Dlaczego Mysza?
Odpowiem filozoficznie: a dlaczego nie? :D
A tak na poważnie: swego czasu, w gimnazjum, zostałam przez kumpli przezwana Ruda (ze względu na kolor włosów i wredny charakter). Nie chciałam by nowi ludzie, przy pierwszym poznaniu, zawsze zakładali, że skoro jestem Ruda to i wredna, więc postanowiłam sama sobie wymyślić nowe przezwisko. Mając w pamięci badania naukowe, według których "samo-wymyślone" przezwiska rzadko się przyjmują, uknułam chytry plan. Gdy poszłam do nowej szkoły (liceum),zaczęłam się przedstawiać jako "Mysza", dając do zrozumienia, że jest to przezwisko z poprzedniej szkoły i że nie jestem do końca jego fanką. Okazało się, że taka sprytna metoda zadziałała i od tego czasu stałam się raz na zawsze Myszą. Nawet dla tych znajomych, którzy kiedyś wołali na mnie Ruda :)
A co do pytania skąd wzięłam pomysł na to konkretne przezwisko: tak nazywała się Myszy ukochana postać w filmie "Ladyhawke" (Zaklęta w sokoła), grana przez Matthew Brodericka, na którego Mysz miała (i nadal ma) wielką fazę. No i była tak fajna postać małego, denerwującego hakera w "Matriksie". Mysz połączyła te dwie postacie - a także fakt, że bywa bardzo nieśmiała, niczym mała, szara myszka - i tak oto narodziła się dla świata w pełnej, Mysiej krasie ^__^
A tak na poważnie: swego czasu, w gimnazjum, zostałam przez kumpli przezwana Ruda (ze względu na kolor włosów i wredny charakter). Nie chciałam by nowi ludzie, przy pierwszym poznaniu, zawsze zakładali, że skoro jestem Ruda to i wredna, więc postanowiłam sama sobie wymyślić nowe przezwisko. Mając w pamięci badania naukowe, według których "samo-wymyślone" przezwiska rzadko się przyjmują, uknułam chytry plan. Gdy poszłam do nowej szkoły (liceum),zaczęłam się przedstawiać jako "Mysza", dając do zrozumienia, że jest to przezwisko z poprzedniej szkoły i że nie jestem do końca jego fanką. Okazało się, że taka sprytna metoda zadziałała i od tego czasu stałam się raz na zawsze Myszą. Nawet dla tych znajomych, którzy kiedyś wołali na mnie Ruda :)
A co do pytania skąd wzięłam pomysł na to konkretne przezwisko: tak nazywała się Myszy ukochana postać w filmie "Ladyhawke" (Zaklęta w sokoła), grana przez Matthew Brodericka, na którego Mysz miała (i nadal ma) wielką fazę. No i była tak fajna postać małego, denerwującego hakera w "Matriksie". Mysz połączyła te dwie postacie - a także fakt, że bywa bardzo nieśmiała, niczym mała, szara myszka - i tak oto narodziła się dla świata w pełnej, Mysiej krasie ^__^