały Kubuś, nie zmieniaj się nigdy <3. Szczęścia z Binczu :*.
PS.: Uwielbiam to zdjęcie ;3

Related users

Napisz o sławnym chłopaku który zakochał się w zwykłej dziewczynie ,..

Trochę z tym wszystkim zwlekałam, przepraszam. Wiem, ze zaniedbałam ask. Spróbuję nadrobić stracony czas i więcej odpowiadać :).
Przepraszam, beznadziejne, nie mam dzis weny ;x.
____________________________________________________________________________________
Na ten koncert Lublin przygotowywał się od roku. W końcu mieli przyjąć amerykańskiego idola nastolatek. Jedynie Iga nie rozumiała czym te wszystkie dziewczyny tak się jarają. Przecież to, że ktoś jest sławny nie znaczy że jest nadzwyczajny, prawda? Dziewczyna żyła w przekonaniu, że człowiek jest człowiekiem i nie można go oceniać po pozorach takich jak sława, wygląd. Do przyjazdu gwiazdy pozostało kilka godzin. Hotel był przygotowany, właścicielką hotelu była mama Igi. Kilka razy próbowała namówić córkę do pójścia na koncert, jednakże dziewczyna uparła się iż nie pójdzie. Nie lubiła muzyki granej przez popowego artystę. Wolała mocniejsze nuty, takie jak rock, czy metal.
Spełniło się marzenie lubelskich nastolatek: artysta przyleciał. Gdy meldował się w hotelu Iga musiała zastąpić pracownika z recepcji. Niby nic, uważała nadal, ze człowiek jest człowiekiem, lecz gdy Go zobaczyła lekki dreszczyk przeszedł jej plecy. Jego agenci wzięli klucze do pokoi, dla niego również. Przyłapała się na patrzeniu w jego stronę. Kilka razy poczuła na sobie jego wzrok. "Kruczoczarne włosy, ciemne oczy- wygląda tak jak powinien, idealnie.Bardziej pasowałby za rockmena" jednak zaraz skarciła się za te myśli.
Za dwie godziny miał sie odbyć koncert. Wszystkie nastolatki przygotowywały się: malowały, ubierały i podśpiewywały. Iga usiadła na krzesełku za ladą, ubrała słuchawki i zanurzyła nos w książce, uwielbiała czytać. Po jakiejś godzinie ktoś lekko nią potrząsnął. Podniosła oczy do góry, zdjęła słuchawki i zobaczyła go..
- co czytasz? - zapytał
- yyyyy... "niewierni" - odpowiedziała zamieszana
- czytałem! cudowna książka. lubisz kryminały?
- jak widać. - odparła z widoczną złością w głosie.
Sama nie wiedziała czemu tak sucho go potraktowała. Ale miała dość tego co do neigo czuła, chociaż go nie znała.
- a ja chciałem się tylko zapytać czy idziesz na koncert.. nie musiałaś tak na mnie naskakiwać..
- nie, nie idę.
- pewnie nie dostałaś biletu?
- nie :) po prostu nie lubię Twoich piosenek. jesteś samolubny i nie widzisz że nie masz super piosenek, może i głos masz, ale te teksty, no proszę Ciebie.
Odszedł, tak po prostu nic nie mówiąc odszedł. Zaczęła płakać. Dlaczego to zrobiła? Nie wiedziała. Chwilę później przyszedł Alek- teraz była jego zmiana. Iga poszła do swojego pokoju, całą noc płakała. Zakochała się, pierwszy raz tak na prawdę, a musiała wszystko tak rozwalić.
Koncert także się nie udał. Iga uświadomiła mu, że nie gra tego co lubi, że woli rock. On też ją pokochał, jednak myślał, że ona go nienawidzi.
Wyjechał. Nic po sobie nie zostawił.
Pokochali się, jednak jak powszechnie wiadomo miłość jest ślepa.

