Na głupie pie#dolenie ludzi przede wszystkim. Poza tym to na lateks, komary i coś tam z żywności, ale niewiadomo co, bo testy nic nie wykazały, ale i tak się dusze jak coś zjem. Do dzisiaj nie mogę dojść od czego to może być, ale uj w to leki mam więc będę żyć póki co 😆
Tak. I jestem święcie przekonana, że tak jest, ponieważ jak tylko się zaczynam przed kimś otwierać i mówić o tym jak się czuje, o swoich emocjach to jestem brana za osobę toksyczną XD Tak jakby co wyrażanie emocji, uczuć i wszelkich odczuć ma do toksyczności. To jest dopiero fucked up 🤯 Zero logiki. Dlatego ja się przed nikim nie otwieram, bo to nawet nie ma najmniejszego sensu. Aczkolwiek to pokazuje automatycznie kim ja dla kogoś jestem 🤷🏼♀️
Zabrakło mi chęci do życia w zasadzie. Kilka osób nawet zauważyło, że jak jeszcze przed srovidem ciągle gdzieś jeździłam tak teraz nie da się mnie nigdzie wyciągnąć. No skutki sa ogólnej sytuacji negatywne, mam nadzieje, że mi się to odmieni. Natomiast się na to nie zapowiada
Chyba nikt tego nie robi. Ja raczej jestem dla ludzi kimś typu „pomaga, ale jak mi się znudzi lub coś nie podpasuje to kopnę w dupę i nara” 😄 Nie czuję tego aby mnie ktokolwiek doceniał i cieszył się z tego, że jestem bądź mnie ma 🤷🏼♀️ Czy mi to przeszkadza? Nie, kwestia przyzwyczajenia, ale przykro jest często i gęsto 🙈
Tak średnio jak mam być szczera, źle się czuje. Jeszcze czeka mnie dzisiaj ciężki dzień jak i noc w pracy, bo będę w niej od 13 do 3/4 rano ze względu na inwentaryzacje 😪 Oby nam się to udało wcześniej skończyć.
Jak myślisz, czy w dzisiejszych czasach jest tak, że jak coś się popsuje w związku. To zamiast posklejać to ludzie wolą po prostu odejść?
No tak łatwiej dla większości. Ja natomiast wole naprawiać niż szukać kogoś innego, bo to tak nie działa. Wszystko da się naprawić, o wszystkim da się rozmawiać i na spokojnie podchodzić do pewnych spraw - pomijając zdradę, tego nie wybaczamy i jazda z ku#wami ✋🏼