Taki błogi stan ukojenia które daje nam druga osoba. Poczucie bezpieczeństwa, spokoju, bycia ważnym i kochanym.
Jak to jest, że ludzie kiedyś uważani za przyjaciół... Teraz mijają cię udając, że nie istniejesz?
A gdy dochodzi do spotkania twarzą w twarz... Udają iż nigdy wcześniej cię nie znali?