View more

Z czym kojarzy Ci się słowo dzieciństwo? :P

Dzieciństwo to taki piękny okres. Okres radości. Kojarzy mi się z dniami przepełnionymi śmiechem, zabawą, beztroską. Moje dzieciństwo było piękne. Mieszkam niedaleko jeziora. Każdego lata kilka razy dziennie tam się pojawiałam. Wakacje spędzane z sąsiadami i kuzynostwem. Domki na drzewie, karuzele, zabawy w policjantów, bieganie i tanczenie w deszczu, rzucanie butami z huśtawki to dalej, wiele pięknych wspomnień. Całonocne podchody, chociaż byłam dzieckiem, jednak miałam fachową opiekę kuzynki w zabawach grupowych. Było cudownie. Mogłabym wyliczać w nieskończoność. Pamiętam, że moim największym marzeniem było wtedy dotknąć chociażby patykiem nieba. Wymysł wyobraźni małej dziewczynki z dwoma warkoczykami :). Najlepiej wspominam lato to pewne, ale nie będę tu wszystkiego opisywać, bo nie starczyłoby miejsca. Jednak inne pory roku też były pełne pięknych chwil. Chciałabym znów być dzieckiem podwórka ;c.

View more

Opowiedz o jakiejs parze, ktora znasz, o pieknej milosci :)

dziś znów krótko. przepraszam, że tak mało odpowiadam, ostatnio cały czas zżera mi nauka. nie mam czasu na nic. miłego czytania wszystkim :* +ta historia nie jest opisana dokładnie i nie wszystko tu jest całkowitą prawdą, ale było bardzo podobnie :)
poznali się, gdy byli jeszcze dziećmi. lubili się, ale nigdy nie myśleli o sobie jako o parze. On miał bardzo dużo dziewczyn, Ona miała przez ten czas dwóch chłopaków. myślę, że każdy z Jej związków byl bardziej przemyślany i dojrzały, niż Jego .
wakacje 2012: On już kilka lat nie miał dziewczyny, z Nią zerwał chłopak. w krótkim czasie zrozumiała, że to nie była miłość. zrozumiała, że kocha swojego "kolegę". spotkali się przypadkiem nad jeziorem. wziął Ją za rękę. szli pomostem, było pięknie. tego dnia pierwszy raz się pocalowali. kolejne dni wakacji mijały cudownie. nadszedł czas szkoły. pisali codziennie, często się widywali. zaczęli być parą kilka dni po rozpoczęciu zajęć. wiadomo, że jak w każdym związku bywały kłótnie i niedomówienia. ale przecież nie wszystko jest w kolorowych barwach. jednakże zawsze mogą porozmawiać o wszystkim, nie mają przed sobą tajemnic. nadal są razem, kochają się, widać to po nich, a wytrzymali razem wiele prób losu i spędzili ze soba cudowne już prawie 1, 5 roku :). myślę i głęboko wierzę w to, że będą ze sobą zawsze :)

View more

Czy brokuły to tak naprawdę małe drzewka, które chcą przejąć władzę nad światem?

Kropek
Tak! Gdy zjemy brokuły to one będą rosnąć w naszych wnętrznościach i tam się rozwijać, aż przez nie przestanie nam bić serce, przestanie toczyć się krew. Wtedy umrzemy. Są złe. Chcą śmierci wszystkich ludzi na ziemi. Gdy już na naszej planecie nie będzie nikogo to one zaczną nim panować. Najpierw zaczną rządzić ziemią, a potem całym wszechświatem. Niby niepozorne małe roślinki, które nikomu nic nie robią, a jednak... Lepeij ich nie jedzmy! Chrońmy ludzkość! One walczą nawet przeciw sobie.. Zaczynam sie ich bać.

