Do czego przywiązujesz się najszybciej?
Do ludzi..
Do stanów..
Do tego co najszybciej odchodzi..
Do stanów..
Do tego co najszybciej odchodzi..
Ask @zalewajka2000
Kocham Cię !!!!
O jejka Mamuś miło, że wpadłaś :D tylko Ty mnie kochasz <3
Czy przeprosiny są w stanie coś zmienić?
Coś tak, ale czy wszystko?
Słowo "przepraszam".. nie sądzisz, że jest używane trochę nadmiernie?
Trochę? Jest używane często. Za często.
Niestety ludzie uważają to słowo za nadzwyczajne, magiczne.
Myślą, że to słowo pomoże im w bólu.
Myślą, że to słowo potrafi wybaczać.
A tak naprawdę we współczesnym świecie to słowo straciło wszelką magię.
Już prawie nic nie znaczy.
Przeprasza ta osoba, która naprawdę żałuje. ~ bynajmniej tak powinno być
Słowo "przepraszam".. nie sądzisz, że jest używane trochę nadmiernie?
Trochę? Jest używane często. Za często.
Niestety ludzie uważają to słowo za nadzwyczajne, magiczne.
Myślą, że to słowo pomoże im w bólu.
Myślą, że to słowo potrafi wybaczać.
A tak naprawdę we współczesnym świecie to słowo straciło wszelką magię.
Już prawie nic nie znaczy.
Przeprasza ta osoba, która naprawdę żałuje. ~ bynajmniej tak powinno być
Related users
jakbyś zareagowałą gdyby ktoś powiedział ci ,,kocham cie'' w sensie jakis twoj kolega :D
Zależy kto.
pyt do obs :3 dlaczego seks można uprawiać w wieku 15 lat, a oglądać porno można od 18 ? ;D
Nie mam pojęcia Dominik :D
Jeżeli byś miała umierać.. to w gronie najbliższych czy samotnie ?
Nie chciałabym umierać w gronie najbliższych.. ani jakichkolwiek ludzi..
Nikt nie zasługuje aby, patrzeć na śmierć jakieś, nawet nieznanej nam osoby.
Szczerze powiedziawszy chciałabym usnąć w śnie, zasnąć i już nigdy się nie obudzić..
Nie mam pojęcia dlaczego..
Może dlatego, że to mało bolesna śmierć, mało przewidywalna.
Nie wiem.
Dla niektórych może to być dziwne trochę położyć się jak gdyby nigdy nic, a później już się nie obudzić.
Ale tak chciałabym umrzeć, żeby nikt nie musiał się martwić moją chorobą czy jakimś wypadkiem
I znowu ta cholerna niewiedza, kiedy to nastąpi?
Ale cóż sama sobie śmierci przecież wybrać nie mogę..
Nikt nie zasługuje aby, patrzeć na śmierć jakieś, nawet nieznanej nam osoby.
Szczerze powiedziawszy chciałabym usnąć w śnie, zasnąć i już nigdy się nie obudzić..
Nie mam pojęcia dlaczego..
Może dlatego, że to mało bolesna śmierć, mało przewidywalna.
Nie wiem.
Dla niektórych może to być dziwne trochę położyć się jak gdyby nigdy nic, a później już się nie obudzić.
Ale tak chciałabym umrzeć, żeby nikt nie musiał się martwić moją chorobą czy jakimś wypadkiem
I znowu ta cholerna niewiedza, kiedy to nastąpi?
Ale cóż sama sobie śmierci przecież wybrać nie mogę..
Zastanawiasz się teraz nad czymś?☺
Aktualnie?
Zastanawiam się na przyszłością.
Nad tą odległą i niezrozumiałą przyszłością.
Męczą mnie myśli na temat jutra.
Czy zdołam odnieść sukces?
Czy spełnię marzenia?
Czy spełnię wszystkie moje plany?
