jak myślałam, że wczoraj była stypa to dzisiaj nawet nie mam do kogo otworzyć mordy bo wszyscy są na urlopie. (((((: no ale ja, że nie, po co mi urlop na siedzenie w domu, nawet nigdzie nie wyjadę na długi weekend bo hehe koronawirus, a nie pomyślałam żeby sobie wziąć książkę albo zeszyt do japońskiego. [*]
nie. zwłaszcza odkąd ask się zjebał i liczba obserwujących jest niemiarodajna. tzn. w zasadzie nie wiesz ile z tych obserwacji jest sztuczna, kiedyś to było „wow, kogoś obchodzą bzdury, które tu piszę”, teraz to puste cyferki. nawet nie zwracam na nie uwagi tbh.
devil eyes było zapętlane przez przypadek. co do quebo, nie mam pojęcia co tu robi bo zapętlałam tylko romantic psycho i to nawet nie całe. generalnie nie jestem fanką.
ja się nie droczę. nie lubię przesadnie entuzjastycznych postaci, ludzi, cokolwiek. nawet psy, które się narzucają z miłością drażnią mnie po jakimś czasie.
nie. lubię handmade, kartki urodzinowe i z innych okazji z gotowymi życzeniami i jedynie podpisem nadawcy wyrzucam, takie gdzie ktoś się wysili na tyle by napisać chociaż kilka słów od siebie ewentualnie zostawiam ale raczej walają się na dnie szuflady ze wszystkim. natomiast wszystkie rysunki, ręcznie pisane listy albo kartki, które faktycznie do mnie pasują lub są wewnętrznym żartem i inne rzeczy, które dostaję od znajomych mają swoje specjalne miejsce.