Opowiedz straszną historię. ♥

chcesz straszną historię? to pomyśl o tym, że znów musisz wstać rano. Twoim obowiązkiem jest pójście do szkoły. I znów będziesz patrzał na twarze tych fałszywców. Norma? To przypomnij sobie lekcje. 5, 10, 15 minut, ciągle będziesz odliczał ile jeszcze do końca lekcji. to nie jest straszne? to pomyśl również o tym, że będziesz patrzał na smutek ważnych dla Ciebie osób ale będziesz wiedział, iż niestety nic na niego nie poradzisz. oo, dochodzi ta godzina kiedy powinnaś zjeść drugie śniadanie. ale co to? spojrzysz na swoje ciało i nic nie zjesz. hah, to nic? przychodzisz do domu, jesteś słaba, jedyne czego chcesz to snu.. nie możesz spać. musisz pomóc rodzicom, musisz spotkać się z przyjaciółmi. to że Ty się niszczysz nei znaczy że pokażesz to innym. ale wiesz co? w końcu wyniszczysz się psychicznie i fizycznie :) ale nadal będzie dobrze, nie?
_____________________________________________________________________________
kochani, może ktoś z Was interesuje się fotografią, bądź szuka pomyslu na sesje? a może po prostu lubicie oglądać zdjęcia innych? zapraszam na bloga mojej przyjaciółki, dopiero zaczęła, ale wkrótce bedzie pojawiać się więcej zdjęć i zapewne jeszcze lepsze, niż są (tak wiem, że niektóre ze mną nie wyszły, no ale to wina pośpiechu podczas sesji). http://aparaccikowa.blogspot.com/ , miłego oglądania :*
__________________________________________________________________________________

View more

"Szacunek" czy nie uważasz że niektórzy zapomnieli co to jest ?

Michał :)
szacunek to rzadkość.. w "dzisiejszych czasach" zapominamy co znaczy szanować swojego bliźniego.. to straszne.. patrząc na moją szkołę, na ludzi w niej często widzę jakcy jesteśmy dla siebie.. wszyscy mają jakąś grupę swoich znajomych, przyjaciół czy po prostu osób w których towarzystwie dobrze się czujemy.. 'nasza paczka' jest przez nas szanowana, .. ale co z innymi? potrafimy iść korytarzem i potrącić kogoś 'bo ja mogę', nie powiemy nawet tego durnego 'przepraszam' bo po co? oo, a co to? ktoś słabszy na korytarzu stoi sam.. 'przywiążę go do barierek, będzie niezła beka'.. no i super.. posmialiscie się z tego.. i co dalej? pomyslcie jakie to może odbić ślady na psychice tej osoby.. na psychologii oglądaliśmy film właśnie o znęcaniu się nad słabszą osobą.. to co stało się na końcu było straszne.. "nasza klasa"- myślę że kazdy mógłby to obejrzeć, to może coś by zrozumiał.. to wszystko jest chore.. dlaczego wszyscy się tak zachowujemy? dlaczego? dlaczego na tym świecie nie ma szacunku? czy ktoś potrafi odpowiedzieć mi na to pytanie? tyle mówi się o tym, że nastolatkowie odbierają sobie życie.. a czy ktokolwiek pomyślał o tym, że im na tamtym świecie jest lepiej? tam nie ma kolegów, którzy się z Ciebie wysmiewaja, tam nie ma braku szacunku.. może oni tu czują się jak w pajeczej sieci? jak w objęciach śmierci? czasem trudno nam zrozumieć, że te osoby odchodzą właśnie przez brak szacunku.. (no tak, a ja znów w odpowiedzi nawiązuje do śmierci. przepraszam, to przez to, jak bardzo boli mnie to ile osób przez nas odchodzi na drugą stronę, przez to iż chciałabym to zwalczać )

