@TheLupin

Remus Lupin

Ask @TheLupin

Sort by:

LatestTop

Previous

"Świat stanie się prawdziwy dopiero wtedy, gdy ludzie nauczą się kochać, bo na razie łudzą się jedynie, że znają miłość, a w rzeczywistości nie mają odwagi spotkać się z nią naprawdę ..." Zgadzasz się z tym cytatem ? + Dobranoc =3

PAN WYUZDANE MYŚLI ...
Aby jak najpełniej odpowiedzieć na pytanie, chciałbym podzielić cytat na dwie części:
Część I - "Świat stanie się prawdziwy dopiero wtedy, gdy ludzie nauczą się kochać."
Część II - "Łudzą się [ludzie], że znają miłość, a w rzeczywistości nie mają odwagi spotkać się z nią naprawdę."
Jeśli chodzi o Cz. II - niektórzy - owszem. Mylą zauroczenie z miłością, a nawet nie czują nic, ale wypadałoby z kimś być, więc jak się znajdzie osoba chętna - lof forewer, bejbi. Niektórzy także nie doceniają tego uczucia i ranią człowieka, biorąc jego miłość za coś chwilowego, nietrwałego.
Jeśli chodzi o Cz. I - tak. Świat jest piękny. Najgorsze jest to, że ludzie zamykają się w sobie. Tną się itd., mają nawet próby samobójcze, bo twierdzą, że nikt ich nie rozumie, nikomu na nich nie zależy.
Dlatego apelujcie do tych osób, aby o swoich problemach rozmawiały.
Często ich rodzice np. martwią się o nich, ale albo nie wiedzą, że coś jest nie tak, a dziecko skrzętnie to ukrywa "powinni się domyślić!" albo boją się utracić dumę, bo ich potomstwo jest do nich nastawione negatywnie.
Porozmawiajcie z rodziną, z przyjaciółmi. Zachęcajcie ich zamiast zniechęcać, informujcie, zamiast ukrywać!
Chciałbym też poruszyć kwestię wiary. Jeśli komuś to przeszkadza, niech dalej nie czyta.
Zna ktoś osobę niewierzącą lub agnostyka - jakie to ostatnio modne - który by mógł powiedzieć o sobie "Jestem osobą szczęśliwą."?
Może niektórzy pamiętają mój stan sprzed jakiegoś czasu.
Ginny mi pomogła, ale za moją metamorfozę z wraku do osoby prawie szczęśliwej stoi głównie wiara.
Nigdy nie byłem osobą niewierzącą, nigdy nie mógłbym tak o sobie powiedzieć, co to, to nie.
Ale nie zauważyłem, że moja wiara osłabła.
Teraz pragnę, aby rosła.
Do granic możliwości.
Poza granice!
Bo ona przyniosła mi szczęście.
Nawet nie potrafię tego wyjaśnić.
Zaczęło się od spowiedzi.
Haha, nie rozpisuję się już.
Dobrej nocy. ;)

View more

Related users

Dasz pierwszym 3 osobom 15 lajków ?

Nie sprzedaję się, mój drogi/moja droga.
Zresztą, jak pisałem niżej, zdarza mi się wchodzić na profile osób, które mi lajkują.
Czasami też im polajkuję - jeśli stwierdzę, że warto.
Kilka osób nawet zaobserwowałem.
Jeśli zależy Ci na lajkach, poproś jakiegoś fejma.
Za jego lajkiem pociągną się setki innych, więc dostając od niego 2 lajki - dostaniesz w rzeczywistości ponad dwieście.
Czyż to nie bardziej opłacalne?

"Człowiek ma w życiu dwa duże dylematy: jeden to wiedzieć, kiedy zacząć, a drugi – wiedzieć, kiedy skończyć ..." Zgadzasz się z tym ? + Dobranoc =3

Zgadzam się, że trzeba wiedzieć, kiedy zacząć i kiedy skończyć.
Ale te umiejętności nie są tak wielkimi dylematami!
Cytat sugeruje, jakoby były to jedne z największych zagadek ludzkiego bytu.
Istna hipokryzja!
W życiu ludzkim są o wiele ważniejsze pytania i dylematy.

Remusie, mam do Ciebie pytanie. Proszę Cię, wytłumacz mi, jak to było, że Voldemort w momencie próby zabicia Harrego stworzył nowego horkruksa? Przecież aby stworzyć horkruksa trzeba wypowiedzieć odpowiednie zaklęcie, a Voldemort tego nie zrobił, rzucił na niego Avadę Kedavrę !

Zabójstwo jest wielką zbrodnią. Zbrodnią przeciw człowieczeństwu. Dusza się wtedy rozrywa. Zaklęcie umożliwia jedynie przeniesienie się tego kawałka duszy do odpowiedniego przedmiotu. Jednak Voldemort po oberwaniu własnym zaklęciem 'odszedł'. Ta cząstka jego duszy, która odłączyła się wtedy od niego musiała w coś wstąpić - dusza nie może sobie po prostu wisieć w powietrzu. Najbliższym wyjściem był Harry Potter. Chłopiec, który przeżył.

Jak odnaleźć swoje miejsce na świecie? Żyć beztrosko z dnia na dzień, czy mieć jakieś konkretne cele? Gdzie jest Twoje miejsce?? Przy kim czujesz się najbezpieczniej?

KrwaweTrampki’s Profile Photoяєℓ
Każdy jest tam, gdzie powinien i kiedy powinien. Jeśli się przemieści, to dalej będzie tam, gdzie powinien i wtedy, kiedy powinien.
Pytanie brzmi: Dlaczego?
Co dobrego mogę zrobić tu, gdzie jestem?
Myślę, że to pytanie pasuje do listy pyta, które każdy powinien sobie zadać:
"Co dobrego mogę zrobić tu, gdzie jestem?"

Już w połowie listopada na wystawach sklepowych goszczą choinki, prezenty i czekoladowe Mikołaje. Ciebie też to drażni? Czy uważasz, że tak wczesne wprowadzanie w bożonarodzeniowy klimat zabija magię świąt, czy wręcz przeciwnie - tym bardziej nie możesz się ich doczekać?

Drażni mnie to.
Nie dość, że to za szybko i zabija magię świąt, to - co więcej! - robi z tradycji i wiary biznes.
Okazję do zarobku.
To mnie drażni, to jest straszne.

Next

Language: English