oo, groźnie :] widzę, że pieniądze stają się wyznacznikiem lansu ;] nie wiem jaki jest sens wydawania 4 stówek za buty, w których pochodzę jeden sezon, ale jak widzę, to Ty pieniędzmi nawet się podcierasz, więc cóż. Do monety mam szacunek, bo jest ciężko zarobiona przez moją mamę, a że Tobie wszystko podsuwają pod nos, to nie pozostaje mi nic innego jak Ci współczuć. ;]
nie wstyd ci nosić takich chamskich podrób airmaxów? ;>
HAHAHAHAHAHAHA no teraz jebłam :D mnie się one podobają, gdy je kupowałam to nawet się nie zastanowiłam nad "podróbą airmaxa", tym bardziej, że nie są to buty z targowiska za 20 złotych :) dziękuję za uwagę, pis joł.