View more

opowiedz jakoś historię ♥♥

dzień jak każdy. wstajesz rano, ubierasz się, idziesz do szkoły, chociaż nie masz na to siły, ale wiesz, że musisz. spotykasz znajomych i jedną jedyną przyjaciółkę, jesteś Bogu wdzięczna za to że ją masz, bo tylko ona Ciebie nie zawiodła przez te 8 lat. kilka razy podczas tych siedmiu godzin spędzonych w znienawidzonym przez siebie budynku uśmiechasz się szczerze. to dzięki temu że ona tu jest jesteś szczęśliwa. z nią możesz poodwalac, to ona stanie w Twojej obronie. jednak nadchodzi czas kiedy idziesz do domu. zakladasz słuchawki. wyłączasz się. i nagle włącza się piosenka z którą masz tyle wspomnień. nie możesz powstrzymać łez. przechodzisz obok miejsca waszego pierwszego spotkania. już niedługo będziesz w domu, przygryzasz wargi, nie chcesz tłumaczyć mamie co się dzieje. zresztą i tak by nie zrozumiała. udajesz przed nią że wszystko okej, mówisz o ocenach, ktore dostalaś, jednak mimo tego że są one bardzo dobre mama nie jest zadowolona, uważa że stać Cię na więcej. bierzesz herbatę, siadasz w kącie pokoju i wspominasz. później szybko się ogarniasz, idziesz umyć twarz i bierzesz się do nauki, znów nie będziesz spala całej nocy, bo chcesz spełnić oczekiwania mamy. nie masz już siły na naukę. nie masz siły na nic. w głowie masz już tylko złe myśli. tej nocy znów przyśni Ci się że umierasz. i znów będziesz się zastanawiać jak długo tak pociagniesz, w końcu zachorujesz na coś ze swojego przemeczenia, braku odpowiedniego odżywiania się i tego jak często trujesz się lekami z myślą, że Ci pomogą. nikt nie będzie Ci w stanie pomóc. może już nikt nie umie?

View more

Przed czym uciekamy? Kto nas goni? Dlaczego robimy tak, a nie inaczej?

Kropek
dostałam od Ciebie 3 razy to pytanie-czuję się wyróżniona.
myślę, że uciekamy głównie przed przyszłością. goni nas czas. nie chcemy być dorośli. dorosłość wiąże się z odpowiedzialnością, byciem całkowicie rozważnym i samodzielnym. dorosłość wiąże się z powagą. przynajmniej według mnie, nie wiem jak myślą inni, ale ja tak uważam. przecież teraz kiedy jesteśmy młodzi jest lepiej. większość z nas ma dach nad głową, rodzinę, pożywienie, przyjaciół, swoje zainteresowania-wszystko to co w życiu niezbędne. mamy prawo do wygłupów. a gdy będziemy dorośli będziemy mieli własną rodzinę, będziemy musieli troszczyć się o nią, o to, aby niczego nie brakowało naszym dzieciom, aby było co jeść aby na czas zapłacić rachunki-wbrew temu co myślimy dorosłość nie jest tylko "pelnoprawnoscia" jest przede wszystkim odpowiedzialnością i trudnością. dlatego wydaje mi się, że uciekamy przed tym co będzie, tym co nieznane, bo teraz wbrew temu co może nam się wydawać, nie jest źle, ten czas to najpiękniejszy okres w naszym życiu :)) młodość to bajkowy czas, musimy zacząć go doceniać. młodym jest się tylko raz.

View more

polajkujesz i zaobserwujesz? :*** <3

♡♡ No Name ♡♡
KOCHAM CIĘ :( <33333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333
dziękuję ze te dni, te 8 (ponad) lat..
Monika jest najgłupsza, serio !
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jesteś piękna, jak kwiatek róży
Jesteś mądra ;o sama srednia o tym mowi ;o 5.25
jesteś chuda, ale masz i tak dużą dupę ;o
Jesteś cudowną siostrą, bez której nie wyobrażam sobie życia <3
wgl. to Cię Kocham i próbowałaś mnie pocieszać zawsze kiedy było mi źle..
Dziękuję CI za te 8 lat i 2 miesiące <3 mam nadzieję że to się nie skończy..

ładna jesteś :)

fek
Monika jest przepiękna. Uwielbiam Jej włosy. Są prześliczne. Długa złota droga prowadząca do roześmianych niebieskich klejnotów. Jej oczy są głębokie jak studnia, niestety strasznie żałuję, że tak mało mam okazji, aby na nie spojrzeć. Ma śliczny uśmiech. Gdy się uśmiecha jest najpiękniejsza. Kiedy jest smutna, zmęczona, kiedy płacze także jest piękna. Ale z uśmiechem Jej najlepiej. Ma śliczne piegi, mówi, że ich nie lubi, ale bez nich Jej sobie nie wyobrażam, uwielbiam Jej piegi. Uwielbiam z Moniką rozmawiać, jest wspaniała. Ma problemy, jak każdy z nas. Często mi pomaga. Żałuję, że tak rzadko mogę spojrzeć w jej piękne oczy i sprawić, aby się znów uśmiechnęła.../ @oliwia2512111

Lubisz jak dookoła Ciebie jest kolorowo, ptaki śpiewają i ogólnie jest pięknie, czy może lepiej się czujesz gdy jest szaro i cicho? (: Miłego dnia!

