Jakie masz zdanie na temat nagrywania osób pijanych i wstawiania tego do sieci?
Jestem temu bardzo przeciwna! Zarówno pod kątem moralnym i etycznym, jak i oczywiście prawnym.
Publikowanie wizerunku innej osoby nie jest możliwe bez uzyskania jej zgody. To podstawa praw autorskich i praw pokrewnych.
Druga rzecz - publikując czyjś wizerunek, w niezbyt dogodnej dla niego sytuacji bardzo łatwo możemy naruszyć jego dobre podstawowe dobra osobiste - takie jak dobre imię, cześć, prywatność, wizerunek.
Narażamy się w ten sposób na odpowiedzialność cywilnoprawną przed sądem cywilnym, który może zasądzić na przykład publiczne przeprosiny, odszkodowanie lub zadośćuczynienie. To samo dotyczy naruszenia praw autorskich.
W skrajnych przypadkach możemy również się narazić na odpowiedzialność karną - na przykład, gdy nasz czyn wpisze się w legalną definicję stalkingu, nękania etc.
Mało tego - w skrajnych przypadkach (gdy np. prowadzimy fanpage na FB) lub monitorujemy swoją posesję w ten sposób, że obejmujemy też dom sąsiadów - możemy stać się administratorem danych osobowych.
A więc kłania się ochrona danych osobowych. Znów odpowiedzialność finansowa i możliwość przeprowadzenia kontroli przez organ nadzorczy - pod kątem posiadania odpowiedniej dokumentacji.
Tak więc - nie polecam robić tego typu głupot.
Zazwyczaj też sądy jak i linia orzecznicza nie mają wątpliwości co do winy i czynu zawinionego.
Również pod kątem moralnym - to wcale nie jest spoko.
Nie czuję potrzeby, aby kogokolwiek ośmieszać w internecie.
Nie zraniłabym w ten sposób nikogo bliskiego (nawet dla żartów), ani żadnej innej - obcej mi osoby.
Po prostu jest to dla mnie przekroczenie granic.
Nienawidzę wyśmiewania się z innych, nękania i tego typu podobnych - szkodliwych i niedojrzałych zachowań.
Publikowanie wizerunku innej osoby nie jest możliwe bez uzyskania jej zgody. To podstawa praw autorskich i praw pokrewnych.
Druga rzecz - publikując czyjś wizerunek, w niezbyt dogodnej dla niego sytuacji bardzo łatwo możemy naruszyć jego dobre podstawowe dobra osobiste - takie jak dobre imię, cześć, prywatność, wizerunek.
Narażamy się w ten sposób na odpowiedzialność cywilnoprawną przed sądem cywilnym, który może zasądzić na przykład publiczne przeprosiny, odszkodowanie lub zadośćuczynienie. To samo dotyczy naruszenia praw autorskich.
W skrajnych przypadkach możemy również się narazić na odpowiedzialność karną - na przykład, gdy nasz czyn wpisze się w legalną definicję stalkingu, nękania etc.
Mało tego - w skrajnych przypadkach (gdy np. prowadzimy fanpage na FB) lub monitorujemy swoją posesję w ten sposób, że obejmujemy też dom sąsiadów - możemy stać się administratorem danych osobowych.
A więc kłania się ochrona danych osobowych. Znów odpowiedzialność finansowa i możliwość przeprowadzenia kontroli przez organ nadzorczy - pod kątem posiadania odpowiedniej dokumentacji.
Tak więc - nie polecam robić tego typu głupot.
Zazwyczaj też sądy jak i linia orzecznicza nie mają wątpliwości co do winy i czynu zawinionego.
Również pod kątem moralnym - to wcale nie jest spoko.
Nie czuję potrzeby, aby kogokolwiek ośmieszać w internecie.
Nie zraniłabym w ten sposób nikogo bliskiego (nawet dla żartów), ani żadnej innej - obcej mi osoby.
Po prostu jest to dla mnie przekroczenie granic.
Nienawidzę wyśmiewania się z innych, nękania i tego typu podobnych - szkodliwych i niedojrzałych zachowań.