Masz jakichś przyjaciół, którzy na początku nie cieszyli się Twoją sympatią?
Pomyśl sobie jak wiele przypadku i zbiegów okoliczności musiało zaistnieć, aby doprowadzić do naszego spotkania. Wystarczyła tylko jedna inna decyzja w moim, albo w twoim życiu, jedna droga w prawo zamiast w lewo i nie wiedzielibyśmy o swoim istnieniu. A jednak, przydarzyło nam się to i pozwala mi wierzyć, że wszystko jest możliwe, skoro los zaszedł z nami aż tak daleko.
Nic nie jest tak intymne jak spanie obok drugiej osoby. Człowiek jest wtedy całkowicie bezbronny. Spanie obok drugiej osoby, w odległości paru centymetrów to akt absolutnej ufności.
Byliśmy tak blisko siebie. Nasze ciała dotykały się nawzajem. Gdzieś poczułam delikatność jego dłoni i ten zapach, który tak strasznie zafascynował mnie za pierwszym razem, teraz sprawił, że chciałam poznać go jeszcze raz, na nowo. Nasze usta zaczęły się zbliżać, a powieki niepewnie spoglądały w dół. Bałam się tego momentu, ale powiedziałam sobie, że nie będę niczego żałować. Może to akurat miłość.
Oczekiwanie. Pierwsza lekcja miłości. Dzień dłuży się w nieskończoność, snujemy tysiące planów, prowadzimy sami ze sobą wymyślone dialogi, przyrzekamy się zmienić - i trwamy w niepokoju, aż do nadejścia osoby, którą kochamy. A kiedy jest wreszcie obok, to brak nam słów. Bowiem długie godziny oczekiwania wywołują napięcie, napięcie przekształca się w lęk, a lęk sprawia, że wstydzimy się okazać własne uczucia.
Co sądzisz o swoich umiejętnościach całowania? 💋
Pamiętasz tą ciszę po której następuje pocałunek? To jest chwila, której nie da się wymazać z pamięci.
Nagle przeskakuje iskra, dotyk, namiętność, pocałunki, chwila, moment, mokre twarze, mokre włosy, mokre usta, splątane istnienia, poplątane myśli i jeszcze bardziej poplątane uczucia. Wszystko żyje, biegnie, goni dalej, a my dalej jesteśmy tu i teraz. Zatracić siebie, nic przy tym nie uronić, tylko zupełnie i ostatecznie zatracić się w tej chwili. Tu i teraz.
Robię porządki w obserwowanych, zapraszam do mnie😉
Wiecie co mnie najbardziej obecnie bawi w ludziach? Wpychanie komuś w twarz swoją wiarę. Na wielu social mediach widzę podkreślanie w niemal każdym poście, jakim się jest super, świetnym wyznawcą. Jest to dla mnie mega sztuczne i pokazywanie jakby się samemu usiłowało uwierzyć we własne słowa. Spokojnie, Karen. Raz wystarczy to powiedzieć. Po tym razie każdy zrozumie. Nie jesteś lepsza z tego powodu, serio.