Właściwie to nie wiem. Jeszcze nie odnalazłem swojego miejsca w świecie i tak dalej, ale nie uważam, ze to źle. Ciągle go szukam i liczę na to, że w końcu znajdę. W końcu jeszcze wiele przede mną.
Wierzę w naukę i co może dziwić - w zjawiska paranormalne i nadprzyrodzone.
Wiesz, to zależy jak na to spojrzeć. Ktoś nie lubi sprzątać i to znaczy, że ma żyć w syfie? Inny ktoś nie lubi się myć, więc ma porosnąć brudem? Myślę, że czasem, ale nie zawsze, warto jest się do czegoś przymusić i jednak to zrobić, niż nie zrobić.
Tak zostałem wychowany. Jak dorastałem dostałem wolną rękę, zostało mi to przestawione takim, jakim jest. Nikt na mnie nie naciskał ani nie opowiadał bajek na temat katolicyzmu czy jakiekolwiek innej wiary. Oprócz tego co juz wiedziałem to sam zacząłem szukać pewnych informacji i uznałem, że wiara nie ma sensu, przynajmniej dla mnie. Oczywiście akceptuję i staram się nie oceniać wierzeń innych, no i tego samego oczekuje od nich.
Hej. Nie, nie wierzę.
Nie wiem i szczerze mówiąc nie wiem czy chcę wiedzieć. To dość skomplikowane, bo czuje tak wiele rzeczy na raz, tak wiele rzeczy ciąży mi żołądku, że aż sam tego nie ogarniam.
Ludzie nie są najgorszym gatunkiem. Można tak myśleć i uważać, nikomu tego nie będę zabraniał, ale my, sami w sobie jesteśmy po prostu wspaniali. Inteligentni, silni i myślący, a to, jak to wykorzystaliśmy to inna sprawa. Jesteśmy wadliwi nieco bardziej niż inne gatunki zwierząt, powoli niszczymy wszystko, co staje nam na drodze i nie mówię tu o wszystkich oczywiście, a raczej bardziej ogólnikowo. Mając taką władzę, jaką dostaliśmy spodziewać by się mogło, że uczynimy ten świat lepszym - i w małym stopniu tak jest. Spójrzmy chociaż na technologię, na postęp medycyny, na dobrych ludzi, którzy walczą o prawo każdej, żyjącej istoty i na naukowców, którzy chcą popychać to wszystko do przodu. Nie chcę mówić, że to nie ma sensu, bo jak najbardziej ma, ale patrząc w skali na ilość zła, jaką człowiek wyrządził innemu człowiekowi, innej istocie i planecie - to wszystko wydaje się znikome.
View more
Cieszy mnie opowiadanie o komiksach, o super-bohaterach. Mogę to robić naprawdę długo i mi się to nie nudzi, gorzej z rozmówcą. Ostatnio mam kontakt ze starym przyjacielem, dla którego takie rzeczy to była abstrakcja i jejku, zdziwiłem się, że pamiętał, że lubię takie rzeczy i nawet sam o to zaczął pytać. Miło mi się z nim rozmawia, szczerze przyznam, że trochę zapomniałem jak dobrze się dogadywaliśmy i nie ma co dużo mówić, rozmowy z nim i kilkoma innymi osobami sprawiają mi radość.
Hej hej, dzięki! Miłego piąteczku tobie też.
Nawiązał kontakt z dawnymi przyjaciółmi. I właściwie to już zrobiłem, bez względu na to czy się uda czy nie. Jedna osoba się już odezwała i cholernie się cieszę.