SPOILERY! OCENA PRAPREMIERY
Odcinek 176 (63) - Sonka nadal wzdycha, że biedny Jan jest bez chleba i jak tak Jagiełło mógł chłopa potraktować. Olga mówi, że słyszała od Sofii, że za Cylejki była podobna sprawa i niejakiego Jakuba z Kobylan pan ułaskawił. Awdokia dodaje, że wczoraj wieczorem wrócił na Wawel Szafraniec. Ten w auli mówi z Ochmistrzem który cieszy się, że nie wyleci z roboty. Sonka jest oburzona, że musiała się do niego pofatygować po list od męża. Chłop nie wie o co jej chodzi, ale jeszcze na dokładkę ma Jadwinię która pyta czy ma dla niej jakieś wieści od ojca. Okazuje się, że listu nie ma, znaczy jest, ale ma on trafić w ręce Oleśnickiego. Jagiełło zarządził, że biskup z Ochmistrzem mają ogarnąć braki w dworze królowej. Mimo, że Zofia kilka dni temu mówiła, że jest czysta to gada o tym Hinczy jakby był co najmniej jej bratem albo kochan... :) No dziwne skąd się te ploty na jej temat wzięły. W drodze do Chęcin konwój Hinczy zostaje zaatakowany. Oczywiście, że "bandyci" odbijają chłopa - nic dziwnego skoro konwój to chyba dwóch strażników i rycerz - wow. Jan z Czyżowa rusza za "zbójami" - okazuje się, że za tym genialnym pomysłem stał brat Hinczy i Spytek. Nasz skazany nie jest z tego powodu zadowolony, ba, wręcz klnie na nich mówiąc, że będą go teraz szukać po całej Koronie. Odnajduje ich gościu z Czyżowa (za dużo tych Janków) i proponuje, że jeśli Hincza grzecznie z nim wróci to wszyscy zapomną o tej sprawie. Tymczasem w Wilnie nasz król coś się przeziębił i wszyscy mówią tak jakby za oknem była jakaś zima czy mocna jesień - kiedy nasi biegają po zielonej i ciepłej Koronie. A proces Sonki to listopad był... Do Władka przychodzi strażnik z przechwyconym przez nich listem Witolda do Wielkiego Mistrza. Jagiełło wbija na ucztę kuzyna i zaczyna mu prawić co myśli na temat jego układów z ich wrogami. Nic nowego. W Krakowie Sonka jest świadkiem tego jak Konstancja chce zabrać zabawkę małemu Władkowi - kobieta twierdzi, że biskup uznał iż młody królewicz musi zacząć już przygotowywać się do rządzenia. Zofia zabiera z sobą Konstancje do Oleśnickiego i przypomina mu, że królewicz jest pod jej opieką dopóki nie skończy siedmiu wiosen. Sambor żegna się z Sofią, ale też słyszymy, że Pietrek jednak nie jedzie na wojnę - obiecał to matce. Zawisza z Samborem wyjeżdżają z Krakowa. Honzik oświadcza się Femce, ale Pietrkowi się to nie za bardzo podoba - matka mówi, że opłakała Zyndrama i chce zaznać jeszcze szczęścia. Młody więc uznaje, że jedzie na wojnę i będzie próbował teraz dogonić Sambora oraz resztę ekipy. Sonka pomaga Jadwini nie pójść na kolejną modlitwę i zabiera ją oraz synka do ogrodu. Tam mówi, że młodsza powinna nieco się rozluźnić. Ma też dość, że panowie je rozgrywają tylko dlatego, że są niewiastami. Obiecuje też królewnie, że znajdzie jej męża... Jadwinia raczej sceptycznie podchodzi do jej słów...
View more