Tak naprawdę uwielbiam oba te zjawiska. Lubię czasem posiedzieć w deszczu na dworze, pomyśleć na spokojnie o tym co jest, co będzie i co może się zdarzyć. Nie zmienia to jednak faktu, że kocham takie dni jak dziś, czy wczoraj. Budzi mnie słońce poranka, mam dobry humor od samego początku, kocham wszystko i wszystkich dookoła. Taki stan jest zasługą tego co dzieję się na zewnątrz. Nie rozumiem jak ludzie mogą nie lubić wiosny. Warto czasem zostawić wszystko gdzieś i wyjść tak po prostu się przewietrzyć. Ja mam zamiar dziś wyjąć rolki i pojeździć trochę, nie wiem czy będę miała z kim, ale mam taką szczerą nadzieję. Chcę już wywalić w najdalszy głąb szafy szalik, czapkę, zimową kurtkę i znów chodzić do szkoły w "letnich" ubraniach. Życzę wszystkim jak najbardziej udanej niedzieli :)

Dlaczego w dzisiejszych czasach słowa " kocham Cię " zaczynają tracić wartość ? :<

GINEKOLOG KODI
sama zastanawiam się nad tym. według mnie to straszne. "kocham Cię" to najbardziej wyjątkowe słowa, które można usłyszeć od osoby na której nam zależy. niestety, dzisiejsze realia świata codziennego są okropne. mówimy "kocham" nie czując nic do drugiej osoby. oszukujemy ją a przy okazji siebie. czasem wydaje się nam, że nie kłamiemy, jednakże nie jesteśmy pewni tego uczucia. ranimy innych. być może druga osoba bierze sobie te słowa głęboko w głąb serca, wierzą w nie i poświęcają im swoje myśli. potem kończymy związek, chociaż jeszcze wczoraj wieczorem wypowiedzielismy te magiczne słowa. druga osoba czuje sie oszukana. nie uwierzy już nigdy w te słowa.
to naprawdę smutne, że kiedyś te słowa były bardzo ważne a teraz jak sami możemy zauważyć są rzucane na wiatr.

czy uważasz, że życie jest darem?

Nie znajdziesz mnie xD
wiele osób powie, że życie nie jest darem. ja też nie jestem bez winy, ile razy myślę, czy myślałam o tym, jak bardzo chciałabym być już po drugiej stronie. tak ma na pewno wielu z nas. ale wiecie co? życie jest darem. tak, powiesz mi teraz: "nie wiesz co mówisz, nigdy nie przeżyłaś tego co ja". uwierzcie, że dużo przeszłam, nie mam tak kolorowego życia, jak może się zdawać. upadłam, raz, drugi, trzeci. nadal upadam. tylko, że ja upadam po to, aby potem wstać. jest taka chwila, że mimo, iż masz tylu ludzi wokół to nikomu nie umiesz powiedzieć co czujesz. jesteś smutna, jednak udajesz silną, śmiejesz, przy znajomych udajesz że to co było nie ma dla ciebie najmniejszego znaczenia. przychodzisz do domu. ta walka w twojej duszy toczy się już długo. i codzienne pytanie: po co tak naprawdę żyję? teraz chwycisz żyletki, tabletki, alkohol i co tam jeszcze chcesz. ale zadaj sobie przed tą próbą pytanie: dlaczego chcę umrzeć? naprawdę jesteś aż takim egoistą, że chcesz zadać innym ból twojej śmierci? nie, nie jesteś. jesteś wartościową osobą, która chce dla innych dobrze, dlatego tego nie zrobisz.
dobra, chyba zboczyłam z tematu. jednak powiem jedno: na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam, ja uważam, ze życie jest darem, mimo, iż są takie momenty, kiedy zdaje się, że to najgorsze co mamy. a może tak naprawdę jedyne co mamy? życie jest wielką ksiegą tajemnic. musimy każdego dnia czytać ją, aż do końca, wtedy dowiemy się tak naprawdę jakie ono jest.
______________________________________________________________
powodzenia trzecioklasiści i trzecioklasistki :)

View more

▬ Czy Twoim zdaniem cierpienie jest próbą charakteru? Niszczy, czy buduje? Dlaczego niektórzy udają cierpienie? Co im to daje?