Pewnie nie... wiem że nie powinnam nad tym rozmyślać...
Ale ta niewiedza jest taka frustrująca.
Przyszłość niby tak bliska, a jednak daleka.
Wszystko jest takie skomplikowane i niewiadome.
Wszystko jest jedną zagadką.
Kolejny dzień za kilka godzin, a i tak nic o nim nie wiem.
Dlaczego wszystko jest takie trudne?
Dlaczego niewiedza tak boli?
Dlaczego wszystko jest takie mało przewidujące?
Czy tylko mnie to interesuje?
Czy ktoś jest w stanie odpowiedzieć mi na moje pytania?
Pewnie nie... ale cóż ja na to poradze...
Ale dlaczego nic nie wiem... co stanie się jutro czy też za 30 lat...
Czy będę żyć? Co będę robić?
Eh.. przyszłość jest taka trudna.
***
"Nie myśl o przeszłości ... ona już nie wróci
Nie myśl o przyszłości ... i tak jej nie dogonisz
Myśl o teraźniejszości... bo jej nie zatrzymasz" - tak łatwo to napisać...
Zastanawiam się na przyszłością.
Nad tą odległą i niezrozumiałą przyszłością.
Męczą mnie myśli na temat jutra.
Czy zdołam odnieść sukces?
Czy spełnię marzenia?
Czy spełnię wszystkie moje plany?
Pewnie nie... wiem że nie powinnam nad tym rozmyślać...
Ale ta niewiedza jest taka frustrująca.
Przyszłość niby tak bliska, a jednak daleka.
Wszystko jest takie skomplikowane i niewiadome.
Wszystko jest jedną zagadką.
Kolejny dzień za kilka godzin, a i tak nic o nim nie wiem.
Dlaczego wszystko jest takie trudne?
Dlaczego niewiedza tak boli?
Dlaczego wszystko jest takie mało przewidujące?
Czy tylko mnie to interesuje?
Czy ktoś jest w stanie odpowiedzieć mi na moje pytania?
Pewnie nie... ale cóż ja na to poradze...
Ale dlaczego nic nie wiem... co stanie się jutro czy też za 30 lat...
Czy będę żyć? Co będę robić?
Eh.. przyszłość jest taka trudna.
***
"Nie myśl o przeszłości ... ona już nie wróci
Nie myśl o przyszłości ... i tak jej nie dogonisz
Myśl o teraźniejszości... bo jej nie zatrzymasz" - tak łatwo to napisać...
Podoba mi się to jak prowadzisz swojego aska. Obserwuję już na stałe. :*
Bardzo dziękuję :*
Miła czasami poczytać Wasze opinie o moim profilu.
Cieszę się, że są osoby, którym mój ask się podoba.
Ale jeśli macie jakieś zastrzeżenia to piszcie (ale bez anonima)
Chciałabym wiedzieć co powinnam zmienić na profilu.
Dziękuję Ci Aniołku za miłe słowa i życzę miłej nocki :*
Miła czasami poczytać Wasze opinie o moim profilu.
Cieszę się, że są osoby, którym mój ask się podoba.
Ale jeśli macie jakieś zastrzeżenia to piszcie (ale bez anonima)
Chciałabym wiedzieć co powinnam zmienić na profilu.
Dziękuję Ci Aniołku za miłe słowa i życzę miłej nocki :*
To widzę, że coś czulas jeszcze do niego oprócz przyjaźni
To już chyba nie Twój problem.
I wiedzę, że znasz moją osobę lepiej niż ja.
Gratulacje!
I wiedzę, że znasz moją osobę lepiej niż ja.
Gratulacje!
Czemu tak bardzo chcesz żeby ta osoba znów pisała z tobą itp kim on dla ciebie był że tak bardzo go chcesz spowrotem
Był dla mnie przyjacielem.
Bratnią duszą.
Bratem.
Kimś kto mnie rozumiał. Rozumiał mój ból i szczęście.
