#silverland

Nie wiem, może tylko ja tak mam, ale trochę przeszkadza mi jak na konfach grupowych z RP pisze kilka osób, które znają się prywatnie i o tym głównie rozmawiają. Wtedy to już całkiem ciężko znaleźć rozmówców i jak dla mnie fikcja wtedy przestaje być fikcją, a tym samym traci swój urok. Nie mam nic przeciwko temu, że komuś dobrze się z kimś pisze i poznają się jakby nie od strony RP, ale ja np. przychodzę z kimś tworzyć wątki i wczuć się w postać, a przy tym chcę pozostać "anonimowa". Przepraszam, że być może napisałam to niezrozumiale, ale nie wiem inaczej jak to wyjaśnić.
⠀⠀⠀
Jejku, SV istniało dawno temu, sama również dołączyłam do tego RP, które było moim pierwszym. Na początku buntowałam się przeciwko istnieniu regulaminu, jednak po chwilowym namyśle uznałam, iż jest to genialny pomysł.
Wydaje mi się, że Silverland było jednym z pierwszych RP, które zostało założone na asku, wcześniej przeważały konta uniwersalne, które trzeba było wyszukiwać, naprawdę przekopując aska. Zwykle tworzyło się postaci z anime, ale również luźne konta prowadzone trochę autorsko, trochę jako wykreowana postać.
Piękne czasy, praktycznie dało się tworzyć z każdym, nawiązując wspaniałe znajomości. Sama dzięki temu poznałam wiele osób, które do tej pory znam prywatnie i nawet się z nimi widziałam.
Wtedy też nie było żadnego stresu, jeśli chodzi o długość wątku, jego jakość czy estetykę profilu. Dopiero zaczynało się kombinowanie z kodami HTML, grafiką, ogólne samodoskonalenie.
Ja akurat nie przepadam za zawiązywaniem znajomości stricte askowych, fikcyjnych. Wiele razy się na tym przejechałam i jeśli ktoś pragnie mnie poznać, to pozwalam na to jedynie prywatnie, ujawniając swoje twarze. To jednak zrozumiałe, że niektórzy wolą kontaktować się ze sobą jako postacie i nie widzę w tym nic złego!

View more

Jeśli chodzi o elitę, którą tworzyła garstka ludzi w pewnym RP, to nigdy mi się to nie zdarzyło. Jedynie na Silverland często dało się mnie zauważyć, bo udzielałam się codziennie oraz rozmawiałam z ludźmi na konfie, a to daje naprawdę wiele i generalnie dlatego uzbierało mi się tyle wątków.
Jeśli chodzi o adminowanie/uczestniczenie w grupie, to owszem, myślę, że określaliśmy się jako elita. W dwóch przypadkach zdecydowaliśmy się na niszową fabułę, a to zwraca uwagę.
Była to ułudna popularność, gdyż każde z nas nałogowo pozostawiało serduszka/pytania u innych, licząc, iż polubienia się zwrócą. Nieustannie mierzyliśmy się z hejtem, pozytywne wiadomości w ogóle się nie pojawiały, więc tak wyglądała nasza "sława". Funkcjonowaliśmy na zasadach wąskiego grona wzajemnej adoracji.
Od czasu grupek minął rok.

View more

Wiem, że była to prywatna wiadomość, jednakże posłużę się nią, jeśli oczywiście pozwolisz, Olivio. Na siłę oszukiwałem się i starałem uwierzyć w to, że nic takiego się nie stało i Silverland będzie świetne jak kiedyś. Niestety, nie potrafię dłużej tego ciągnąć, mimo cudownych ludzi, którzy zdecydowali mi się w tym pomóc. Wczorajsze zajście bardzo mnie dotknęło, a mogę nawet powiedzieć, że poniekąd mnie zniszczyło. Uczucie przygnębienia powraca za każdym razem, kiedy tylko loguję się na aska technicznego i nie mogę z nim wygrać. Naprawdę, chciałbym to dalej prowadzić, ale najzwyczajniej w świecie nie potrafię. Przepraszam Was najmocniej za to z całego serca, bo wiem, że wielu z Was pokładało we mnie wszelkie nadzieję wraz z wiarą i zdaję sobie sprawę jak wszystkim zależało, aby RP trwało dalej. Anonimy, mieliście rację, beznadziejny Chester nie poradził sobie i spieprzył sprawę po całości. Dziękuję wszystkim, że byli i tak bardzo mnie wspierali. To była czysta przyjemność współpracować z takim wspaniałymi i utalentowanymi ludźmi. Mam nadzieję, że kiedyś mi to wybaczycie. ~ Chester

