Twój fagas jest podobno raperem??? Nawija z czarnuchami czy jacyś rastafarianami??? I czy to prawda że twoja mamuśka pracowała na kurwidołku który się znajdował na S-c Oś Piastów na ul.Prostej 12
Zacznijmy od tej delikatniejszej wersji. Ten "fagas", o którym mówisz ma imię, a nawet nazwisko. Nie jesteśmy razem, tyle na ten temat. Jeśli chodzi o tą drugą część, to wyobraziłam sobie twoją mordę rozjebaną skalpelem. Ładne tatuaże bym ci na ryju zrobiła. Nie mam zamiaru pozwalać sobie, by ktokolwiek w jakikolwiek sposób obrażał moją mamę, więc bądź na tyle odważny, żeby się przedstawić, napisać prywatnie, cokolwiek... Gwarantuję Ci, że masz bardzo przejebane, wręcz obiecuję :) Jeszcze jedno słowo o mojej ukochanej mamusi, w dodatku takie brednie z dupy wzięte, to nie oszczędzę na informatyku, a później bym się bała, yo.
Bardzo mnie denerwujesz, łagodnie mówiąc. Zakładam, że ta sama osoba pisze mi teksty typu: "pokaż cycuszki, pokaż staniczek, tyłeczek" i tak dalej. Daruj sobie człowieku. Naprawdę mocno irytujesz, a i tak dobrze wiesz, że piszesz to gówno na marne. Z farcikiem, znajdź sobie jakąś dziewczynę i przestań fapać przed monitorem przy zdjęciach dziewczyn, do których nigdy nie będziesz miał dostępu ;)
opisz swojego najlepszego przyjaciela w 10 punktach :]
1. Potrafi mnie rozśmieszyć. 2. Potrafi zamulić. 3. Jest niedostępna. 4. Ile by jej nie było, to i tak mi mało. 5. Potrzebuję jej właśnie teraz. 6. Jej kolor mnie uspokaja. 7. Ładnie pachnie. 8. Ceni się bardzo. 9. Ciągle mnie rani, ale i tak do niej wracam. 10. Mam przez nią same problemy.
Nie, nie, nie ma ideałów. Mogę opisać wymarzoną dla siebie osobę. Po pierwsze musi być zadbany, lubię jak facet używa perfum, ubiera się schludnie. Powinien mieć poczucie humoru, być spontaniczny. Witać mnie i żegnać każdego dnia z uśmiechem. Nie może wstydzić się swojej dziewczyny; powinien chwalić się swoim szczęściem całemu światu. Rozumieć mnie i szanować. Rozczytywać z moich oczu, kiedy płakałam, kiedy coś jest nie tak, a kiedy jest cudownie. Uszczęśliwiać mnie jak tylko potrafi. Dbać o swoje oczko w głowie jak o własny tyłek. Muszę czuć się bezpieczna, najbezpieczniej na świecie! Wiedzieć, co jest dla mnie dobre, kiedy ja sama się gubię. Musi umieć przytulać i całować po szyjce. Być odpowiedzialny, troskliwy i opiekuńczy. Ale lubię, jak czasem pokazuje coś z zimnego drania - kiedy trzeba. Bronić mnie przed wszystkim i wszystkimi. Najważniejsze, żeby dotrzymywał obietnic i jego słowa nie były puste. Chciałabym móc zaufać takiej osobie, być pewna jego wierności i miłości. Chcę, żeby czytał z moich oczu. Wiedział, kiedy płakałam, kiedy jest mi źle, a kiedy cudownie. Rozumiał każde moje słowo i rozumiał, gdy nic nie mówię. I wiem, że jest ktoś taki. Przeznaczony właśnie mnie. Ale zazwyczaj życie wybiera sobie niewłaściwy czas albo miejsce.