Bieżący rok jest beznadziejny, paskudny. Niech (s)kończy się. Dość mam każdego kolejnego, następnego dnia pełnego ciosów zadawanych przez niesprawiedliwy los. Jestem pełna niepewności, obaw, przykrości, smutku. Zaczyna brakować sił. Zaczyna burzyć się z kawałka po kawałku, po kolei.
Brak mnie chęci oraz czasu, żeby tu odpowiadać i generalnie wchodzić lol.
Myślę, że rzetelność. Oraz systematyczność. Punktualność również.
Ubolewam nad faktem, iż czas ucieka w niemiłosiernie szybkim tempie oraz że (s)kończy(ł) się kolejny rok (mojego) życia i rozpoczyna, zaczyna następny.
Lew (w Słońcu).
Wodnik w Księżycu. Ascendant (rising) – Rak.
Pieniądze.
NIE WIEM MAM TO SERDECZNIE W DUPALU.
Jakież to głębokie. *__*
Ambitna.
Obojętn(i)e. Od dłuższego, jakiegoś czasu niespecjalnie przywiązuję wagę wobec poznawania innych. Nie(zbyt) „ciągnie mnie” na, w nowe znajomości.