@BaccatePlayer

Polski Borówczak

Ask @BaccatePlayer

Sort by:

LatestTop

Previous

Related users

Nikito, czy byłbyś w stanie odpowiedzieć na „cześć” osobie, która kilka minut wcześniej, na Twoich oczach zabiła człowieka? #redukcja

Nie odpowiadam nigdy na "cześć". Chyba, że ktoś się wita i przechodzi zaraz do konkretnej rozmowy, ale tak, to jest jakiś dla mnie osobliwy zwyczaj. Znając życie odpowiedziałbym "All we had to do, was follow the damn train, CJ!" - https://www.youtube.com/watch?v=cF3GK_sfPVMBaccatePlayer’s Video 152717513976 cF3GK_sfPVMBaccatePlayer’s Video 152717513976 cF3GK_sfPVM

Oo wow gratulacje ☺️🏆

Asia9518’s Profile PhotoAsia :)
Dzięki! W sumie to powinienem chyba bardziej napisać "trofeum nagród", a nie "nagrodę trofeów", ale już mniejsza o to. Z jednej strony to dosyć wyróżniające, a z drugiej lekko przypomina mi o tym, jak nie miałem nigdy na tyle odwagi/obrotności, by samemu podejmować decyzję. Mam po prostu talent do zapamiętywania malutkich detali, które później mogą zrobić niepozornie znaczącą różnicę.
+1 answer in: “Lubisz brać udział w konkursach? Wygrałeś/aś kiedyś w jakimś?”

Co oznacza Twoja nowa nazwa użytkownika? 🤔

Karma Houdini to określenie osoby, która mimo przestępstw, kłamstw, zdrad, zabójstw, gwałtów, czy jakichkolwiek powszechnie uznawanych za złe występków nie została dosięgnięta przez wymiar sprawiedliwości i wiecznie uchodzi bez szwanku, najczęściej kosztem niewinnych osób. To jest dość mocno przejaskrawione, ale ja się właśnie w taki sposób przez całe życie czuję - zawsze pamięta mi się same dobre, miłe zachowania, słuszne wybory i szlachetne intencje mimo, iż tak naprawdę są sytuacyjne, w większości wręcz przypadkowe lub wynikające z niepoznanego osobom trzecim przymusu. Stale wyglądało to tak, że rodzice o moje słabsze stopnie obwiniali nauczycieli, byli przekonani, że wszystkie zawody miłosne były spowodowane tym, że każda się we mnie kochała, a ja je odrzucałem, a prawda jest taka, że po prostu się "utarło" w szkołach, że ja byłem dobrym uczniem, co jest nieprawdą, bo świadectwa z wyróżnieniem nigdy nie miałem. Tak samo dziewczyny z reguły czuły się winne, że krzywdzą mnie tym, iż nie mogą ze mną być, najczęściej tłumacząc się jakąś wewnętrzną blokadą, czy czymś - co również jest bez sensu, bo ja wcale do żadnej nigdy nie podbijałem i nie czuję się zraniony przez którąś. W drużynie większość moich bramek i asyst to były jakieś przypadkowe odbicia, błędy bramkarzy, egzekwowanie stałych fragmentów pod absencję innych, chociaż tak się wszystkim wydaje, jaką to ja barwną postacią w zespole byłem. Identycznie kłótnie z siostrami - ja zaczynałem je prowokować, a zawsze wina spadała na nie, bo przyłapywano nas na tym, gdy widać było, jak to one się nade mną znęcają. Generalnie może nie jest tak, że ja mam same wady i nieczyste zagrywki, ale zdecydowanie przytłaczająca część moich działań w ogóle nie odzwierciedla tego, co mam na co dzień. Mam wrażenie, że jest ze mnie wieczne dziecko szczęścia, któremu brak mandatoryjnych umiejętności, bierność, obojętność, fałszywość i złośliwość przysparza tak naprawdę same lukratywności. A już zupełnym szczytem było, gdy wydałem moje przyjaciółki reszcie klasy, wywołując nieopisaną wojnę na całą szkołę, a gdy po wszystkim dziewczyny dostrzegły moje udawane łzy zaczęły mnie nagle kochać i chuchać na mnie do końca roku, że chciałem je wszystkie ze sobą pogodzić. Już nawet nie wspomnę o tym, jak oddaną bff była Sali Mali, którą dobre trzy lata walcowałem na tym asku jak największą okrutnicę wszechczasów ani tego, jak każdy mi współczuł i pocieszał, gdy Hanna odebrała sobie życie z mojej winy - bo to nie było tak, że ja chciałem dobrze i ją wspierałem (chociaż akurat fizycznie tak to wyglądało) - liczyło się niestety to, że pod koniec wyjechałem na nią w najbardziej pogrążający sposób, jaki w ogóle może komuś przyjść do głowy (dokładniej, to ja mówiłem w takim tonie a'la "jak bardzo chciałbym Ci pomóc, jak bardzo wierzę w Ciebie, tak nawet ja nie jestem w stanie zaprzeczyć, jak pozbawioną nadziei istotą jesteś i jak nie sposób upatrywać kogoś niżej"). Jednym słowem czuję się złym psychopatą, a każdy mi usyła raj.

View more

Next

Language: English