Rozumiał mnie całą.
Kimś kto spędził ze mną wiele dni, miesięcy, lat..
Kimś za kogo oddałabym życie.
Kimś kto powodował mój uśmiech.
Kimś na mi zależało.
Kimś kto strasznie się zmienił.
Ale nie tylko on się zmienił, zmieniłam się i ja.
I oboje zniszczyliśmy naszą przyjaźń.
Rozpisać mi się jest tu trudno, bo nie hamuję łez.
Smutek powraca szybko.
Jeśli chociaż wiedziałabym kim jesteś..?
Bratnią duszą.
Bratem.
Kimś kto mnie rozumiał. Rozumiał mój ból i szczęście.
Rozumiał mnie całą.
Kimś kto spędził ze mną wiele dni, miesięcy, lat..
Kimś za kogo oddałabym życie.
Kimś kto powodował mój uśmiech.
Kimś na mi zależało.
Kimś kto strasznie się zmienił.
Ale nie tylko on się zmienił, zmieniłam się i ja.
I oboje zniszczyliśmy naszą przyjaźń.
Rozpisać mi się jest tu trudno, bo nie hamuję łez.
Smutek powraca szybko.
Jeśli chociaż wiedziałabym kim jesteś..?
Ask pisany prozą Natalii :)
Aha...
Nie zbyt ogarniam no ale mniejsza :D
***
Za moje serce złamane,
Za moją miłość wzgardzoną,
Chce podarować ci kwiatek: maleńką róże czerwoną.
Być może róże połamiesz ,tak jak złamałeś mi serce.
Lecz serce było bezbronne,a róże porani ci ręce.
~ nie wiem czyj to wiersz, ale bardzo mi się spodobał, jest taki wzruszający, znalazłam go w internecie i musiałam wstawić
Miłej nocki wszystkim :*
Nie zbyt ogarniam no ale mniejsza :D
***
Za moje serce złamane,
Za moją miłość wzgardzoną,
Chce podarować ci kwiatek: maleńką róże czerwoną.
Być może róże połamiesz ,tak jak złamałeś mi serce.
Lecz serce było bezbronne,a róże porani ci ręce.
~ nie wiem czyj to wiersz, ale bardzo mi się spodobał, jest taki wzruszający, znalazłam go w internecie i musiałam wstawić
Miłej nocki wszystkim :*
Chcesz w tej chwili coś lub kogoś odzyskać?
Kogoś...
Tą osobę.
Tego przyjaciela.
Tego prawie brata.
Te wspólne rozmowy.
Te nasze sekrety.
Te nasze wszystkie wspomnienia.
Te nasze spacery ze szkoły do domu.
Te nasze wspólne "treningi".
Te nasz wszystko, wszystko co kochałam.
*
*
Tak to chyba za tym najbardziej tęsknię.
To właśnie to chciałabym odzyskać.
To była ta zajebista przyjaźń... i co?
Czyżby koniec. Czy to koniec tych wszystkich wspólnych chwil?
Mam nadzieje, że w końcu los się do mnie uśmiechnie.
Tą osobę.
Tego przyjaciela.
Tego prawie brata.
Te wspólne rozmowy.
Te nasze sekrety.
Te nasze wszystkie wspomnienia.
Te nasze spacery ze szkoły do domu.
Te nasze wspólne "treningi".
Te nasz wszystko, wszystko co kochałam.
*
*
Tak to chyba za tym najbardziej tęsknię.
To właśnie to chciałabym odzyskać.
To była ta zajebista przyjaźń... i co?
Czyżby koniec. Czy to koniec tych wszystkich wspólnych chwil?
Mam nadzieje, że w końcu los się do mnie uśmiechnie.
Zawsze dostajesz to, czego chcesz?
Jakby każdy z nas zawsze dostawał to co chce, to wszystko byłoby jak z bajki. Za łatwe.