#sl Julita
Cierpienie. Tak, ono może być próbą charakteru. To nawet bardzo prawdopodobne, chociaż może nie tyle charakteru, co psychiki. Cierpienie sprawdza ile wytrzyma nasza psychika, po jakim czasie zaczniemy załamywać się, może posuniemy się do bardziej radykalnych, lecz złych rozwiązań (cięcie się a nawet samobójstwo), kiedy zaczniemy uciekać w nałóg przed problemami. Ono niszczy naszą psychikę. Z czasem przestajemy wierzyć w to, przez co cierpieliśmy. Przestajemy wierzyć w miłość, przyjaźń, czy w rodzinę. W cokolwiek. Ale przestajemy. To straszne, ale prawdziwe.
Rzadkim przypadkiem jest, że cierpienie buduje, ale również się zdarza. To uczucie może budować naszą odporność na dalsze rozpady związków, przyjaźni czy czegoś innego. Ale to tylko i wyłącznie zależy od psychiki osoby, która to przeżyła.
Myślę, że mało osób udaje cierpienie, większość cierpi naprawdę. Cierpi z wyżej wymienionych sytuacji. Ale niektórzy udają cierpienie, bo przecież to takie "na czasie". Wiele dziewczyn udaje, że są najbardziej nieszczęśliwe, bo "to jest fajne, to jest modne" i wiele innych sytuacji. To naprawdę bardzo smutne. To jest ta "nowa" rzeczywistość. Niestety, nie jesteśmy w stanie tego zatrzymać. Ta "rewolucja" jest nieunikniona. Przykro mi, ale taka prawda.
Życzę wszystkim miłego wieczoru, oraz nawiązując do pytania- jak najmniej cierpienia :).

View more

Jakie plany na weekend? :>

#BS Bartєk Szablєwski
Miałam iść jutro na urodziny, no ale ze zwichniętą nogą nie pójdę. Trochę przykro, bo mogłam się fajnie bawić. Sobotę spędzę najprawdopodobniej w łóżku z herbatą, słuchawkami i książką. W niedzielę przyjedzie pewnie ktoś z rodziny a wieczorem jakiś dobry film. Mam nadzieję, że jak najszybciej ból przejdzie, bo musze wracać do szkoły, nie chce nadrabiać mi się tego wszystkiego. Wiadomo gimnazjum, nawał nauki.
Życzę wszystkim jak najmilej spędzonego wieczoru i tego weekendu, miejmy nadzieję, że z nadal tak dobrą pogodą jaka była :)

bylas na rekolekcjach dla aniolow? ;o

Nie tylko dla Aniołów*
Tak. Jeju, ogółem przepraszam, że piszę o tym na tym ask, ale muszę się podzielić moimi wrażeniami, chociaż już tyle czasu minęło. Szczerze mówiąc, był to jeden z tych weekendów, których nie żałuję. Było cudownie. Dni tam były tak zorganizowane, że nie było czasu na nudę. Tematem był chrześcijański savoir vivr: proszę, dziękuję, przepraszam. Wiele "konferencji" pomagało zrozumieć nasze problemy, czemu jest tak, a nie inaczej. Do wszystkich którzy myślą, że rekolekcje to tylko ciągła modlitwa: wielkie nie. Owszem, modlitwa tam gra ważną rolę (dwa razy dziennie, przed posiłkiem oraz adoracja, msza w niedzielę), ale to nie tylko to. Podczas tych rekolekcji mamy nabrać świeżego spojrzenia na różne chwile naszego życia (te na nie i te na tak), na porażki, na wzloty i upadki. Jest dużo zabawy: tańczenie, śpiewanie, zajęcia grupowe, seanse filmowe. Spotykamy się tam też z wielką życzliwością. Ja na przykład pomagając klerykom w kuchni dostrzegłam ich otwarcie, życzliwość i moc ciepłych słów, ale też to jacy są zabawni (nawet tańczyliśmy tam sobie, czy robiliśmy 'selfie'). Naprawdę było tam cudnie i jeśli ktoś stoi przed dylematem w związku co do pojechania na kolejne, to polecam i nakłaniam, nie zmarnujecie tam ani chwili.

