Zdarza Ci się kompletnie ,,wyłączyć", gdy ktoś coś mówi do Ciebie i tylko ,,potakujesz". Często ignorujesz ludzi?
Zdarza mi się. I to nie raz, czy dwa, robię to cały czas. Na mnie nie można polegać, chcę tego nauczyć ludzi. Nie polegajcie na mnie. Ja nawet dla siebie niewiele robię...
Czy z czystym sumieniem możesz się zgodzić z tym, że przepływa przez Ciebie szczęście, energia, a przede wszystkim chęć do życia?
Nie. Niestety. Nie raz mam dość. Nie raz mówię, że nie chce mi się wstać. Nie raz mówię, że dziś nigdzie się nie ruszam. Nie raz czuję, że nie chcę żyć.
Żyć podwójnie. Hmm.... Ludzie 'zatracają się' w książkach, są dla nich innym, lepszym światem, utożsamiają się z bohaterami, przeżywają to co oni. Ale przecież są też sobą. Mają swoje problemy. Chyba o to chodzi prawda? W ten sposób żyją podwójnie. Zgadzam się z tym cytatem... w sumie... ---- Jakie książki lubisz? Ja nie czytam niczego co związane z fantastyką, niestety nie podobają mi się krasnale, gobliny, jednorożce i inne dziwne gadające stworki... Nie lubię niczego co nie istnieje. Zwracam uwagę na literaturę, która porusza problemy społeczeństwa. Zdecydowanie polecam "Klatkę" i "Wolny i DeKlesz" Sary Antczak. Pani Sara jest młodą, utalentowaną pisarką, którą bardzo podziwiam :)
Czy w dni takie jak dzisiejszy, podczas odwiedzania cmentarzy i wspominania tych, którzy odeszli, udziela Ci się stan melancholii i smutku, czy może jest to dla Ciebie dzień taki, jak każdy inny?
Jaki był najmilszy komplement, który dany Ci był usłyszeć? Lubisz słuchać komplementów? Jak się czujesz gdy inni Cię wychwalają? Jak często je słyszysz?
A kto nie lubi słuchać komplementów? To fajne uczucie jeśli ktoś pocie Ci coś miłego. Ja chyba słyszę je rzadko, albo wcale. Trudno. Jakoś mnie to nie rusza. ...
Gdybyś wiedziała, że jutro odejdziesz, ale miałabyś możliwość napisania listu.. Co byś w nim umieściła?
31.10.2013 r.Drodzy Wszyscy. Zapewne wiecie już co się stało. Jeśli nie to trudno. To mało ważne. W tym liście umieszczam moje ostatnie słowa. Wysłuchajcie ich proszę z uwagą, bo nic więcej ode mnie nie usłyszycie. Jak mnie zapamiętacie? Słyszycie moje imię i o czym myślicie? O moich wadach, prawda? O tym jak wyglądam. Myślicie, że jestem pełną radości osobą. Wiedzcie, że w ogóle mnie nie znacie. To, że codziennie się uśmiecham, że śmieję się z byle czego, nie oznacza, że jest mi do śmiechu. Popełniłam jeden znaczący błąd. Nie potrafiłam się przyznać, że u mnie nie jest dobrze, że jest mi smutno. Zakładałam uśmiech jak maskę, którą zdejmowałam co wieczór. Byłam złym człowiekiem. Przepraszam. Ale wy też jesteście złymi ludźmi. Obrazicie się za to? Trudno. Ja naprawdę tak myślę. Wszystkich was nienawidzę po równo. Nienawidzę was, za to co robicie sobie i innym. Robicie z innych idiotów, wytykacie czyjeś wady, mając w dupie swoje. Piękno widzicie w człowieku tylko na zewnątrz, a jeśli nie ma go na zewnątrz, to w środku nawet nie szukacie. Jesteście... nie... jesteśmy wszyscy tacy sami. Zaślepieni tym co na zewnątrz. Otwórzcie oczy i zamknijcie mordy, bo to co mówicie innej osobie rani ją każdego dnia i przez was schodzi coraz niżej na dno. Jeśli chcecie doprowadzić do tragedii proszę bardzo. Samobójstwo. Tak się skończy czyjaś droga przez życie. Nie róbcie tego dla mnie, zróbcie to dla siebie, bo 01.11.2013 r. - ja już nie żyję. Xyz.
Po co ludzie kupują takie wymyśle znicze, czy super piękne kwiaty, lub nagrobki za większą kasę niż niejedna miesięczna pensja? Przecież to nie wróci życia zmarłym, nie polepszy ich egzystencji gdzieś tam. Czy wśród tych wszystkich ozdóbek, zabiegania nie zapominamy o pamięci o zmarłych.
Nie wiem. Według mnie liczy się pamięć, a znicz wcale nie musi być wypasiony za nie wiadomo jaką sumę. Może ludzie robią to, żeby pokazać innym ile zmarły dla nich znaczył. Kupują wielki bukiet żywych kwiatów, aby okazać swoją miłość do niego. A może tylko na pokaz? Aby pokazać: "stać mnie i wszystko ma być z górnej półki". Ludzie czasem uważają, że tak jest lepiej, że ładniej, że inaczej nie wypada, bo to przecież zmarły. Ehh...
To zależy jakie to kłamstwo. Jeśli jest jakimś wymyślnym oszustwem, to nie sądzę żeby ktoś w nie uwierzył. Ludzie nawet mimo tego, że wiedzą jaka jest prawda chcą wierzyć w kłamstwo. Dziwne.