CDN
"Zapewne każdy z was tutaj obecnych znał Amelię na tyle dobrze, by powiedzieć, że była wspaniałą osobą. I na pewno każdy z was by powiedział, że warto zapamiętać ją taką jaką była. Ja natomiast powiem, że to nie prawda. Nikt z was obecnie tu zebranych nie znał jej na tyle dobrze. Owszem, była silną dziewczyną, mającą swoje zdanie i swoje potrzeby. Jej rodzice zabraniali jej kontaktów ze mną. My natomiast się kochaliśmy, a wręcz szaleliśmy za sobą. Myślę, że jej rodzice czuli to samo, gdy się poznali. Była idealna. Kochająca, wrażliwa, a nawet była z niej taka mała wredna istotka. Była cudem... Cudem, który spłodzili jej rodzice. Buntowała się, ponieważ była w takim wieku. Jednak przez jej zachowanie nikt nie zdołał dostrzec jej choroby. Przez pewien czas była z tym sama, mimo, że nie wiedziała, że jest chora. Jednak dowiadując się o chorobie była silna. Silna jak nigdy. Widać było, że cieszy się, gdy rodzice ją odwiedzają. Że przychodzą do niej przyjaciele, bądź znajomi. Starała się nie okazywać słabości, aby nikt z nas nie zauważył, że jest jej naprawdę ciężko. Żyła chwilą. Miłością.
Kochał kiedy przychodziłem do niej, uwielbiała kiedy jej grałem. Śpiewałem jej wtedy co do niej czuje i jak jest dla mnie ważna. Bo była i już zawsze będzie tego warta. I wiem, że bez niej moje życie nie ma sensu. Ale dla niej będę trwać w tym bezdusznym świecie.
Żegnaj Amelio, nasz mały aniołku. Śpij spokojnie. Niedługo będę przy Tobie."
Mówiąc to, chłopak wywołał wiele łez na twarzach innych.
Do tej pory przychodzi na grób ukochanej, mimo iż minęło już 15 lat.
On jednak nigdy o niej nie zapomni.
"Na dobre i na złe, kochanie. Dopóki śmierć nas nie rozłączy."
Kochał kiedy przychodziłem do niej, uwielbiała kiedy jej grałem. Śpiewałem jej wtedy co do niej czuje i jak jest dla mnie ważna. Bo była i już zawsze będzie tego warta. I wiem, że bez niej moje życie nie ma sensu. Ale dla niej będę trwać w tym bezdusznym świecie.
Żegnaj Amelio, nasz mały aniołku. Śpij spokojnie. Niedługo będę przy Tobie."
Mówiąc to, chłopak wywołał wiele łez na twarzach innych.
Do tej pory przychodzi na grób ukochanej, mimo iż minęło już 15 lat.
On jednak nigdy o niej nie zapomni.
"Na dobre i na złe, kochanie. Dopóki śmierć nas nie rozłączy."
Liked by:
DasJens
errtonii
deguzman03
MrBuula
ickz
seifohan
keviniswtf
RonnyWorld
ag9k
Yanaaa24