Czym byłoby życie bez żadnych wspinaczek.
Na szczęście i wszystkie nasze zachcianki trzeba ciężko zapracować.
Przecież miło spojrzeć w przeszłość i zobaczyć co już osiągnęliśmy...
Jeśliby za każdym razem mieli to czego chcemy, życie nie miałoby sensu.
Każdy żyłby jak w raju, ale co z tego?
Co byśmy robili? Wszystko byłoby tak monotonne.
Owszem każdy z nas ma swoje potrzeby, ale na wszystko trzeba pracować.
Zaczynając od pracy nad swoją osobowością, a kończąc nad pracą nad resztą pragnień.
Czym byłoby życie bez żadnych wspinaczek.
Na szczęście i wszystkie nasze zachcianki trzeba ciężko zapracować.
Przecież miło spojrzeć w przeszłość i zobaczyć co już osiągnęliśmy...
Jeśliby za każdym razem mieli to czego chcemy, życie nie miałoby sensu.
Każdy żyłby jak w raju, ale co z tego?
Co byśmy robili? Wszystko byłoby tak monotonne.
Owszem każdy z nas ma swoje potrzeby, ale na wszystko trzeba pracować.
Zaczynając od pracy nad swoją osobowością, a kończąc nad pracą nad resztą pragnień.
napisz jakieś rady dotyczące życia, plis kocham twoje odpowiedzi
Po pierwsze bardzo dziękuję Ci mój kochany anonimku za miłe i piękne słowa.
Po drugie chcę Cię przeprosić.
Gdyż nie mogę odpowiedzieć w pełni na Twoje pytanie.
Chętnie bym to zrobiła, lecz rady dotyczące życia...
Eh.. wybacz ale już kiedyś napisałam w tym stylu i miałam tylko przez to hejty typu..
"Nastolatka wypowiada się o życiu" bla bla bla..
Nie przejmuję się tum, jednakże nie chcę sobie zaśmiecać aska.
Więc czekam na inne pytania i pozdrawiam :*
Po drugie chcę Cię przeprosić.
Gdyż nie mogę odpowiedzieć w pełni na Twoje pytanie.
Chętnie bym to zrobiła, lecz rady dotyczące życia...
Eh.. wybacz ale już kiedyś napisałam w tym stylu i miałam tylko przez to hejty typu..
"Nastolatka wypowiada się o życiu" bla bla bla..
Nie przejmuję się tum, jednakże nie chcę sobie zaśmiecać aska.
Więc czekam na inne pytania i pozdrawiam :*
Wstaw tutaj zdjęcie/gif/cytat opisujący Twój obecny nastrój.
Eh ten fałszywy uśmieszek... ;)
Lubisz rozmawiać?
Lubię.
W ten sposób poznaję człowieka.
Porozumiewam się z nim za pomocą nie tylko zwykłych słów, ale i myśli.
Rozmowa jest pomocą i ucieczką od samotności.
Potrzeba rozmowy nie jest niczym złym.
Jest to tylko świadoma prośba o pomoc.
Jest to bardzo ważne rzecz w naszym życiu, bez rozmowy bylibyśmy roślinkami.
Bo przecież nawet zwierzęta w jakiś sposób się porozumiewają.
To ważne, żeby rozumieć człowieka, a już w zupełności bliskiego.
Powinniśmy znać potrzeby i uczucia drugiego człowieka.
*
*
Przepraszam Was, że ostatnio tak mało odpowiadam, ale nie mam żadnej weny do pisania.
Jak się za coś zabieram, to nagle wszystko usuwam i wyłączam komputer.
Nie wiem, dlaczego..
Ale postaram się wszystko ponadrabiać.
Pozdrawiam. w pogoni. za marzeniami ;))
W ten sposób poznaję człowieka.
Porozumiewam się z nim za pomocą nie tylko zwykłych słów, ale i myśli.
Rozmowa jest pomocą i ucieczką od samotności.
