Czy będąc dzieckiem rodzice czytali Ci bajki na dobranoc?
Tak! Miałam sporo książek na półkach. Na prezenty pod choinkę czy urodziny zawsze chciałam nowe książki, bo czasami było tak, że gdy ktoś zaczynał czytać te książki, które już miałam to z pamięci potrafiłam dopowiedzieć co było dalej i nudziło mnie to. Moją mamę czasami męczyło wieczorne czytanie, dlatego gdy nauczyłam się dobrze czytać to ja czytałam jej lub moją publiką były maskotki. Nigdy nie zasypiałam przy czytaniu, bo ciekawiło mnie co będzie dalej.
Gdy urodziła się moja kuzynka, to ja czytałam jej książeczki, bo jej rodzice nie mieli czasu, więc nie mogłam pozbawić jej tej przyjemności z poznawania tego świata.
Teraz mieszkam za granicą i nie mam kontaktu z dzieciakami z mojej rodziny, ale Marta ma tutaj kuzynkę z małą Majką- mała jest cudowna! Uwielbiam robić jej prezenty i wygłupiać się z nią. Mała to wulkan energii- a gdy jestem u nich to już wiadomo, że zostaniemy do wieczora, bo mała przychodzi do mnie i pyta "ale nie pójdziesz? Będziesz ze mną spać?" i zaprowadza mnie do swojego pokoju, robi mi miejsce na łóżku i przy mnie zasypia, czasami podgląda czy nie uciekam, więc muszę być pewna, że dobrze zasnęła.
Ostatnio zrobiła z mojego ciała miejsce na naklejanie nalepek (które sama jej kupiłam, teraz prezenty będą bardziej przemyślane hahah). Nie czytamy jeszcze książeczek, bo wszystkie książeczki jakie ma są po niderlandzku a ja oprócz opanowania paru podstawowych słów jestem noga w tym języku haha, ale odblokowałysmy umiejętność malowania farbami palcami i wymyślania historii o rysunkach
Gdy urodziła się moja kuzynka, to ja czytałam jej książeczki, bo jej rodzice nie mieli czasu, więc nie mogłam pozbawić jej tej przyjemności z poznawania tego świata.
Teraz mieszkam za granicą i nie mam kontaktu z dzieciakami z mojej rodziny, ale Marta ma tutaj kuzynkę z małą Majką- mała jest cudowna! Uwielbiam robić jej prezenty i wygłupiać się z nią. Mała to wulkan energii- a gdy jestem u nich to już wiadomo, że zostaniemy do wieczora, bo mała przychodzi do mnie i pyta "ale nie pójdziesz? Będziesz ze mną spać?" i zaprowadza mnie do swojego pokoju, robi mi miejsce na łóżku i przy mnie zasypia, czasami podgląda czy nie uciekam, więc muszę być pewna, że dobrze zasnęła.
Ostatnio zrobiła z mojego ciała miejsce na naklejanie nalepek (które sama jej kupiłam, teraz prezenty będą bardziej przemyślane hahah). Nie czytamy jeszcze książeczek, bo wszystkie książeczki jakie ma są po niderlandzku a ja oprócz opanowania paru podstawowych słów jestem noga w tym języku haha, ale odblokowałysmy umiejętność malowania farbami palcami i wymyślania historii o rysunkach