@imaginygwiazdy

Imaginy Gwiazdy

Ask @imaginygwiazdy

Sort by:

LatestTop

Previous

People you may like

xwercikx_03’s Profile Photo Weronika
also likes
Want to make more friends? Try this: Tell us what you like and find people with the same interests. Try this: + add more interests + add your interests

next? http://ask.fm/imaginygwiazdy/answer/138457068689

*Klaudia*
Idę szybkim krokiem w stronę stolika z piciem, tłumiąc wybuch śmiechu. Ten facet jest chamskim dupkiem, ale ma w sobie coś... urzekającego.
- Nie uciekaj mi! - słyszę wołanie blondyna.
Odwracam się i z impentem uderzam w jego tors, przewracając się.
- Aua - jęczę. - Co ty wyprawiasz do cholery?
- Jezu! Przepraszam! - przestraszony pomaga mi wstać.
Chichoczę, a Justin unosi brwi.
- O co chodzi?
Kręcę głową i wciąż się śmiejąc chwytam kubek z colą. Chłopak wydaje się zaskoczony i kompletnie zdezorientowany, co wprawia mnie w jeszcze większe rozbawienie. Zbliża się do mnie, zmniejszając odległośc między naszymi ciałami dosłownie do kilku centymetrów.
- A o co ma chodzić? - pytam, odchylając głowę, aby nie musieć patrzeć w jego oczy, bo jestem pewna, że nie byłabym w stanie się od nich oderwać .
- Ty mi wytłumacz.
Dotyka nosem mojej odsłonięte szyi, a ja w tej samej chwili uświadamiam sobie, jak wielki błąd popełniłam, dając mu tak duży dostęp do mojego ciała. Odsuwam się szybko, ale wciąż na niego patrzę.
- No więc? - po raz kolejny unosi brwi, ale patrzy na mnie znacznie łagodniej.
- Po prostu jesteś zabawny - uśmiecham się do niego.
Justin wywraca oczami i podchodzi do mnie, zachowując jednak większą odległość.
- Zabawny? No cóż... Czy to, że zapraszam cię teraz na obiad również cię bawi?
Przekręcam głowę na bok.
- To ma być randka.
- Owszem - odpowiada pewnym głosem.
- W porządku, Justin.
Chłopak uśmiecha się promiennie i odchodzi w stronę ogniska.
- KLAUDIA! BIEBER ZAPROSIŁ CIE NA RANDKĘ?!
Nie muszę się obracać, aby wiedzieć, że to Stella. Wzdycham teatralnie i wzruszam ramionami, chociaż mojej twarzy nie opuszcza uśmiech.

View more

Mój przyjaciel Rob organizuje ognisko, ja nie byłam na nie zaproszona, ponieważ wyjechałam na 3 miesiące do rodziców, jednak przyjaciółka poinformowała mnie o nim, zrobiłam niespodziankę i przyszłam, wpadam mu w ramiona, itd. Justin pyta się Rob'a kim ja jestem i zaczyna mnie podrywać, 'macać', itd.

Zirytowany podrzucam kolejne kawałki drewna, do ledwie płonącego ogniska.
- Kurwa, Rob! Przecież to się w ogóle nie pali! - krzyczę ze zdenerwowaniem.
Słyszę cichy chichot dziewczyn i przewracam oczami. Czemu one zawsze chichoczą w ten sam, durny sposób?
- Spróbuj to kijem wymieszać czy coś, Biebs! - odpowiada z drugiej strony polany, na której postanowiliśmy urządzić ognisko.
Skupiam się więc na wskrzeszaniu ognia, niczym saper na rozbrajaniu bomby i bezskutecznie szturcham ognisko patykiem, w nadziei wzniecenia tego pieprzonego ognia.
- NO NIE! - słyszę nagły krzyk Roba i zrywam się z miejsca.
Rozglądam się dookoła i widzę Stellę ze śliczną brunetką, przytulającą się z uśmiechem do mojego przyjaciela. Muszą się znać bo to przywitanie jest zbyt gorące na nieznajomych. Oblizuję wargi patrząc na dziewczynę. Jest cholernie seksowna. Zbliżam się nieznacznie, cały czas obserwując brunetkę.
- Jak się dowiedziałaś?! - słyszę śmiech Roba.
- Po prostu przyjechałam wcześniej, a Stella powiedziała mi o wszystkim, więc chciałam Ci zrobić niespodziankę... I taa dam, oto jestem!
Nagle jej wzrok kieruje się na mnie. Unosi brwi i patrzy pytająco na Roberta.
- Klaudia, Justin. Justin, Klaudia - uśmiecha się.
Dziewczyna kiwa głową i delikatnie ściska mi rękę.
- Mogłabyś ściskać co innego tymi rączkami, skarbie - mrugam do niej.
Obdarza mnie zawiadackim uśmiechem.
- Jesteś pewien, że miałabym co?
Całe towarzystwo dookoła nas wybucha śmiechem, a potem wszyscy idą piec kiełbaski. Łącznie z nią.
- Możemy się przekonać skarbie - mówię, mijając brunetkę.
Mimo swojego zachowania siada koło mnie na drewnianej ławce, trzymając nabitą na kiju kiełbaskę.
Obejmuję ją, przytrzymując patyk.
- Chyba źle to robisz - szepcze jej do ucha.
- Czyżby?
Strzepuje moją rękę ze swoich ramion, ale trafia ona na jej uda. Delikatnie je masuje. Klaudia śmieje się pod nosem i gwałtownie wstaje.
- Pójdę się napić! - woła, pozostawiając mnie samego.

View more

Next

Language: English