prosze Cie doradz mi bo kompletnie nie wiem co robic to moj pierwszy zwiazek i trwa juz dwa lata i nie mam pojecia jak sie zachowac :( juz drugi raz przez stronke [ loles ] pl nakryłam go że chodzi do byłej do domu i spędza tam czas, zadzwoniłam potwierdził ze niby się uczą matmy,co mam robic ;(
skoro on chodzi do byłej i mówi ci, że uczy sie matmy to zapytaj tej jego byłej co on tam robi, jesli potwierdzi, że uczą sie matmy to raczej mówi prawde. A jesli nie masz juz do niego zaufania to dajcie sb czas, może przerwa wam pomoże.. bo jak to trwa juz dwa lata to moze byc tak, że jestescie ze soba po prostu z przyzwyczajenia ;/ porozmawiaj tez z nim i zapytaj prosto w oczy, czy ją kocha lub nadal cos do niej czuje.. tylko nie pisz z nim o tym bo rozmowa bedzie o wiele szczera niż głupie pisanie :( ♥ Pamietaj jedno, nie ten to inny, tym bardziej, że to twój pierwszy chłopak i zapewne nie ostatni, pozdro /@NataliaxXxX11
Ja i kościół? : ooo to było śmieszne :):) Nie mów mi, że jesteś moim wyłącznikiem serca Ponieważ wszystkie twoje ważne sprawy do mnie obiecałaś mi że bedziesz dlugo w końcu to bedzie skuteczne Odnowa kłóciliśmy sie , ale to byl tylko zły dzień przysiegam ze nie jestem taki zły nie pozwnol innym zniesc mnie na dół moje zycie to rollercoaster ale sie zmienilo ty tez mniej pewnosc kochanie przeprowadźmy sie do memphis wiec idz i poloz plecak wiesz co to jest hatnin ale pamietaj mamy tylko jedno zycie.
To ostatnie pytanie typu " Wesołych Świąt " a więc, dziękuję wszystkim za życzenia. Jesteście kochani ♥ Życzę wam też Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku<3
Dziękuję :):) :* - Nie rozumiem czemu ona tak na niego reaguje, on nie jest wcale taki ładny i nie wyróżnia się specjalnie z tłumu. A ona jak ta wariatka krąży wzrokiem po jego ciele, wzdycha, trzęsie się i śmieje rumiana gdy się do niej odezwie. - Może po prostu go kocha♥
Dziękuję<3 -Nienawidzę Cię.. -Ale.. Dlaczego? -Bo jesteś jedyną osobą, która może mnie zabić jednym słowem. A nawet nie słowem, bo gestem. A nawet i nie gestem. Złym spojrzeniem, uśmiechem do tej blondynki po drugiej stronie, zamyśleniem o koleżance z klasy. Nienawidzę cię za to.
- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? - spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. - Co wtedy? - Nic wielkiego. - zapewnił go Puchatek. - Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika.
Merry Christmas Christmas Merry, były sobie renifery, miały bardzo śmieszne minki, bo urwały sie z choinki, wpadły w bardzo ciepły kąt, życzę Ci Wesołych Świąt!;*
Dziękuję :*:* -Nie łudzę się. Wiem że mnie nie kochasz. Jego słowa sprawiły że poczułam się jeszcze bardziej zagubiona. -Ale będę o to walczył. W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca.[...] A ty jesteś tego warta – zakończył. Odwróciłam głowę.
Najserdeczniejsze życzenia
Cudownych świąt Bożego Narodzenia,
Ciepła i wielkiej radości,
Miłych oraz hojnych gości,
Pod choinką dużo prezentów,
A w Waszych sercach wiele sentymentów. :) ^^
Dziękuję :):) -Kocham Cię. -Nie wiem co powiedzieć.. -Jeśli nie przychodzi Ci na myśl najprostsza odpowiedź to po prostu o tym zapomnij.
<3 -Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.. -Ale ja z niej nigdy nie wyszłam! Zawsze, gdy byłam już przy brzegu to on chwytał mnie za nogę i wciągał do niej ponownie..
Ona- Była szarą myszką, ciągle nie wierzyła że on naprawde ją kocha... On- Najpopularniejszy chłopak w szkole, mógł mieć każdą, a wybrał właśnie ją... Oni- Razem tworzyli idealną parę jak z bajki... Byli bardzo szczęsliwi wydawało się że nic nie może popsyć ich szczęścia... Ale pewnego dnia ona chciała się dowiedzieć czy naprawde ją kocha, poszła więc do niego... Ona: Lubisz mnie? On: Nie... Ona: Myślisz że jestem ładna? On: Nie... Ona: Jestem w twoim sercu? On: Nie... Ona: Gdybym odeszła tęskniłbyś?? On: Nie... Chciał powiedzieć jej coś jeszcze, ale ona nie słuchała, wybiegła z płaczem z jego domu... Oczy miała tak zapłakane że nie zauważyła nadjeżdzającej ciężarówki... Nie miała szns zginęła na miejscu... Nikt nie podejżewał ,że zakończu swoje życie na tej ziemi w taki sposób... Dwa dni odbył się pogrzeb... Po pogrzebie wszyscy się rozeszli został tylko on... Uklęknął i zaczoł mówić szeptem: Na początku chciałbym się przeprosić Skarbie bo to moja wina... A teraz powiedzieć to czego nie zdazylem powiedziec podczas naszej ostatniej rozmowy... Nie lubie cie tylko KOCHAM... Dla mnie nie jestes ladna tylko PIENKA... Nie jestes w moim sercu bo JESTES MOIM SERCEM Nie tesknil bym za toba, tylko UMARL bo nie mozna przeciez zyc bez serca. Wyja kartke a nastepnie napisl na niej kilka slow, po czy schowal ja spowrotem do kieszeni... Tym czasem jego rodzice czekali w domu... Ale wciaz nie wracal jego matka postanowila pojechac na cmentarz sprawdzic czy nadal czuwa przy gronie ukochanej... Byl, czuwal, jego matka podeszla i powiedziala... Kochanie wracajmy do domu nie ma sensu to dluzej siedziec, wracajmz do domu... Odpowiadala jej tylko cisza... Prosze Cie chodzmy, jesli zechcesz to przyjedziemz tu jutro... Prosila syna matka, ale i tym razem nik nie odpowiedział... Chwyciła go za rękę był zziębnięty, a było ciemno więc nie mogła zobaczyć jego twarzy... To, że marzniesz tutaj nie wróci jej życia... I tym razem nie usłuszała odpowiedzi, odruchowo sprawdziła puls- był niemalże niewyczuwalny... Zadzwoniła po karetkę... Przyjechała po 10 minutach... Kiedy położono go na noszach z kieszeni wypadła mu kartka na której pisało... kochałem ją, była dla mnie najpiekniejsza, była moim sercem a przecież nie można żyć bez serca... Matka przeczytała kartkę chwilę później... Lekarz stwierdził zgon.. Przyczyna: Brak serca...