Potrzeba rozmowy nie jest niczym złym.
Jest to tylko świadoma prośba o pomoc.
Jest to bardzo ważne rzecz w naszym życiu, bez rozmowy bylibyśmy roślinkami.
Bo przecież nawet zwierzęta w jakiś sposób się porozumiewają.
To ważne, żeby rozumieć człowieka, a już w zupełności bliskiego.
Powinniśmy znać potrzeby i uczucia drugiego człowieka.
*
*
Przepraszam Was, że ostatnio tak mało odpowiadam, ale nie mam żadnej weny do pisania.
Jak się za coś zabieram, to nagle wszystko usuwam i wyłączam komputer.
Nie wiem, dlaczego..
Ale postaram się wszystko ponadrabiać.
Pozdrawiam. w pogoni. za marzeniami ;))
Niedlugo szkoła. Traktujesz ją jako ciąg dalszy, czy początek nowej opowieści? Dlaczego?
Zaczynam kolejny nowy rozdział mojego życia.
Tamten jest już zamknięty, skończony.
Pozostają tylko wspomnienia i przyjaciele.
Nowy, ale to zupełnie inny.
Mam zamiar z tym roku podrasować trochę naukę.
Mam dość tego, że moja rodzina uważa mnie za totalnego nieuka.
Bolą mnie słowa moich bliskich, dlatego też koniec leniuchowania.
Powrócę do szkoły w innym, mam nadzieję, że lepszym obliczu.
Ten rok był ciężki, nowa szkoła, nowe przedmioty, nowe otoczenie...
Wszystko wydawało się takie trudne, inne niż do tej pory.
Mam nadzieję, że ta własna obietnica utwierdzi się w życiu jak najszybciej.
Mam nadzieję, że teraz będzie lepiej.
Tamten jest już zamknięty, skończony.
Pozostają tylko wspomnienia i przyjaciele.
Nowy, ale to zupełnie inny.
Mam zamiar z tym roku podrasować trochę naukę.
Mam dość tego, że moja rodzina uważa mnie za totalnego nieuka.
Bolą mnie słowa moich bliskich, dlatego też koniec leniuchowania.
Powrócę do szkoły w innym, mam nadzieję, że lepszym obliczu.
Ten rok był ciężki, nowa szkoła, nowe przedmioty, nowe otoczenie...
Wszystko wydawało się takie trudne, inne niż do tej pory.
Mam nadzieję, że ta własna obietnica utwierdzi się w życiu jak najszybciej.
Mam nadzieję, że teraz będzie lepiej.
Opisz postać do Ciebie przeciwną, zarówno w wyglądzie jak i charakterze. Jak wyglądałoby zupełne przeciwieństwo Ciebie?
Byłby to przystojny, ale zarazem niski chłopak o niebieskich oczach. Miałby krótkie, kręcone blond włosy i jasną karnację. Na codzień ubierałby się modnie, jednakże nie miałby własnego stylu. Nie wiem, czy bardziej interesowałby się sportem, czy raczej modą, chyba tak pośrednio. Nie lubiłby zwierząt i nie cieszyłby się swoją gromadką rodzeństwa. Kochałby sam siebie, przez co uważany byłby przez trochę samolubnego, ale mimo to byłby lubiany w szkole. Miałby "przyjaciół" na pęczki. Nie wstydziłby się swoich błędów. Nie bałby się przyszłości, ani nie rozpamiętywałby przeszłości. Były wredny, ale zdarzały by się u niego czasami przeniki uprzejmości. Nie byłby tolerancyjny, szanowałby tylko tych, których by lubił. Byłby wielkim optymistą, który czasami zapominał o własnym zdaniu, jednakże się go nie wstydził. Byłby bardzo odważy i zarozumiały. Nie występowałyby u niego żadne przejawy wrażliwości. Zawsze, ale to zawsze byłby uśmiechnięty. Lubiłby swoje życie takie jakim jest i nie miałby żadnych marzeń.
