No siemka :3 Dzień dzisiaj zaczął się dla mnie dosc ciężko. :( Budzik zadzwonił jak zwykle o 5:55 i.... nie mogłam wstać -.- Jezu jak mi się nie chciało ;-; W każdym bądź razie uszykowałam się na autobus i pojechałam do szkoły :) od 8:00 do 10-45 zbierałam żywność w biedronce wraz z wolontariuszami z innych krajów ^^ dobrze, że od dziecka przykładałam się do języka angielskiego, więc nie miałam problemu z porozumiewaniem się ;) ten czas minął mi bardzo przyjemnie. Potem okazało sie, że zamiast kolejnych 3 lekcji jest spotkanie na temat uzależnień. Przyjechały do nas 2 osoby. Mężczyzna, który prowadził całą rozmowę i pani Lucynka ;) bardzo mili ludzie. Pod koniec tego można powiedzieć wykładu przedstawili nam swoje świadectwa. Mężczyzna wyleczył sie z alkoholizmu, a Lucyna jest wdową, bo jej mąż zapił sie na śmierć :( Jak wróciłam do domu to spałam xD Dzień bardzo ciekawy i bogaty w nowe doświadczenia (*˘ω˘*)‥‥♡