SPOILERY! OCENA PRAPREMIERY
Odcinek 174 (61) - Do Wilna przybywa Oleńka wraz z Oleśnickim którzy informują króla o narodzinach królewicza oraz liście królowej. Biskup próbuje przekonać Jagiełłę do wysłuchania słów Sonki, ale starszy każe tylko postawić niemowlęciu horoskop i już go w auli nie ma. Za to w Krakowie pojawia się Zawisza wraz z Ochmistrzem. Olga próbuję wybadać sytuację jaka panuje na wschodzie - Zawisza mówi jej o tym, że jedna z panien Szczukowskich potwierdziła winę rycerzy. Gromek ma filozoficzne rozterki w karczmie bo nie ma zamiaru mieszkać razem z Niemirą. Inni za to uznają, że dojdzie do wesela to i jego pozycja wzrośnie - na co komu miłość skoro można odziedziczyć dobry zakład po szewcu. Sonka ma nadzieję, że król zgodzi się dać trzeciemu synowi na imię Kazimierz - malec wygląda na zdrowego pomimo wczesnego porodu. Pewnie scenarzyści już o tym zapomnieli nawet... Olga nieco waha się, ale mówi w końcu królowej, że Eliszka zeznała przeciwko niej. Zofia obawia się jaki los czeka jej synów i Hincze, nie ją, ale gościa przez którego znalazła się w takich tarapatach. Do Hinczy przychodzi brat i informuje o narodzinach kolejnego królewicza. Chłop nadal nie chce uciekać. Okazuje się, że ususzony kwiatek od Hinczy wciąż znajduje się w szkatułce królowej. Ta chce faceta nadal ratować, słać do króla kolejne listy i bardzo dobrze, że Olga przemawia jej do rozsądku - los Hinczy jest w rękach Boga. Przemilczę kolejne sceny Lecha i Niemiry w sianie oraz to, że Gromek zostaje zmuszony do całowania się z kobitą na oczach żebraka. Next. Ciołek czyta władcy list Sonki - mówi, że zna się na pięknych słowach i wyczuwa w tych szczerość pani. Jagiełło jednak widzi to inaczej - nie podoba mu się, że nigdy mu nie powiedziała o tym, że Hincza darzy ją jakimiś uczuciami. Wtedy szybciej by go z zamku wykopał chyba. XD Ciołek tam walnie, że każdy kto zobaczył raz królową ulega jej urokowi - no super pomoc, Jagiełło każe mu wypier... Brat Hinczy próbuje przekupić kata aby nie znęcał się za bardzo nad Janem - okazuje się, że kat ma serce i nawet bez zabrania mieszka z monetami, oznajmia, że będzie dla Hinczy wyrozumiały. Pietrek ma krótki pojedynek z jakimś niezadowolonym klientem naszej pani od mąki - widzi to Zawisza który pochwala mężne zachowanie chłopaka. Tymczasem Oleśnicki próbuje przegadać Władkowi do rozumu, ale i jemu ręce opadają bo król pyta po czyjej jest stronie. XD Jednak starszy dobrze kombinuje bo zauważa, że wcześniej biskupowi było nie po drodze z Zofią. Zawisza próbuje zachęcić naszych rycerzy do kolejnej krucjaty - Pietrek zapomniał, że odcinek temu szukał roboty na Wawelu i chce walczyć z Turkami. Witold pyta Oleśnickiego jak tam Sonka, ale biskup przypomina mu, że to on wywołał tą całą inbę i aby poszukał sobie lepszych doradców. Świnka chce spisać losy Zawiszy, ten mówi, że spoko, ale jak wróci z tej wyprawy, ekhe, nie wróci. Na koniec Witek gada z kuzynem i mówi, że ten cały proces nikomu nie służy...
View more