koniec mojej książki:
"Czuła jak jej nogi się uginają. Upadła na korytarzu. Skuliła się i objęła rękoma kolana. Nie mogła pozbierać myśli. Zamykając oczy, widziała, jak razem bawiły się, śmiały, rozmawiały. A Blu leżała teraz nieruchomo, nic nie mówiąc. Widok ten przerósł ją. Usłyszawszy jeden, stały dźwięk dobiegający z monitora, Adel wstała. Podeszła szybko do ciała Blu i mocno nim szarpała, nie dopuszczając myśli, że jej już tu nie ma. Rodzice niebieskowłosej siedzieli spokojnie na krzesłach, płacząc i zasłaniając oczy dłońmi. Do sali wbiegła mama wolontariuszki. Odciągnęła ją i uspokoiła, przytulając do swej klatki piersiowej...
Dziewczyna nie mogła opanować emocji. Po chwili powolnym krokiem zbliżyła się do łózka Blu. Pochyliła się. Objęła rękoma jej delikatną buzię i suchymi ustami pocałowała ją w zimne czoło.
-Pamiętaj Blu, zawsze będziesz częścią mnie. A teraz śpij spokojnie. "
View more