Jednak się da hahah :) Ale staram się ją 'nawrócić' XD o co chodzi? że koleżanke namawiasz do śniadań? :D ja moją przyjaciołkę od września namawiam i nic to nie daje i jeszcze schudła bo się głodzi po zerwaniu z chłopakiem ehh.. głupota jak dla mnie
Tak, chodzi o moją przyjaciółkę i jest progress! Coraz częściej je śniadanie :)
ja mam zespół jelita drażliwego i przeszłam na zdrowe odżywianie między innymi dlatego że dzięki temu objawy tej choroby rzadko się ujawniają i kiedyś nie jadłam śniadań i dopiero obiad o 14 bo po prostu rano olał mnie brzuch jak coś zjadłam ale sięprzyzwyczaił i już teraz nie wyszłabym z domu bez;)
Ja tak samo nie wyobrażam sobie dnia bez śniadania :) Choćby miała jeść je o 13, to nadal to będzie śniadanie czyli owsianka/jaglanka hahaha:)
ja dziś Zjadlam domowy tort z bita śmietana i owocami,trochę chipsow,2 kawałki pizzy pół fiata szklanka coli o soku jabłkowego,schabowego i surówka mój brat miał urodzimy i smakowalo mi to i już mój organizm jest szczęśliwy hehe
moje kolezanki tez tak robia nie potrafilabym tak ;))
Kiedyś tak robiłam hahah:)) Albo ugryzłam kawałek kanapki, którą mi babcia zawsze robiła. Zawsze wstawałam za późno i nie było czasu na śniadanie.... :)
w sumie ja nie wiem czy oni jedli w dom czy nie czy 2 dni wcześniej jedli batona czy pół tony chleba :) tego nie widać więc skąd to głupie uczucie u mnie
Nie wiem skąd, ale to głupie, że nie jesz przez kogoś, serio.
no czy nie masz wrażenia ż jak zjesz duże śniadanie albo slodycze i pójdziesz do szkoły to ni boisz się ze ktoś zauważy większy brzuch? :C bo ja tak mam i w weekend jem więcej a w tyg to tylko śniadanie małe/obiad i potem małą kolacja albo owoc
Co? Mam sobie jedzenia odmawiać i mam wyglądać okropnie, bo ludzie zobacz jaki mam brzuch? No bez przesady.
skoro na śniadanie jesz 900kcal około to jak rozkładasz resztę kalorii? :)
Śniadanie: około 800-900 kcal (zależy) 2 śniadanie: 250kcal może więcej Obiad: około 500-600 kcal, zależy co mam Podwieczorek: Tutaj jem różnie Kolacja: Jakieś 400kcal, nie wiem różnie :)