I to chyba byłoby na tyle...
I to chyba byłoby na tyle...
Kto powinien być dominującą stroną w związku chłopak czy dziewczyna? Dlaczego? Milego popołudnia życze i calego weekendu ;3:*
Związek jest połączeniem dwóch dusz.
W związku podobnie jak i w przyjaźni każdy powinien mieć takie same prawa.
Każdy powinien mieć swoje zdanie.
Nikt nie powinien "rządzić".
Szczęście ich dwojga powinno zależeć od obu osób, a nie od jednej,
Żadne z nich nie powinno się wywyższać, ani decydować o ich związku.
Decyzje powinni podejmować wspólnie.
W związku podobnie jak i w przyjaźni każdy powinien mieć takie same prawa.
Każdy powinien mieć swoje zdanie.
Nikt nie powinien "rządzić".
Szczęście ich dwojga powinno zależeć od obu osób, a nie od jednej,
Żadne z nich nie powinno się wywyższać, ani decydować o ich związku.
Decyzje powinni podejmować wspólnie.
Pozwoliłaś/łeś komuś odejść?
Czy pozwoliłam komuś odejść..
Wiesz z pośród wszystkich 479 pytań to mnie urzekło.
Urzekło... zatkało mnie od środka...
A powiedz mi czy pozwolenie na odejście jest złe?
Czy uwolnienie kogoś ode mnie jest złe?
Wiesz, skoro ktoś chce odejść, to chyba powinna mu/jej na to pozwolić.
Skoro nie jest tej osobie dobrze w moim towarzystwie to czemu mam ją/jego zmuszać.
Może dla tej osoby moje towarzystwo jest piekłem, cierpieniem, udręką.
Dlaczego mam ją/jego zmuszać do tego..?
To, że ja jestem z nią/nim szczęśliwa.. to nie wszystko.
Jak będzie chciał/a to wróci lub 'zapomni'
Odpowiadając na pytanie, to owszem, pozwoliłam odejść kilku osobom.
Nie mam pojęcia czy wyszło mi to na dobre czy złe.
Ale dostosowałam się z decyzją tych osób.
Wiesz z pośród wszystkich 479 pytań to mnie urzekło.
Urzekło... zatkało mnie od środka...
A powiedz mi czy pozwolenie na odejście jest złe?
Czy uwolnienie kogoś ode mnie jest złe?
Wiesz, skoro ktoś chce odejść, to chyba powinna mu/jej na to pozwolić.
Skoro nie jest tej osobie dobrze w moim towarzystwie to czemu mam ją/jego zmuszać.
Może dla tej osoby moje towarzystwo jest piekłem, cierpieniem, udręką.
Dlaczego mam ją/jego zmuszać do tego..?
To, że ja jestem z nią/nim szczęśliwa.. to nie wszystko.
Jak będzie chciał/a to wróci lub 'zapomni'
Odpowiadając na pytanie, to owszem, pozwoliłam odejść kilku osobom.
Nie mam pojęcia czy wyszło mi to na dobre czy złe.
Ale dostosowałam się z decyzją tych osób.
*OBS* Dokończysz? : "Cudownie jest mieć kogoś, kto..."
(...) Kto jest tak samo porąbany jak ja!
(...) Kto rozumie Cię bez słów!
(...) Kto zawsze Cię pocieszy, gdy będziesz płakać!
(...) Kto zawsze Cię wysłucha!
(...) Kto będzie Cię szanował i lubił bez względu na Twoje wady!
(...) Kto rozumie Cię bez słów!
(...) Kto zawsze Cię pocieszy, gdy będziesz płakać!
(...) Kto zawsze Cię wysłucha!
(...) Kto będzie Cię szanował i lubił bez względu na Twoje wady!
potrafisz opisać swoje życie w 5 słowach?
