Chciałam spełnić marzenie i wybrałam się do Radomia na mecz siatkarzy ;3 Wszystko szło według planu, aż do czasu...Godzinę przed końcem jazdy podczas postoju kierowca oświadczył nam,że popsuł się silnik i czekamy na pomoc drogową, a do meczu została godzina. Prawie się popłakałam, bo tak bardzo liczyłam na zobaczenie swojego idola :( Jednak ogarnęłam z koleżanką autobus zastępczy i przyjechałyśmy na połowę 2 seta, a spotkanie trwało 3 sety, ale było warto ;3 Mój ulubiony siatkarz rozegrał świetne spotkanie, a jego drużyna wygrała 3:0 <3 To było coś niesamowitego poczuć tą atmosferę, żar kibicowania ...