[ Sweet dreams ]
Istota o niebieskich oczętach i jasnej, jak porcelana karnacji stanęła przed nim. Jej jaśminowe ciało przesłonięte było jedwabnym, białym, wręcz przezroczystym materiałem. W brunatne włosy wpleciony miała wianek utkany z materiału czerwonych, krwistych, wonnych róż. W prawej dłoni trzymała kartkę, zwiniętego w rulon pergaminu. Obdarzyła go niepewnym, eterycznym uśmiechem, pod wpływem którego jego serce niemal się zatrzymało. Zrobiła jeden krok przepełniony gracją i dostojnością. Znacznie zmniejszyła dzielącą ich odległość. Tym razem z kamiennym wyrazem swej nieskazitelnej buzi spuściła wzrok, na papier, zamknięty w mocnym uścisku jednej z jej smukłych, kościstych rąk. Wyglądała tak jakby ciągle biła się z myślami. W umyśle rozprawiała nad tym czy wręczyć Księciu jego nową własność. Wyciągnęła drżącą kończynę i podsunęła mały przedmiot wprost pod jego całkiem zgrabny nos. Mustafa pewnym ruchem chwycił zawiniątko. Jego czekoladowym, głębokim tęczówkom ukazał się wiele znaczący symbol. Oczy bacznie przyglądały się idealnie narysowanemu sercu, w którym widniało jedno, magiczne imię Helena, zaplątane w gałęzie wrastające do środka malunku, który od wieków był ewidentnym oznacznikiem miłości. Mężczyzna przycisnął pergamin do klatki piersiowej i z całą siłą zacisnął własne powieki, zamykając kompletnie dopływ światła.
[ You fall in love, Mustafa ]
Gwiazda o kolorze złocistym odnalazła należyte miejsce na sklepieniu niebieskim, spowitym pojedynczymi, zwiastującymi opady białego puchu, chmurami w przeróżnych, fikuśnych, fantazyjnych kształtach. Rzęsy istoty, spoczywającej na ogromnym łożu, zostały wynagrodzone blaskiem pojedynczych promieni słońca, które usilnie przedzierało się przez zamglone, białe wytwory. Nie uniósł własnych powiek w natychmiastowym tempie. Był świadomy, że nowy dzień przywitał go już na dobre, ale pragnął wpierw przemyśleć dosłowne znaczenie zdarzenia, jakie zaprezentowało mu się podczas pobytu w Krainie Morfeusza. Wytłumaczenie było tylko jedno i jawiło mu się niemal tak wyraźnie, jak imię wypisane na otulonym subtelnością i lekkością wyimaginowanym pergaminie ze snu. Zakochał się. Tego był pewien. Jednakże czy warto natychmiast pogrążyć się na stałe w uczuciu, które nie jest stateczne. W miłości, jaka może przynieść wieczną radość, albo katorżniczy ból w okolicy unoszącej się regularnie klatki piersiowej. Zadecydował, że to zbyt wczesna pora na podejmowanie istotnych decyzji, mających intensywny wpływ na najbliższą, a także bardziej odległą przyszłość. Kobieta bowiem miała możliwość, za pomocą jednego gestu roztrzaskać jego niedoświadczoną duszę na najmniejsze kawałeczki. Nikt inny nie potrafiłby uleczyć tak poważnych boleści i ran. Wszakże świt nie jest najlepszym okresem, gdyż nasz mózg jeszcze w pełni nie doszedł do swojej sprawności. Wszystkie procesy życiowe dopiero budziły się do normalnego funkcjonowania. Nie chciał przedłużać momentu wstawania.
- -
https://justpaste.it/rg3s - -
[ Weno, witaj ♥ ]
View more