P e s y m i z m
S t a b i l n o ś ć
S z a l e ń s t w o
N i c o ś ć
M o n o t o n n o ś ć
S t a b i l n o ś ć
S z a l e ń s t w o
N i c o ś ć
M o n o t o n n o ś ć
Czy miałeś/miałaś może taką sytuację że lało jak z cebra, wszyscy wokół Ciebie szukali miejsca do schronienia się przed deszczem, a Ty po prostu stałeś/stałaś wczuwając się w moment? ;3
Heheheh aż przypomina mi się ostatnie spotkanie z moją Olą :*
Niby piękny, ciepły środek lata akurat na spacerek po lesie...
*
*
*
Aż tu nagle czuć było lekki powiew wiatru na gołych ramionach, niebo pokryło się ciemnymi chmurami, ale zza chmur widać było cały czas promienie słońca. Dochodziłyśmy już powoli do drogi asfaltowej, kiedy z nieba zaczął kapać malutki deszczyk. Po chwili padało już mocno, a my z psem, daleko od miasta zaczęłyśmy tańczyć na ulicy. Każde przejeżdżające auto ochlapywało nas z lekka, już boje się pomyśleć o minach ludzi.. haha tak biegając dotarłyśmy do pobliskiego sklepu, gdzie postanowiłyśmy przeczekać ulewę i obeschnąć... ahh nihdy tego nie zapomnę!
Niby piękny, ciepły środek lata akurat na spacerek po lesie...
*
*
*
Aż tu nagle czuć było lekki powiew wiatru na gołych ramionach, niebo pokryło się ciemnymi chmurami, ale zza chmur widać było cały czas promienie słońca. Dochodziłyśmy już powoli do drogi asfaltowej, kiedy z nieba zaczął kapać malutki deszczyk. Po chwili padało już mocno, a my z psem, daleko od miasta zaczęłyśmy tańczyć na ulicy. Każde przejeżdżające auto ochlapywało nas z lekka, już boje się pomyśleć o minach ludzi.. haha tak biegając dotarłyśmy do pobliskiego sklepu, gdzie postanowiłyśmy przeczekać ulewę i obeschnąć... ahh nihdy tego nie zapomnę!
czego teraz potrzebujesz ?
Miłości.
Bardzo chciałabym, aby ktoś mnie pokochał.
Chciałabym być dla kogoś ważna.
Dla kogoś kto nie jest moją rodziną.
Chciałbym poczuć jego dotyk, namiętność.
Jego czułe słówka.
Chciałbym sama kogoś pokochać.
Potrzebuję poczuć to uczucie, ale nie jestem zakochana.
Bardzo chciałabym, aby ktoś mnie pokochał.
Chciałabym być dla kogoś ważna.
Dla kogoś kto nie jest moją rodziną.
Chciałbym poczuć jego dotyk, namiętność.
Jego czułe słówka.
Chciałbym sama kogoś pokochać.
Potrzebuję poczuć to uczucie, ale nie jestem zakochana.
Najlepszy komplement jaki udało Ci się usłyszeć?
Komplementy... nie często je słyszę.
Ale nawet jeśli to raczej nie przyjmuję ich do świadomości.
Jakkolwiek jest ich mało to nie traktuję ich serio.
Bardziej mnie śmieszą niż radują.
Ale kontynuując...
Ostatnio ktoś mi powiedział dla żartów, że jestem idealna...
I chyba tak naprawdę ten komplement mnie ucieszył, a zarazem rozśmieszył...
Ale nawet jeśli to raczej nie przyjmuję ich do świadomości.
Jakkolwiek jest ich mało to nie traktuję ich serio.
Bardziej mnie śmieszą niż radują.
Ale kontynuując...
Ostatnio ktoś mi powiedział dla żartów, że jestem idealna...
I chyba tak naprawdę ten komplement mnie ucieszył, a zarazem rozśmieszył...
Next