View more

"Obiło mi się również o uszy, że chciała to zrobić." - czytamy dalej w wypowiedzi Santany, z czym się w pełni zgadzam, bo i ja słyszałam o czymś takim.
Ponadto nie mogę zgodzić się ze stwierdzeniem, iż to my zniszczyliśmy komuś życie na fikcji; ta dziewczyna sama na to zapracowała. My tylko znaleźliśmy osobę odpowiedzialną za niezbyt miłą masówkę, za którą wina spadła na nas. Nie potrzebowaliśmy, by K. działała w naszym imieniu i wysyłała takie rzeczy, tym samym mieszając członków Silver w sprawy administracyjne między naszymi Role Play.
Podsumowując - ani ja, ani Santana, ani nikt z Silverland nie czuje się winien zniszczenia życia fikcyjnego K. Dziewczyna jest sama sobie winna swoim postępowaniem, my jedynie, z pomocą administracji SV odnaleźliśmy i ujawniliśmy winną temu wszystkiemu osobę.
//Tay

View more

Tak, to prawda i miałam zamiar to niebawem sprostować, ale to już w tym momencie nieistotne. Załatwię to od razu. Jak już wspomniałam ━━ ❞ ucierpiało wiele niewinnych osób, między innymi pozostali technicy oczernionych w ostatniej dramie RP. Z tego co wiem, na słynnym i kochanym przez wszystkich @QueenwoodUniversityRP od bardzo dawna udzielała się jedynie sama K i nie polecając tego RP nie mam kompletnie żadnych skrupułów. Jednakże jeśli chodzi o @nightcreatures , tych osób prowadzących już było więcej, co jest w sumie przykre i z tego miejsca chce je serdecznie przeprosić, że zostały wrzucone do jednego worka ze sprawczynią całej awantury. Zastanawia mnie tylko jeden fakt.... Skoro razem współpracowaliście na asku technicznym Świata Nocy (ponieważ obstawiam, że ta wiadomość jest od waszego grona), to dlaczego dopuściliście do tego, aby K narobiła Wam takiego syfu? Przykro mi, lecz bardzo w to wątpię, aby ta dziewczyna kryła się ze swoimi niecnymi planami i nienawiścią do Silverland lub też Nadprzyrodzonych.

View more

Z tego miejsca chcielibyśmy bardzo cieplutko podziękować administracji ━━ ❞ Nadprzyrodzonych, którzy pomogli nam w znalezieniu winnego, który przyczynił się do całej tej chorej sytuacji, jaka wywiązała się uprzedniej nocy. Chyba nikt z nas nie spodziewał się, że w ową dramę zostanie wciągniętych tyle role play'ów, oraz że ucierpi tyle niewinnych uczestników. Gdy tylko dowiedzieliśmy się o tym, kto tak naprawdę stoi za tym przejawem tej paskudnej zawiści wszyscy stwierdziliśmy, że spodziewaliśmy się po tej osobie jakiegokolwiek poziomu. Zdecydowanie przeliczyliśmy nasze spekulacje. Niesławnej administratorce K, ewidentnie zależało na skłóceniu Silverland oraz Nadprzyrodzonych, bezczelnie podszywając się pod nich, aby czerpać korzyści dla własnych interesów swoich asków technicznych. Wyjątkowo raniące zachowanie, nie tylko dla nas, ale również dla uczestników jej role play'ów. Mam nadzieję, że drama ta, nauczyła nas wszystkich czegoś nowego, a przede wszystkim, żeby nikogo pochopnie nie osądzać. Wierzę w to, a przynajmniej pokładam w tym swoją nadzieję, że będzie to pierwszą, a zarazem ostatnią próbą rozpoczęcia konfliktu MIĘDZY RP, które jak wcześniej stwierdziliśmy ma być zabawą, a nie wyścigiem szczurów, jaki uczyniła z tego K. ~ Chester

View more