zależy. są ludzie którzy zostali bardo skrzywdzeni i ciężko im zaufać i są źli na cały świat. ale wydaje mi się że przewaga tych dobrych ludzi jest, tylko trzeba odpowiednio zagadać i też być miłym.
nie miałam wielu. na jednej ręce policzę. 5szt :) szanuje siebie i swoje uczucia, nie lokuje ich "byle gdzie" . w czasach szkolnych miałam tylko kumpli, lepiej się z nimi dogadywałam niż z dziewczynami. mino to nazwałam ich "przyjaciółmi" i wiedzieli na czym stoją. jak ich wspominam ? bardzo dobrze. jak nie chodzi się z pierwszym lepszym, tylko jest to przemyślane to później nie ma czego żałować. ;) spoko chłopaki.