przyjechałem, ogoliłem się, naniosłem drzewa, posprzątałem psu i naniosłem mu karmy, pojechałem do Osia po 5l benzyny, podjadłem coś, poszedłem do sklepu po coś słodkiego, przyszedł Mateusz, wpadliśmy na szalony pomysł kupienia pizzy, pojechaliśmy do Osia po pizze XXL, pograliśmy w siatkę, odprowadziłem Mateusza i teraz jestem w domu :P