- Nic myślałem, że śpisz - tłumacze wzruszając ramionami. Uśmiecham się słabo podchodząc do drzwi. - jakby co to jestem na dole - mrucze i schodzę myśląc co z nią zrobić
Wracam po jakiejś godzinie. Wchodzę po cichu i rozbieram buty i idę na górę. Widzę, że śpisz. Okrywam Cię kocem lekko gładząc po policzku. - śpij mała - szepcze i uśmiecham się delikatnie
Chodziłem alejkami i myślę czy wszystko zrobiłem w życiu jest tylko źle i z mojej winy. Wzdycham cicho i wyjmuje znów fajki z kieszeni spalając tym samym pół paczki
Byłam zła, smutna i rozgoryczona. Cholera nie wiem co ze sobą zrobić. Zaczynam wątpić, że kiedykolwiek będę szczęśliwa i wreszcie stąd wyjdę. Mam dość tych kłótni i tego co się dzieje w moim życiu
Wzdycham wchodząc do domu. Zauważam ją. Wyjmuje pizzę z pieca i stawiam na stole. Kroje ją na mniejsze kawałki i nakładam jej na talerz. Nalewam soku i podaje. - smacznego - mrucze bez uczuć i wychodzę znów z domu. Przeszkadza jej, że jestem miły, przeszkadza, że ją biłem - to jaki mam być?
Patrze na posiłek. Chyba odechciało mi się jeść. Odnoszę wszystko do kuchni i wracam do pokoju zakopując się w kołdrze
- No dobra, ale nie krzycz, dla mnie to też trudne - wzdycham słabo i schodzę smutny na dół. Siadam przed domem pilnując czasu na zegarku. Odpalam papierosa i zaciągam się dymem. Mimo, że jestem facetem miałem ochotę się popłakać..
- Nic no robię pizzę będziesz jadła? - pytam i patrzę na Ciebie spod przymrużonych powiek. Przeciągam się lekko wchodząc w głąb pokoju i siadam obok na łóżku.
- Sky.. - wzdycham biorąc głębszy wdech. - ja.. - nie chce, żebyś się mnie bała - chce, żeby nasze stosunki się poprawiły wiesz? -pytam cicho
Nie moge od tak wszystkiego zapomnieć. Daj mi czas. Wiesz jak się czuje? Nie. Więc po prostu przestań! - krzyknęłam zła. Nie moge nagle rzucać mu sie w ramiona jak gdyby nigdy nic. Wymagam czasu
Przyszedłem do jej pokoju. - co tam porabiasz? - pytam nagle i zagryzam wargę oblizując usta. Dotykam klamki opierając o drzwi i widzę, że zaczyna coś czytać
Książkę, którą kupiłam... właściwie ty kupiłeś - mruknęłam siadając - dlaczego przyszedłeś? Cos się stało? - pytam patrząc na chłopaka. On mnie porwał i nie wiem czy chce się ze mną w dobrych przyjaciół bawić czy o co chodzi
Skończyłem przygotowywać składniki na pizzę. Wstawiam ją do pieca i myje ręce. Ciekaw byłem co porabia Sky. Poszedłem na górę ustawiając minutnik ile pizza będzie się piekła
Poszedłem na dół zrobić coś nam na kolację. Pomyślałem o domowej pizzy. Tak to dobry pomysł. Chcę jej zapewnić bezpieczeństwo i wszystko czego teraz potrzebuje. Musi się do mnie przekonać, żeby nie miała mnie za potwora. Uśmiecham się lekko, bo wiem, że nasze stosunki nieco się ociepliły
- Jasne, w pokoju obok mojej sypialni - mówię i kieruje ją tam. Wchodzimy gdzie było bardzo przytulnie. W sam raz dla niej. Uśmiecham się lekko widząc jej zmieszanie. - czuj się jak u siebie - mówię i schodzę na dół
Cóż... Um dzięki - weszłam w głąb pomieszczenia. Było naprawdę ładnie. Podeszłam do dużej szafy i zaczęłam rozpakowywać ubrania
- Nie ma za co - przynajmniej widziałaś trochę świata i ludzi - śmieję się cicho i kręcę głową odpalając silnik. Spoglądam na nią w lusterku uśmiechając ciepło