View more

Jakie było twoje najlepsze przeżycie w ciągu ostatnich dni? (:

W ciągu ostatnich dni bardzo dużo się zmieniło. Nie mogę powiedzieć, czy na lepsze, czy na gorsze. Okaże się z czasem. Jednak coś utrzymuje mnie w przekonaniu, że z czasem będzie lepiej. "Jeśli nadal szczęście nie przyszło, to jest wielkie i po prostu idzie malutkimi kroczkami".
Najlepszym przeżyciem była jednak nowa miłość. Pokochałam deszcz. Szłam ze szkoły. Nie miałam parasolki, a nie chciało mi się zakładać kaptura (tak wiem, jestem leniem). Ponieważ szłam bardzo wolno wróciłam do domu mokra. Kolejnego dnia to samo. Wczorajszy wieczór spędziłam także z nim. Taki trójkącik: ja siedząca na parapecie przy otwartym oknie+ padający deszcz+ wifi. Deszcz jako jedyny na mnie leci- smutnej prawdy ciag dalszy. Myślę, że to będzie miłość na zawsze, On był od mojego narodzenia, jest, będzie tez zawsze. Nawet gdy będę leżała już w grobie to on i tak będzie na mnie leciał XDD. Czasem jednak mam wrażenie, że zdradza mnie z kim popadnie, iż leci na wszystkich, także nie mam pewności, co do tego czy kocha tylko mnie, ale wiem, że i tak zawsze będzie na mnie leciał. Chociaż nie jest na każde zawołanie, ale to szczegół. No więc tyle w temacie XD.

View more

Najcudowniejsza Monia <3

No to kochani, opowiadanie, które Wam już kiedyś obiecałam :). Napisane na szybkiiego, więc nie wiem, czy będzie się podobać. Miłego czytania :). Jeśli chcecie kolejne to piszcie, ale dajcie jakąś tematykę ;/
31grudnia- pomyślała wstając z łóżka- Znów będę musiała przed przyjaciółmi udawać, że wszystko jest idealnie, że jestem silna i się nie załamałam. Przecież obiecałam im o nim nie myśleć. Ale jak można przestać myśleć o czymś co rozpiera Cię od środka? Sylwester. Przecież powinnam cieszyć się z nadchodzącego nowego roku. Ale czy on będzie lepszy? Czy cokolwiek się zmieni? Wstała i poszła wziąć długą kąpiel. Na 17:00 była umówiona ze znajomymi na domówce u kolegi. Była już 15:00, gdy wyszła z wanny. Swoim zwyczajem ubrała się cała na czarno. Czarne rajstopy, spódniczka i koszula. Wyglądała pięknie. Wymalowała się. Pomyślała o tym, że minął już rok i pięć miesięcy od kiedy się poznali, a jakieś jedenaście miesięcy od kiedy są sobie obcy. Starała się nie rozpłakać. Do torebki włożyła telefon, tabletki i żyletkę- jej odwieczną przyjaciółkę, nie mogła o niej zapomnieć. Wyszła z domu oczywiście w czarnej parce i czarnych glanach. Ludzie zastanawiali się czemu chodzi ubrana na czarno, ale nikt nie wiedział. Nikt tak naprawdę jej nie znał. Przez całą drogę myślała o tym, "co by było gdyby". Przygryzła policzki od środka, przecież musi być silna, nie może płakać. W końcu dotarła. Dom był już pełen gości. Przywitała się z przyjaciółmi. W kącie zobaczyła Go. Jak zwykle uśmiechnięty, otoczony wianuszkiem dziewczyn śliniących się na jego widok. "Gdyby tylko wiedziały co on o nich sądzi. Nienawidzi gdy to dziewczyna się stara, on musi ją zdobyć, nie ona jego. Naiwne, są bardzo naiwne". Wiedziała, że już nic nie da się zrobić, nigdy nie będą razem, ale robiła dobrą minę do złej gry. Przecież było dobrze. Dochodziła północ. Zaczęto strzelać petardami. Wszyscy składali sobie noworoczne życzenia. Ona uciekła do łazienki, nie mogła już wytrzymać tego widoku radosnych ludzi, nie umiała dłużej udawać. Była kompletnie piana. Wyciągnęła tabletki. Połknęła całe pudełko. Wiedziała, że umrze. Właśnie tego chciała. Podcięła sobie żyły, teraz wiedziała, że śmierć nastąpi zaraz teraz. Już nie cierpiała, stała się aniołem, spełniło się jej marzenie. Serce przestało toczyć krew. Nie było ratunku. On w tym samym czasie szukał jej. Chciał ją przeprosić i prosić o jeszcze jedną szansę, była dla niego najważniejszą osobą. Niestety było już za późno... Przecież miłość jest ślepa...

View more

Miłego dnia

Płaczę, piękne :c.
Pewien stary człowiek siedział wraz ze swoim 25-letnim synem w pociągu. Pociąg ma niebawem ruszyć, wszyscy pasażerowie zajmują już swoje miejsca. Kiedy pociąg odjechał, młody chłopak był pełen radości i ciekawości. Siedział tuż przy oknie. Wystawił rękę przez okno i czując powiew powietrza krzyknął: - „Tato zobacz, wszystkie drzewa zostają za nami”. Stary człowiek uśmiechnął się. Naprzeciwko nich, siedziała młoda para, która widząc to wszystko zaczęła patrzeć z politowaniem na 25-letniego chłopaka, który zachowywał się jak małe dziecko. Nagle, chłopak krzyknął znowu: - „Tato zobacz, chmury podążają razem z nami! Widzisz ten staw i zwierzęta?” Para spoglądała na chłopaka z zażenowaniem. Zaczęło padać i krople deszczu musnęły jego rękę. Ten, pełen radości zamknął swoje oczy. Po chwili znowu krzyknął: - „Tato zaczęło padać, mam kroplę wody na dłoni, zobacz tato!”. Tym razem para już nie wytrzymała i odezwała się do ojca: - „Dlaczego nie zabierze Pan swojego syna do dobrego lekarza?” Stary człowiek uśmiechnął się i powiedział: „Już to zrobiłem – właśnie wracamy ze szpitala. Mój syn odzyskał dzisiaj wzrok – widzi po raz pierwszy w swoim życiu.” Zanim ocenisz człowieka i go zaszufladkujesz, powinieneś najpierw poznać jego historię.

View more

Czy nie wkurza cię gdy ktoś naśmiewa się z osób słabszych psychicznie,np; osób które nie pasują do otoczenia.?

Michał :)
Nie ma osób, które nie pasują do otoczenia. To otoczeniu nie pasuje dana osoba. Osoby słabe psychicznie mogą być z różnych powodów, strasznie mnie irytuje w ogóle sam fakt, że ktoś się z kogoś naśmiewa. Są ludzie, którzy są słabsi, ale w żaden sposób nie należy tego wykorzystywać. Ja sama w sumie jestem osobą, której otoczenie częściowo nie akceptuje. Jest tak z powodu mojego ubioru, upodobań, szczególnie muzycznych. Są ludzie, którzy kiedyś popełnili jakiś błąd i na dziś dzień strasznie się tego wstydzą, inni ludzie są w stanie to wykorzystać. Nienawidzę takich sytuacji. Taki człowiek czuje się przytłoczony, nie umie się podziać w danej sytuacji. Czuje się, jak zastraszone dziecko. Powiedz mi teraz, jak to może mnie nie wkurzać? Ja się pytam, jak. / Zenek.

Next

Language: English